Koci agresor

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 15, 2020 19:09 Koci agresor

Witam.
Na wstępie chciałem się przywitać ponieważ jestem nowy na tym forum.

Kilka miesięcy temu przygarnąłem dwa koty perskie kotke i kota podobno rodzeństwo, ile w tym prawdy nie mam pojęcia.
Na początku były bardzo zaniedbane i kotka ważyła mniej niż 2kg kot 2.1kg po jakimś czasie gdy zaczeły normalnie jeść okazało się że kot wraz z nabraniem wagi zaczął być agresywny w stosunku do kotki. Tzn. Zaczął ją przyduszać za kark. I robi to za każdym razem gdy ją widzi. Dlatego też koty są cały czas w osobnych pokojach. Dodam też że były nie wysterylizowane. Kotka jest w ciągu dalszym nie wysterylizowana. A kocur został dziś wykastrowany. Około 2 godziny temu zaczął chodzić po domu i niestety mimo kastracji, w ciągu dalszym pierwsze co zrobił to chciał ją ugryźć w kark.
Proszę o pomoc ponieważ już mi ręce opadają i nie wiem co mam zrobić. Od 2 miesięcy praktycznie nie sypiam bo w nocy drapią w drzwi przez to ze są rozdzielone. A jak są razem to kocur gryzie kotke.

Pjoter

 
Posty: 4
Od: Sob lut 15, 2020 18:59

Post » Sob lut 15, 2020 19:56 Re: Koci agresor

Po kastracji trzeba poczekać miesiąc- dwa, żeby poziom testosteronu się obniżył. Kot w kilka dni po kastracji może nawet kotkę zapłodnić. Będzie dobrze, tylko trzeba trochę czasu. Pomogłoby też wysterylizowanie kotki. Ona nie jest czasem w ciąży?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60188
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 15, 2020 20:15 Re: Koci agresor

Nie. Na szczęscie nie jest w ciąży. W nie długim czasie kicia tez bedzie wysterylizowana. Tylko nie wszystko na raz. Niedawno doprowadzałem z żoną ich sierść do porządku. Poprzednia włascicielka tak je zapusciła że miały bryły z siersci porobione niektóre na brzuchu miały wielkosc batonikow milkiway i twarde byly jak cholera. Jak wyciąlem je wszystkie to okazało sie że koty dopiero mogły zacząć się myć bo nie miały swobody ruchu. A od naciągniętej skóry porobiły sie rany

Pjoter

 
Posty: 4
Od: Sob lut 15, 2020 18:59

Post » Sob lut 15, 2020 21:17 Re: Koci agresor

:ok:

MaryLux

 
Posty: 159634
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 15, 2020 21:51 Re: Koci agresor

Miały szczęście, że do Was trafiły :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60188
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 16, 2020 12:11 Re: Koci agresor

Jak opisujesz, to raczej żadna agresja, a właśnie zachowania kopulacyjne, kocury tak kotki przygryzając za kark pacyfikują. Uważajcie też, bo bezpośrednio po kastracji nadal kocur może zapłodnić kotkę, żeby to nie uśpiło Waszej czujności. Starałabym się też jak najszybciej sterylizować kotkę, bo jeśli ona ma rujki, może być tak prawie niewidoczne dla Was, a łatwo wyczuwalne dla kota, to będzie go to prowokowac do takich zachowań, mimo, ze kot wykastrowany. Nie zawsze tak jest, ale ja miałam takiego kocurka, który długo po kastracji, gdy kotka miała rujki tak sie zachowywał ( znaczy z tym przygryzaniem i przyduszaniem za kark ) , chociaż był w tym dość delikatny.
Nie rozdzielałabym chyba kotów, które zawsze zyły razem i zgodnie. Zeby nie zrobił się z nimi jakiś problem w relacjach, bardzo dużo zmian przeszły ostatnio. Jak kotka reaguje na to gryzienie?

A w jakim one są wieku?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7102
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie lut 16, 2020 13:10 Re: Koci agresor

Brak ciąży potwierdziło USG? Weterynarz dobry? Widzi coś na ekranie, czy wróży z przysłowiowych fusów? Bo wiesz, że są tacy, którzy potrafią przegapić nawet zaawansowaną ciążę i tacy, którzy stwierdzają ciążę gdy jej nie ma, wmawiając właścicielowi, że np. nerka to płód ;)
Zabrałabym kotkę na USG do specjalisty. Bo ciążę naprawdę weterynarz może przegapić. Tak czy owak kotkę bym kastrowała jeszcze w tym tygodniu. Nie ma na co czekać.
Zapach płodnej kocicy będzie denerwował kocura i przez wiele miesięcy nie będzie szans na to, że on się uspokoi. Jedyny sposób to kastracja obu zwierzaków w tym samym czasie.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 16, 2020 19:33 Re: Koci agresor

Heh. Nie rozdzielać... to mam patrzec jak ją gryzie? Kotka sie nie rusza podczas podgryzania. Jest sporo mniejsza. A kot gryzie odrazu jak tylko znajdzie sie w zasięgu wzroku.

Pjoter

 
Posty: 4
Od: Sob lut 15, 2020 18:59

Post » Nie lut 16, 2020 20:20 Re: Koci agresor

On nie chce jej zrobić krzywdy, tylko zapłodnić. Nie gryzie jej do krwi tytko przytrzymuje zębami. Skoro ona nie ucieka, tylko nieruchomieje to zapewne jest w rui.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Nie lut 16, 2020 21:10 Re: Koci agresor

Nie każda kotka się wyrywa bez rujki.
Tak czy owak, ja bym kotkę kastrowała na cito, choćby jutro. Bo jeśli to nie wet specjalista stwierdzał brak ciąży, to niestety jest ryzyko, że już zapłodniona.
Bez sensu czekać. Ciąża w pokrewieństwie to proszenie się o ciężkie wady u kociąt. Dodatkowo persy źle rodzą, cesarka jak nic a to ogromne koszty. Nie wspomnę już o tym, że skoro te koty były wyniszczone fizycznie, niedożywione i zaniedbane, kotka może samej ciąży nie przeżyć. Tnij, jak najszybciej.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 25, 2020 21:12 Re: Koci agresor

Tak jak. Myślałem zapewnienia pseudo specjalistów nie mają żadnego pokrycia w realu. Kot wykastrowany, było kilka dni przerwy ale jak doszedł do siebie po kastracji to ataki się nasiliły. Faktem jest że to nie jest taka agresja że gryzie bo gryzie, tylko gryzie w kark jak do kopulacji. A kotka sie nie wyrywa nie dlatego ze ma róje tylko dlatego ze jest mniejsza i dużo słabsza. Ręce opadają...

Pjoter

 
Posty: 4
Od: Sob lut 15, 2020 18:59

Post » Śro lut 26, 2020 1:55 Re: Koci agresor

jolabuk5 pisze:Po kastracji trzeba poczekać miesiąc- dwa, żeby poziom testosteronu się obniżył. Kot w kilka dni po kastracji może nawet kotkę zapłodnić. Będzie dobrze, tylko trzeba trochę czasu. Pomogłoby też wysterylizowanie kotki.

Tu masz odpowiedź. Potrzeba czasu.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw mar 12, 2020 0:28 Re: Koci agresor

Teraz je rozdziel. Kotce pozwól po zabiegu wrócić do formy (ok. 10 dni) zanim w ogóle spróbujesz na powrót je połączyć. Zrób to jak najszybciej, by koty siebie nie zapomniały. Dobrze, że się nimi zaopiekowaliście, pytaj, pisz.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: gjakubowska, imatotachi, magic99, Majestic-12 [Bot] i 328 gości