W środę pojechałem łapać kotkę na zabieg sterylizacji. Na terenie naszych działek- w altanie mamy 2 kotki, które wprowadziły się do naszej altany w zeszłym roku( czarno biała i szara)- obie dzikie, ale czarno- biała bardziej( obie są do zrobienia). Czarno- biała ma 2 dzieci( tez mieszkają u nas na altanie)
Czarno-biała nie ma imienia, ale ponieważ poznaliśmy się w paprotkach, to od teraz będziemy ją nazywać Paprotka Tutaj filmik sprzed 7, lub 8 miesięcy- kotka była już u nas kilka tygodni i zawsze siedziała w paprotkach i warczała:
Łapanie przebiegło sprawnie, zeszła niecała godzina. Trasa do domu to koszmar. W domu kotka dostała jeszcze większego szału w kenelu, poraniła lekko opuszki w łapce. Iza siedziała przy niej kilka godzin i pilnowała żeby sobie krzywdy nie zrobiła. Rano już było spokojniej- kotka siedziała w kontenerku i Iza bez większego problemu ją zamknęła. W kontenerku kotka znowu dostała szału i musieliśmy zabezpieczać kontenerek ekspanderami, bo baliśmy się, że je wypchnie. Po zabiegu Iza obejrzała szew- jest malutki. Kotka teraz już nie próbuje się wydostać z kenelu i siedzi w kontenerku. Nic nie zjadła. Odwieziemy szybko, bo w niedzielę( nie odważę się wieźć kotki rowerem), a Arek w domu jest do niedzieli.
Dzisiaj zawieziemy do altany ROD kolejne posłania( koce, pierzynkę i dywanik włochacz) oraz kuwetę, bo jakiś kot na naszej altanie się załatwia po kątach.
W naszej altanie mieszka Paprotka z 2 dzieci, Staruszek dziadzio, Kubuś oraz Szara. Natomiast na terenie działki stołują się jeszcze Dziczka, Strzałka, Dzwoneczek i Kuba( nieraz wychodziły z altanki, więc tez tam pomieszkują).
Koty mają do dyspozycji cały strych( bokiem altany prowadzą stalowe schody- w drzwiach jest otwór, którym mogą swobodnie wchodzić.) oraz dół- wnęka wejściowa- otwarte okienko, którym koty mogą wchodzić( we wnęce jest legowisko Staruszka), a także pokój( w suficie jest otwór i między pokojem, a strychem jest deska, którą koty mogą chodzić). Przed wypuszczeniem Paprotki chcemy żeby wszystko miała świeże i posprzątane.