W którymś z wątków naszych białaczkowych kotów wyszła propozycja, żeby zrobić osobny, białaczkowy, wątek, dla wszystkich kotów, które białaczkę miały bądź jeszcze mają. Pomyślałam, że to dobry pomysł, zwłaszcza że kotów z białaczką zakaźną nam przybywa, a ich właściciele słysząc nazwę choroby, są śmiertelnie przerażeni. A że ja kobieta czynu jestem, to stwierdziłam, że można to zrobić już dziś i nie czekać, bo informacje nam wszystkim są potrzebne.
Właścicielom już świadomym choroby na pewno przyda się z kolei wiedza płynąca z doświadczenia innych białaczkowych domków.
W związku z tym chciałabym, żebyśmy opisywali tu historie swoich chorych na białaczkę kotów, lub kotów które z białaczki już wyszły.
Opisujmy leczenie, przebieg choroby, problemy i sukcesy, które odnosimy podczas walki z tym wstrętnym choróbskiem.
W pierwszym poście będę wpisywać imiona kotków i nicki ich opiekunów - żeby każdy kto tu wejdzie wiedział, ile nas jest i do kogo, w razie czego, zwrócić się po dodatkowe informacje.
A oto i lista naszych kotuchów:
Z białaczką:
Kubuś (malassezia) - 1 test dodatni, ale ma ciągłe infekcje skóry, KK, anemię. Będzie leczony interferonem kocim.
Fisio (Maryla) - 3 testy dodatnie, leczony interferonem ludzkim pierwszego dodatniego testu, dostawał też Zylexis
Lucuś (galla) - 3 testy dodatnie, leczony interferonem ludzkim od pierwszego dodatniego testu
Malwinka (twilight) - jeden test dodatni, leczona kocim interferonem
Bali (samar) - 2 testy dodatnie, leczony intronem ludzkim i beta-glukanem
Hestia (hela.niedziela) - pierwszy test pozytywny, będzie leczona intronem ludzkim
Diddy, Missy, Romeo (Monica123) - pierwsze testy pozytywne, leczone interferonem kocim
Wyleczone:
Duszka (jul-kot) - leczona ludzkim interferonem, + scanomune, 2 testy ujemne
Lemik (Mary2004) - leczony ludzkim interferonem, testy ujemne
Bazylia (Kaska) - była nosicielką, już nie jest Obydwa testy ujemne
Denis (Magija) - wyleczony, testy ujemne
Wiesław (Małgorzata) - wyleczony, 3 testy ujemne
Odeszły za Tęczowy Most
Nocka (galla) - leczona interferonem ludzkim, 2 testy dodatnie, po leczeniu 2 testy ujemne, PCR ujemny, odeszła najprawdopodobniej z powodu FIPa
Zosia (Tulku) - pierwszy test pozytywny, pozostałe testy niepewne, leczona intronem ludzkim + scanomune, niestety odeszła
Tygryń (mamucik, potem cho_mik - nasza forumowa nadzieja, leczony intronem ludzki, 2 testy ujemne, nagłe pogorszenie...
Tofik (antenka) - był leczony homeopatią, odszedł z powodu FIPa
Pusio (crisis) - leczony interferonem kocim, dwa testy ujemne, niestety odszedł
Putzi (Agn) - odszedł z powodu niewydolności krążeniowej (miał bardzo niski poziom hemoglobiny)
Kacperek (zosia&ziemowit) - wyleczony z białaczki, zmarł na chłoniaka
Siwucha (@sica) - odeszła na zapalenie płuc, które nie dawało się leczyć z powodu wirusa
I wielka niewiadoma:
Bidusia - Vikusia (gagatek) - pierwszy test dodatni, ale nie był powtarzany, leczona interferonem ludzkim, po leczeniu - test ujemny, ale możliwe, że pierwszy wynik był fałszywie dodatni. Więc nie wiadomo, czy białaczka została wyleczona, czy też jej nie było
Kotki, przy których nie jest napisane, że są wyleczone, tylko że testy wyszły obecnie negatywne, testy będą miały powtarzane. Jeśli powtórzone testy wyjdą ujemne, tekst "leczone, testy ujemne" zamienimy na "wyleczone"