Marskość wątroby czyli pokaż kotku co masz w środku .

Trzymaj się dzielna kobieto! Jesteś wielka.

Witam Kochani .
Ja już przeprowadzona .
Było bardzo ciężko ,jeszcze się zbieram :oops:

Ale wiem ,że trzeba czasu.
Nie obyło się bez dramatów.
O tym kiedyś ...

Dobrze, że masz to już za sobą... Oby wreszcie trochę spokoju! :ok:

dorcia44 pisze:Witam Kochani .
Ja już przeprowadzona .
Było bardzo ciężko ,jeszcze się zbieram
Ale wiem ,że trzeba czasu.
Nie obyło się bez dramatów.
O tym kiedyś ...

Odzywaj się, pisz.
Najgorsze za Tobą :ok:

Chyba już jestem na prostej . :wink:

Już nawet nie mylę się i trafiam tam gdzie mieszkam :wink:

Od 8 dni jestem mamą oseska .
Miał z 8 dni kiedy trafił do mnie ,a pojechałam na działki z Godzinami co by odpocząć..to już odpoczęłam.
Chodziłam z krzykaczem po działkach ,myśląc że może mamuśka się ujawnić .Niestety.
Krzyczał dobę ,głodny ,biedny sraluszek.
Już zapomniałam jak to jest ,jak ciężko dopasować smoczek do małe kiego dzióbka.
Jak taki gnojek potrafi się złościć przy karmieniu .
Początki były trudne ,musiałam karmić strzykawką ,aż trafiłam na taki smoczek który podpasował.
Uff. :201494

Karmienie co dwie godziny ,masowanie itp.
Teraz je już co 3/4 godziny.
Dziś brakło mi mleka ,karmię Milvetem ,ale w końcu udało mi się kupić.
A w czwartek ,mleczko dostanie od cioci i wujka :1luvu:

( LimLim)

Mam dość łapanek ,telefonów ,jak by to był mój obowiązek ,jak bym musiała ..
Ostatnio łapałam w okolicach ul.Dziupli ,mieszka tam Ukrainka ,która ma kotkę z kociakami .
Umowa była taka ,że jej nie wypuści z domu ,i co ?
Oczywiście wypusciła i oczywiście złapałam :twisted:

Ale skąd ja mogę wiedzieć ,że to ta karmiąca ?
Po dłuższej chwili udało mi się podejrzeć ,biedną , szalejącą kotkę .
Wypuściłam.
Podrostki trafiły do Koteri.
Rudy od razu znalazł dom .
Koteczka pewnie tak łatwo nie będzie miała .
W czwartek powtórka z rozrywki .

Zdrowie ?.....kiedyś było ,ale nie jest źle ,więc chwili trwaj. :201494

14.10 do zakaźnego ,a 15 stawiam się w szpitalu na Banacha.
Czy się boję?
Staram się nie myśleć.

Piękne mieszkanko ma Dorotka, na pewno z czasem sie w nim odnajdzie. Musi je tylko do siebie dopasować

A maluni Pędraczek jest przepiekny i mega słodki :1luvu:

Dorotka, super, że już "do domu trafiasz". Domyślam się, że to ogromna zmiana, która i dusza i rozum musza przetrawić.
Maluszek to dar na nowe miejsce byś łatwiej je oswoiła. Niech rośnie zdrowo i pójdzie szczęśliwie w świat :ok:

Powodzenia!

LimLim pisze:Piękne mieszkanko ma Dorotka, na pewno z czasem sie w nim odnajdzie. Musi je tylko do siebie dopasować

A maluni Pędraczek jest przepiekny i mega słodki

andorka pisze:Dorotka, super, że już "do domu trafiasz". Domyślam się, że to ogromna zmiana, która i dusza i rozum musza przetrawić.
Maluszek to dar na nowe miejsce byś łatwiej je oswoiła. Niech rośnie zdrowo i pójdzie szczęśliwie w świat
Powodzenia!

Dziękuję

Powodzenia :ok:

Trzymaj się i nie daj się.
Kciuki za zdrowie :ok:

Dziękuję

andorka pisze:Dorotka, super, że już "do domu trafiasz". Domyślam się, że to ogromna zmiana, która i dusza i rozum musza przetrawić.
Maluszek to dar na nowe miejsce byś łatwiej je oswoiła. Niech rośnie zdrowo i pójdzie szczęśliwie w świat
Powodzenia!

andorka pięknie napisała :1luvu:

,
A ja się podpisuję pod tym :ok:

Marskość wątroby czyli pokaż kotku co masz w środku .

Kto przegląda forum