Adoptuję małego kotka - Kraków

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt wrz 29, 2006 13:19 Adoptuję małego kotka - Kraków

Mieszkam w Krakowie i chciałabym adoptować małego kotka. Najchętniej buraska lub biało-kropkowanego:) Płeć kotka jest mi obojętna.

Kotek by mieszkał w Krakowie i miałby swoj wlasny dom z ogrodem, w ktorym mozna pobrykać.
Jestem osobą odpowiedzialną i troskliwą oraz znam się bardzo dobrze na kocich sprawach, jako ze opiekowałam sie troskliwie zarówno małymi kiziakami, jak i dorosłymi kotkami przez całe moje dotychczasowe zycie. Moje ostatnie mruczydełko wyprawiło się w maju na kotki i juz z tej wyprawy nie wrocilo. Dlatego tez poszukuje futrzastego towarzysza :) Mam nadzieję, ze on gdzieś tu jest i sie odnajdziemy :D

Azaleia

 
Posty: 5
Od: Pt wrz 29, 2006 0:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 29, 2006 13:37

Piszesz, że jesteś osobą odpowiedzialną, ale nie upilnowałaś swojego kota. Więc jak mamy oddać Ci któregoś z kotów które są pod naszą opieką, o których życie często musimy zaciekle walczyć?
A który u Ciebie też moze znowu pójść w siną dal i zginąć pod autem lub w zębach psa?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20081
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt wrz 29, 2006 13:43

czy jetes pelnoletnia?

gdzie dokladnie mieszkasz?
czy okolica jest bezpieczna?

kot ktory wybral sie na kotki byl kastrowany? :?
czy podjelas jakies kroki aby go odnalezc?

ja mam mluchy
warunkem adopcji jest sterylizacja/kastracja w odpowiednim wieku
oraz odpowiednia opieka
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45 ... sc&start=0

z dowozem do Krakowa nie ma problemu
ale mozna tez samemu przyjechac i obejrzec kociaki
Obrazek

missieek

 
Posty: 666
Od: Czw cze 09, 2005 19:06
Lokalizacja: Kamienica

Post » Sob wrz 30, 2006 0:18

Boo77 pisze:Piszesz, że jesteś osobą odpowiedzialną, ale nie upilnowałaś swojego kota. Więc jak mamy oddać Ci któregoś z kotów które są pod naszą opieką, o których życie często musimy zaciekle walczyć?
A który u Ciebie też moze znowu pójść w siną dal i zginąć pod autem lub w zębach psa?


Boo77, widze ze mamy zupełnie odmienne poglądy na kwestie zwiazane z "posiadaniem" kota. Bo prawda jest taka, ze to kot "posiada" nas, a nie my kota - jesli się tą prostą zaleznosc rozumie, to jest sie na najwyzszym poziomie rozwoju, jesli rozwazac odpowiedzialność i troskliwość w stosunku do kotka. I napisz prosze, jak mozna upilnowac 4-letniego nie kastrowanego kocurka mieszkającego w domu i czującego na wiosnę tzw. "wolę Bożą"... Kot ma swoje kocie zycie i nie zamierzam go więzic w czterech scianach tylko dlatego ze moj egoizm tak mi każe.... I na tym polega chyba roznica między nami.

A co do zaciekłości w walce o życie kota... też nie raz o nie walczyłam bedac jeszcze młodą dziewczyną. Raz z sukcesem, raz niestety nie (wtedy jeszcze niestety nie bylo az tak łatwego dostępu do wiedzy zwiazanej z opieką nad kocimi oseskami). I rozumiem Twoje obawy zwiazane z dalszym losem kotka, nad ktorym roztaczasz opieke, naprawde :) Ale tak jak pisalam wczesniej, to kot ma nas, zebysmy mogli sie nim troskliwie opiekowac, a nie my "posiadamy" kota, by urządzac mu zycie z dala od jego kocich spraw.

Pozdrawiam serdecznie :)

Azaleia

 
Posty: 5
Od: Pt wrz 29, 2006 0:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 30, 2006 0:22

Azaleia pisze: prawda jest taka, ze to kot "posiada" nas, a nie my kota - jesli się tą prostą zaleznosc rozumie, to jest sie na najwyzszym poziomie rozwoju,


Tośmy sie dowiedzieli jakie z nas jamochłony....
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob wrz 30, 2006 0:23

missieek pisze:czy jetes pelnoletnia?

gdzie dokladnie mieszkasz?
czy okolica jest bezpieczna?

kot ktory wybral sie na kotki byl kastrowany? :?
czy podjelas jakies kroki aby go odnalezc?

ja mam mluchy
warunkem adopcji jest sterylizacja/kastracja w odpowiednim wieku
oraz odpowiednia opieka
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45 ... sc&start=0

z dowozem do Krakowa nie ma problemu
ale mozna tez samemu przyjechac i obejrzec kociaki


Taaak, jestem bardzo pełnoletnia :) O swojej 18-stce juz zaczynam zapominać - starość nie radość;) Mieszkam w Krakowie na osiedlu domków jednorodzinnych, a okolica jest bardzo bezpieczna.
Kot, ktory poszedl się marcować w maju nie byl kastrowany - nie zrobilabym nigdy żadnemu stworzeniu takiej krzywdy (kastracja i sterylizacja - rzecz dyskusyjna - nie każdy musi ją uznawać, prawda :) ? ). Czy podjęłam kroki by go odnaleźć? Owszem... wisiało ogłoszenie o zaginięciu kotka na całym osiedlu. Nie muszę chyba dodawac, ze nie przyniosło to zadnego skutku.

Pozdrawiam serdecznie:)

Azaleia

 
Posty: 5
Od: Pt wrz 29, 2006 0:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 30, 2006 0:25

Kasia D. pisze:
Azaleia pisze: prawda jest taka, ze to kot "posiada" nas, a nie my kota - jesli się tą prostą zaleznosc rozumie, to jest sie na najwyzszym poziomie rozwoju,


Tośmy sie dowiedzieli jakie z nas jamochłony....


Nie, nie jamochłony ;) Człowiek jest troche wyżej w systematyce :)

Azaleia

 
Posty: 5
Od: Pt wrz 29, 2006 0:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 30, 2006 0:33

Azaleia pisze:Boo77, widze ze mamy zupełnie odmienne poglądy na kwestie zwiazane z "posiadaniem" kota. Bo prawda jest taka, ze to kot "posiada" nas, a nie my kota - jesli się tą prostą zaleznosc rozumie, to jest sie na najwyzszym poziomie rozwoju, jesli rozwazac odpowiedzialność i troskliwość w stosunku do kotka. I napisz prosze, jak mozna upilnowac 4-letniego nie kastrowanego kocurka mieszkającego w domu i czującego na wiosnę tzw. "wolę Bożą"... Kot ma swoje kocie zycie i nie zamierzam go więzic w czterech scianach tylko dlatego ze moj egoizm tak mi każe.... I na tym polega chyba roznica między nami.


Poczytaj troche to forum. Dowiesz się, że z takim podejsciem kota tutaj nie dostaniesz. Podstawowy warunek wyadoptownia zwierzaka to zobowiązanie sie do wysterylizowania czy wykastrowania go. :evil:
salma75
 

Post » Sob wrz 30, 2006 1:03

jeśli nie zmienisz poglądów co do kastracji/sterylizacji kotów to raczej na pewno nie dostaniesz żadnego kota z forum...

chyba że już po zabiegu... :roll:
ale też miałabym wątpliwości...

poczytaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018 - podpunkt 36.
http://vetserwis.pl/sterylizacja_kot.html
http://vetserwis.pl/kastracja_kot.html
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 30, 2006 3:16 Proszę o usunięcie wątku - już nieaktualne:)

salma75 i *anika*, dziekuje za informacje i za oświecenie mnie, jakie podejscie jest tutaj lansowane.

Jutro przyjezdza do mnie o 14 maleńki kotek, wlasnie z forum bez zobowiazania do wykastrowania/sterylizacji w odpowienim wieku, więc to co jest napisane w jednym z postów powyzej nie jest do konca zgodne z prawdą.

Tak, czy siak, wątek jest juz nieaktualny i prosze moderatora o usunięcie go...
Wy nie przekonacie mnie ,a ja Wam mojego podejścia wykładać juz nie będę, bo widzę, ze jest to bezcelowe.
Tylko jeszcze jedno mnie frapuje... Czy zawsze tak wrogie podejście macie do nowych forumowiczów pragnących zaadoptować kotka i nie zgadzających się do końca z Waszymi poglądami?

Pozdrawiam wszystkich :)

Azaleia

 
Posty: 5
Od: Pt wrz 29, 2006 0:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 30, 2006 8:45 Re: Proszę o usunięcie wątku - już nieaktualne:)

Azaleia pisze:Jutro przyjezdza do mnie o 14 maleńki kotek, wlasnie z forum bez zobowiazania do wykastrowania/sterylizacji w odpowienim wieku,


A my juz zaczynamy obstawiac zakłady kiedy będziesz szukała nastepnego...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob wrz 30, 2006 10:07

Gratuluję Ci serdecznie najwyższego poziomu rozwoju!
Niech następny z Twoich kotów czuje wolę Bożą i biega i mnoży kolejne bezdomne, cierpiące i umierające kocięta a w końcu sam ginie czy to pod samochodem, czy to w zębach psa czy zatłuczony łopatą przez okolicznego rolinka któremu naszcza na grządki :?

I Bogu dzięki, że większość z nas jest na niższym poziomie rozwoju dzięki czemu nasze koty mają się o wiele lepiej...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20081
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob wrz 30, 2006 10:19 Re: Proszę o usunięcie wątku - już nieaktualne:)

Azaleia pisze:Jutro przyjezdza do mnie o 14 maleńki kotek, wlasnie z forum bez zobowiazania do wykastrowania/sterylizacji w odpowienim wieku, więc to co jest napisane w jednym z postów powyzej nie jest do konca zgodne z prawdą.


ciekawe z jakiego forum...

jeszcze powiedz ze kotka a padne z wrazenia :?
Obrazek

missieek

 
Posty: 666
Od: Czw cze 09, 2005 19:06
Lokalizacja: Kamienica

Post » Sob wrz 30, 2006 10:32 Re: Proszę o usunięcie wątku - już nieaktualne:)

Azaleia pisze:
Tylko jeszcze jedno mnie frapuje... Czy zawsze tak wrogie podejście macie do nowych forumowiczów pragnących zaadoptować kotka i nie zgadzających się do końca z Waszymi poglądami?


Nie mamy wrogiego podejścia do nowych forumowiczów tylko do głupoty i ciemnogrodu. To tak gwoli wyjaśnienia.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20081
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob wrz 30, 2006 10:47

No chyba z forum miau.
Przygnębiające to bardzo, niestety.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości