» Czw lut 27, 2020 21:54
Re: Pomocy! Chory Toto
Do końca nie wiadomo, co to było. Prawdopodobnie kaliciwiroza, ale o jakimś nietypowym przebiegu. Nie było nadżerek, gorączki, biegunki, wymiotów. Żadnych objawow ze strony ukladu oddechowego. Wystąpiła apatia, oslabienie, spadek temperatury, złe wyniki krwi i moczu świadczące o nieprawidlowej pracy nerek, doszła kulawizna, przekrzywienie główki - stan zapalny kości i stawów, utrata apetytu. Z dnia na dzień stan się pogarszał. Toto już nie miał siły chodzić. Nie jadł. Żołądek i jelita nie pracowały. Pyszczek posmarowany karmą pozostawał brudny, nie zlizał ani nie wytarł. Najprawdopodobniej organizm w koncu poradził sobie z wirusem. Może pomógł Interferon, może Zylexis. Przez ten czas kroplówki trzymaly go przy życiu. Z dokarmianiem byl problem.
Toto jest generalnie bardzo delikatnym kotkiem, słabym od urodzenia i to też pewnie utrudniało leczenie. Mam nadzieję, że teraz już wychodzimy na prostą. Jednego jestem już pewna, co, zresztą wczesniej wyczytałam na forum, a teraz sama doświadczyłam: jeśli kot siusia na pościel, to coś mu dolega.