Kazia pisze:Ja stosowalam u kotow.
Moc mozna.
Pomagalo.
Dawke przeliczalam zakladajac ze te podane dla ludzi sa na 50 kg wagi, dla kota wyliczalam mniej wiecej dwu-trzykrotnie wieksza dawke w stosunku do masy ciala.
Kaziu, a jakiej firmy lizynę stosowałaś? Występuje ona też w odrzywkach dla sportowców



Czy taka "apteczna" ludzka, wychodzi atrakcyjniej cenowo?
Kazia pisze:Ale pozniej zaczelam sie strarac podnosic odpornosc ogolnie. Nie w momencie, kiedy kot juz pokazywal oznaki choroby, tylko profilaktycznie wszystkim kotom, kiedy byly zdrowe.
I to dalo najlepsze rezultaty.
Ale to dlugotrwaly proces jest...
I to ma sens - podnosimy odporność, a herpes przecież się ujawnia, przy jej osłabieniu. Kaziu proszę napisz coś więcej - to bardzo ważny temat...