Okleśna- czarna lista kotów bez szans

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 05, 2006 21:11 Okleśna- czarna lista kotów bez szans

Chcialabym tutaj zaprezentować tę część kotów z Okleśnej, które zostaną juz ze mną na zawsze. :(
Są to koty, które nie mają żadnych szans na adopcję, dom, czy normalność.
To dzikie koty, które ktos kiedyś zlapal na sterylizację, i zamiast wypuścić w miejscu w którym żyly zamknąl w klatce. :evil:

Klatka byla tak mala, i siedzialy w niej na tyle dlugo, zeby zrezygnować z jakiejkolwiek próby przetrwania. Przestaly jeść, zaczely chorować, nie wchodzily lub nie wychodzily z kuwety i sikaly pod siebie :cry:
Wtedy zaczęto jeszcze dodatkowo zamykać drzwi do pomieszczenia , w którym byly klatki, żeby nie zarazily pozostalych kotów :roll:

Pierwszego dnia gdy zjawilam sie w Oklesnej pootwieralam wszystkie drzwi i klatki. Ale duzo czasu minelo zanim koty zaczely interesować się otoczeniem i wyszly z klatek. Teraz korzystają z woliery w ogrodzie i grzeją się w ostatnich promieniach slońca.
Ale w większosci chorują. Stres bardzo mocno odbil sie na ich organiźmie.
Postarzaly się o kilka lat więcej niz pozostale domowe koty w Okleśnej.
Dlużej i gorzej się regenerują niż oswojone koty, jedzą zawsze w strachu gotowe do ucieczki, lub zaskoczone przeze mnie uciekają w kąt, niemal mdleją, są sztywne ... a potem dlugo nie chcą jeść.

Kiedyś myslalam , ze je wypuszczę na mojej posesji :roll: , ale teraz widzę, że nie mają szans na przetrwanie.
Dobrze radzą sobie w ogrodzonej wolierze, bardzo potrzebują wsparcia, kogos kto adoptuje je na odleglość.
Poniżej trzy koty którym wogóle udalo mi się zrobić zdjęcia :roll:
pozostale na mój widok jak torpedy zwiewają demolujac wszystko po drodze...

Te trzy podobno przyjechaly razem. Kursk, Doxa i Megan (Mega dzikus :twisted: ) Dwa z nich zawsze razem śpią. I wlaśnie te dwa sa najbardziej chore.
Kursk, o którym juz pisalam w poprzednim wątku mial potworną infeckcję dróg oddechowych, ropny wysięk z oczu i nosa. Izolowany coraz bardziej marnial w oczach, od ropiejącego oka zrobila sie potworna rana na nosie.
Zgodnie z ostrzeżeniami Kursk zarazil mi polowę stada. Tylko , że reszta po antybiotku jest jak nowonarodzona, a on dalej chory :roll:
Ropa juz nie plynie, ale caly czas charczy jak oddycha.

Potrzebuje specjalistycznych badań, wymazów , pelnego zdiagnozowania.
Bardzo potrzebny mu wirtualny opiekun. To bardzo kontaktowy kot jak na dzikusa :wink: , potrafi juz spać w koszyczku a nie wciśniety w jakąś dziurę, podchodzi do miski z jedzeniem , spaceruje za mna z ciekawości 8O . Trzymam mocno kciuki za niego. To jedyny dzikus z Okleśnej , który ma szanse na to, że kiedyś będzie mieszkal w mojej stajni i snul się swobodnie po ląkach. Myślę, że to tylko kwestia czasu

Poniżej Kursk

Obrazek adoptowany wirtualnie przez pisiokot :D

Doxa, to czarna dzika kotka. Jest bardzo stara. Nie ma zębów, jest glucha.
Jak wchodzę do pomieszczenia, to zeskakuje na środek podlogi i glosno syczy, stawia ogon i próbuje mnie zmusic , żebym wyszla. Mimo braku zębów potrafi dotkliwie pogryźć samymi dziąslami ... no i pazury ma wszystkie :roll:
Doxa bardzo glośno oddycha, nie ma zadnych wysięków, prawdopodobnie zrobily jej się polipy. Byla miesiąc w szpitalu dla zwierząt, ale nie udalo się poprawić jej stanu zdrowia.
Ma apetyt, bardzo dobrze je nawet suchy pokarm mimo braku ząbków.
Większość dnia przesypia. To zaslużona emerytka

Doxa
Obrazek adoptowana wirtualnie przez Frankie :D

I trzeci muszkieter to Megan :twisted: Mega świr
Malo wychodzi , je tylko w ukryciu, siedzi najchętniej nad regalem z klatkami albo na szafkach wiszących w tzw szpitaliku. Musi być wysoko, zeby mogla widzieć gdzie jestem i jak tylko podejdę ... :? oszczędze wam... . W kazdym razie nienawidzi mnie z calego serca. Trzeba mieć kask... albo glowa w strzępach.
Jej najwiekszy wyczyn to wspinaczka na kociol od cieplej wody, rozprucie na strzępy rury która odprowadza spaliny do komina i ... ucieczka do komina :roll: . Teraz wszystkie sprzety mam osiatkowane.
Megan nie ma żadnych szans na dom ani na wolnosć. Utracila zdolność normalnego reagowania, jak nie poda sięjej na szafę jedzenia, nie zejdzie na podlogę i nie zje. Zwinie sie w klębek i leży bez życia.
Ożywia sie tylko na mój widok , i to jak :evil:
Może ktoś pokocha jej temperament i oryginalny charakter i adoptuje ja wirtualnie...
Jest piekną , mlodą , czarną kotką.

Obrazek adoptowana wirtualnie przez Vixen :D


Takich kotów mam jeszcze kilka... będę wklejać na bieżąco, jak uda mi sie któremuś zrobić zdjęcie :roll:

Oto dwa kolejne :
A w zasadzie dwie. Ich losy są bardzo podobne . Zostaly zlapane na sterylizację, przetrzymane ...a potem dalej przetrzymywane , bo byly ladne i szkoda , żeby nie mialy domku.
Nie rozumiem jak można bylo tak postąpić. To są dzikie koty i nigdy nie dadzą się oswoić. W zamknięciu zdziczaly jeszcze bardziej.

Melba- piękna szylkretka o nieokreślonym wieku.
Bardzo się boi czlowieka, nie je jak sie jej nie zostawi w ciszy i spokoju.
Traci zęby mimo, że ma bardzo ladne. Jest bardzo chuda mimo, że sporo je. Mimo kilku próbnie udalo się wetowi pobrac krwi, bo nie leci :roll:
Podejrzewamy nowotwór, ale żeby ją prześwietlić trzebaby znieczulić, a w takim stanie moglaby nie przeżyc.
Przy próbie zlapania strasznie walczy. Na smierć i zycie.
W przyszlym tygodniu będziemy ponownie próbować pobrać jej krew

Poniżej Melba
Obrazek adoptowana wirtualnie przez Beliowen :D

A druga pięknosć to Biafra :1luvu:
Piękna , dymna kotka. Szkoda tylko, że nie na wolności. Ma niespelna rok. Jest bardzo nieufna ale ciekawska. Mam nadzieję, że ta ciekawość pozwoli jej się przelamać i będzie mogla kiedyś wolno wychodzić.

Poniżej Biafra

Obrazek adoptowana wirtualnie przez Monostra :D

Obie sotki sfotografowane z 10-cio krotnym zoomem :roll:
Ostatnio edytowano Czw gru 07, 2006 13:30 przez Biafra, łącznie edytowano 5 razy
Dziękuję Dogo i Miau za pomoc w walce ze skutkami powodzi i osuwiska.
Jesteście niesamowici .

Biafra

 
Posty: 207
Od: Czw maja 18, 2006 8:59
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Nie lis 05, 2006 21:49

Biedne kociska ze skrzywioną psychiką na całe życie. :cry: Myślę, że czas zrobi swoje i nawet te najdziksze koty oswoją się przynajmniej częściowo.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lis 06, 2006 11:01

Biafro, serdecznie Cię wspieram w twojej misji...Moze coś jeszcze dla Ciebie będę mogła zrobić? Muszę pomyśleć...
Pojawiam się i znikam
maroccanmint.blogspot.com

Justyna Ganczarska

 
Posty: 187
Od: Sob wrz 30, 2006 10:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lis 07, 2006 2:59

Ja przynajmniej podniosę

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 07, 2006 3:19

Megan adoptowana przez Vixen !!!

Najgorszy świr ma wirtualnego opiekuna :lol:
Jutro z nią poważnie porozmawiam :wink: , może stanie na wysokości zadania i zrobi ladną minkę do aparatu ?

Vixen musi miec zdjęcie do ramki na biurko 8)
Dziękuję Dogo i Miau za pomoc w walce ze skutkami powodzi i osuwiska.
Jesteście niesamowici .

Biafra

 
Posty: 207
Od: Czw maja 18, 2006 8:59
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Wto lis 07, 2006 3:31

Biafra pisze:Megan adoptowana przez Vixen !!!

Najgorszy świr ma wirtualnego opiekuna :lol:
Jutro z nią poważnie porozmawiam :wink: , może stanie na wysokości zadania i zrobi ladną minkę do aparatu ?

Vixen musi miec zdjęcie do ramki na biurko 8)


super wieści:-)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 07, 2006 15:01

Tweety pisze:
Biafra pisze:Megan adoptowana przez Vixen !!!

Najgorszy świr ma wirtualnego opiekuna :lol:
Jutro z nią poważnie porozmawiam :wink: , może stanie na wysokości zadania i zrobi ladną minkę do aparatu ?

Vixen musi miec zdjęcie do ramki na biurko 8)


super wieści:-)


Vixen :king:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Sob lis 11, 2006 18:50

Dodalam dwie nowe piękności w pierwszym poście 8)

I jedna juz "poszla" :D
Dziękuję Dogo i Miau za pomoc w walce ze skutkami powodzi i osuwiska.
Jesteście niesamowici .

Biafra

 
Posty: 207
Od: Czw maja 18, 2006 8:59
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Sob lis 11, 2006 19:32

Melba jest prześliczna, Biafra zresztą też. Tak strasznie uwielbiam szylkretki.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Sob lis 11, 2006 20:18

Biafro, ile pieniążków trzeba wpłacać żeby zaadoptować kotka wirtualnie?

DamaKier

 
Posty: 898
Od: Pon gru 26, 2005 23:02
Lokalizacja: ze schroniska

Post » Pon lis 13, 2006 0:33

DamaKier pisze:Biafro, ile pieniążków trzeba wpłacać żeby zaadoptować kotka wirtualnie?


Uzgodniliśmy, że 50 zl miesięcznie.
Większość kotków jest leczona. Dostają też pasty witaminowe i z mineralami .

ale można sie targować :wink:
Dziękuję Dogo i Miau za pomoc w walce ze skutkami powodzi i osuwiska.
Jesteście niesamowici .

Biafra

 
Posty: 207
Od: Czw maja 18, 2006 8:59
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon lis 13, 2006 8:44

Nie zgadzam sie z tytułem wątku - nie ma kotów bez szans! One już dostały szansę, teraz to tylko kwestia tego czy uda im się ją wykorzystać 8) :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lis 13, 2006 12:34

chciałabym zaadoptować wirtualnie Kurska
wizja jego radosnych, luzackich wędrówek po okolicznych łakach baaardzo mi się podoba :-)
ale najpierw musisz wyzdrowieć kolego i dojść do siebie :-)
ciocia Pisiokot bardzo chce Ci w tym pomóc skarbie :-)
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 13, 2006 17:19

pisiokot pisze:chciałabym zaadoptować wirtualnie Kurska
wizja jego radosnych, luzackich wędrówek po okolicznych łakach baaardzo mi się podoba :-)
ale najpierw musisz wyzdrowieć kolego i dojść do siebie :-)
ciocia Pisiokot bardzo chce Ci w tym pomóc skarbie :-)


Pisiokot :king:

Kursk to mój ulubieniec :1luvu:
Wyjątkowo sie cieszę, i gratuluje wyboru :ryk:
To na prawdę cudne stworzenie :D
Dziękuję Dogo i Miau za pomoc w walce ze skutkami powodzi i osuwiska.
Jesteście niesamowici .

Biafra

 
Posty: 207
Od: Czw maja 18, 2006 8:59
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Wto lis 14, 2006 12:18

Biafra wysłałam pw
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 78 gości