Niechciane, 8 maluszków-6 w DS.+1 malusia.Zmiana adresu!

[Anna61]

Aniu pozdrawiam Cię serdecznie. Mało piszę ale jestem i myślę o Was ciepło.

Dziękuję Agnieszka

Zapraszam serdecznie do pomocy Cygankowi. https://zrzutka.pl/457zwk

[JoasiaS]

Małe czarne rosną i nikt nie jest zainteresowany ich adopcją ani też innymi.
https://www.olx.pl/oferta/czarne-polroc ... CMkxA.html

Aniu, w tym tygodniu szukałyśmy domu dla półrocznego rodzeństwa, które znajoma wyadoptowała do Łodzi, i które pechowo ten dom straciło.
Nowy domek już jest, ale zgłaszają się inne osoby zainteresowane adopcją dwupaku.
Dajemy namiary na Twój dom tymczasowy. Już dwie osoby go dostały.
Może się odezwą

[Anna61]

Aniu, w tym tygodniu szukałyśmy domu dla półrocznego rodzeństwa, które znajoma wyadoptowała do Łodzi, i które pechowo ten dom straciło.
Nowy domek już jest, ale zgłaszają się inne osoby zainteresowane adopcją dwupaku.
Dajemy namiary na Twój dom tymczasowy. Już dwie osoby go dostały.
Może się odezwą

Fajnie Joasiu, dziękuję.
Ludzie piszą na olx czy ogłoszenie z takim a z takim kotem aktualne, odpisuję że tak i potem już cisza.
Dzisiaj dzwonila znajoma, że poleciła czarnego Lolusia znajomej i że ma dzwonić do mnie, ale od rana cisza.

[Anna61]

Kotinowo zagląda i bedzie zagladało ...

Trochę poczytałam i .. włosy mi dęba stanęły
To oburzające co Ci zrobili lekarze
nie poniesli zadnej odpowiedzialności ...
z tego co przeczytałam, nawet nie próbowali Ci pomóc, naprawić popełniony, karygodny błąd

Życzę Ci abyś trafiła w końcu na kogoś kto Ci pomoże ....

Witaj Kotina i miło że chcesz u nas bywać.
Samo życie niestety i nie ja pierwsza i nie ostatnia. Szkoda tylko, że lekarze marnują ludziom życie i nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności. Nasze państwo też nie robi nic aby nam niepełnosprawnym żyło się lżej a wręcz jeszcze utrudniają, bo kiedyś przed zmianami miałam na stale kartę parkingową, a po zmianach mi ją odebrano bo nogi mam zdrowe. Nieważne, że bardzo się męczę i nie mogę dźwigać a raczej nie powinnam bo muszę to robić, nieważne, że kręgosłup do operacji przy rdzeniu kręgowym i mdleję jak źle stanę (tracę władzę w nogach) nieważne to wszystko. Ważne żeby zabrać kartę bo inni wykorzystywali. Nie jestem inni, jestem ofiarą niechlujności lekarza z Łodzi z Kopernika z której to osoby-27 letniej matki 2 małych dzieci -2,5 i 5 lat zrobili kalekę dając najniższą rentę II grupy ZUS i zostawienie mnie samej sobie bez pomocy. Na szczęście miałam 10 lat pracy bo nie wiem co by było.
Wtedy miałam dobre zarobki przed 1989 rokiem, potem przeliczenia z tych wtedy milionów i teraz cały czas najniższa pomimo iż potem jeszcze dorabiałam z zakładzie pracy chronionej (razem około 25 lat).
Druga sprawa to nawet nikt mnie nie poformował, że wtedy gdy dostałam rentę II grypy należał się dodatek opiekuńczy. Dowiedziałam się dopiero gdy zakład pracy skierował mnie do orzeczenia stopnia niepełnosprawności w Łodzi i wtedy P.Kwiatkowski? mnie poinformował, że wcześniej był taki dodatek ale od tego roku już go dla takich osób nie ma. 10 lat tego zasiłku poszło....a naprawdę było mi bardzo ciężko.
Ten kto jest przy tzw. korycie to wie co może uzyskać, a taki człowiek jak ja to ma sobie radzić jak chce żyć.
Niestety już odpuszczam jakąkolwiek ingerencję w moje gardło, przeżyłam a raczej wycierpiałam bądź wyrwałam się śmierci bo i tak bywało, już 31 lat to jakoś może jeszcze mi się uda dokończyć żywota z tą resztką głosu jaką mam i tym oddechem o który walczę każdej sekundy.
Jak już będzie bardzo źle i będę się dusić to zdecyduję się na rurkę tracheotomijną którą już dawno chcieli mi wstawić gdy bywałam w ciężkim stanie nie mogąc złapać oddechu https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... o_dWr4kJfG

Ulało mi się, przepraszam

[Anna61]

Szarusia chyba ma coś alergię bo drapie się po szyi, a do tego ma bardzo brzydką sierść. Nigdy nie miała jej ładnej nie wydrapywała się, i chyba musimy wybrać się do lecznicy.
https://www.olx.pl/oferta/szarusia-okol ... CHpaX.html


Haszka, dzikuska i jeszcze nigdy nie dala mi się pogłaskać, ale na mojej piżamie lubi spać.


Rodzeństwo Kitka i Kitek https://www.olx.pl/oferta/czarne-osmiom ... CMkxA.html
Dla odmiany teraz Kitek myje siostrzyczkę


Lilka https://www.olx.pl/oferta/okolo-3-letni ... w1NWx.html


Kubuś, Szarusia i Loluś https://www.olx.pl/oferta/czarny-roczny ... CzFJ0.html


Miciusia i Kitek


Kicia i Kitka


Miciusia


Julka, kotka po pp https://www.olx.pl/oferta/roczne-mlodzi ... vHT9z.html


Agatka https://www.olx.pl/oferta/przemila-3-le ... r0BMX.html


Adopcje stanęły

Zapraszam do pomocy biednemu Cygankowi https://zrzutka.pl/457zwk

Promujcie kochani zrzutkę na swoich wątkach jeśli mogę prosić

[Anna61]

Szarusia ma stan zapalny pęcherza. Od samego rana chodziła do kuwety i dosłownie kropelkowała.
Koty wiedzą jak wybrać sobie dni i godziny do chorowania.
Dostała już leki i zobaczymy co dalej.

[Kotina]

Kotinowo zagląda i bedzie zagladało ...

Trochę poczytałam i .. włosy mi dęba stanęły
To oburzające co Ci zrobili lekarze
nie poniesli zadnej odpowiedzialności ...
z tego co przeczytałam, nawet nie próbowali Ci pomóc, naprawić popełniony, karygodny błąd

Życzę Ci abyś trafiła w końcu na kogoś kto Ci pomoże ....

Witaj Kotina i miło że chcesz u nas bywać.
Samo życie niestety i nie ja pierwsza i nie ostatnia. Szkoda tylko, że lekarze marnują ludziom życie i nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności. Nasze państwo też nie robi nic aby nam niepełnosprawnym żyło się lżej a wręcz jeszcze utrudniają, bo kiedyś przed zmianami miałam na stale kartę parkingową, a po zmianach mi ją odebrano bo nogi mam zdrowe. Nieważne, że bardzo się męczę i nie mogę dźwigać a raczej nie powinnam bo muszę to robić, nieważne, że kręgosłup do operacji przy rdzeniu kręgowym i mdleję jak źle stanę (tracę władzę w nogach) nieważne to wszystko. Ważne żeby zabrać kartę bo inni wykorzystywali. Nie jestem inni, jestem ofiarą niechlujności lekarza z Łodzi z Kopernika z której to osoby-27 letniej matki 2 małych dzieci -2,5 i 5 lat zrobili kalekę dając najniższą rentę II grupy ZUS i zostawienie mnie samej sobie bez pomocy. Na szczęście miałam 10 lat pracy bo nie wiem co by było.
Wtedy miałam dobre zarobki przed 1989 rokiem, potem przeliczenia z tych wtedy milionów i teraz cały czas najniższa pomimo iż potem jeszcze dorabiałam z zakładzie pracy chronionej (razem około 25 lat).
Druga sprawa to nawet nikt mnie nie poformował, że wtedy gdy dostałam rentę II grypy należał się dodatek opiekuńczy. Dowiedziałam się dopiero gdy zakład pracy skierował mnie do orzeczenia stopnia niepełnosprawności w Łodzi i wtedy P.Kwiatkowski? mnie poinformował, że wcześniej był taki dodatek ale od tego roku już go dla takich osób nie ma. 10 lat tego zasiłku poszło....a naprawdę było mi bardzo ciężko.
Ten kto jest przy tzw. korycie to wie co może uzyskać, a taki człowiek jak ja to ma sobie radzić jak chce żyć.
Niestety już odpuszczam jakąkolwiek ingerencję w moje gardło, przeżyłam a raczej wycierpiałam bądź wyrwałam się śmierci bo i tak bywało, już 31 lat to jakoś może jeszcze mi się uda dokończyć żywota z tą resztką głosu jaką mam i tym oddechem o który walczę każdej sekundy.
Jak już będzie bardzo źle i będę się dusić to zdecyduję się na rurkę tracheotomijną którą już dawno chcieli mi wstawić gdy bywałam w ciężkim stanie nie mogąc złapać oddechu https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... o_dWr4kJfG

Ulało mi się, przepraszam

Rozumiem ..... "czasami człowiek musi, bo inaczej sie udusi"

"(...) jednak wolę lepszy oddech od resztki tego głosu który mi pozostał" ................ też chyba tak bym wolała

Śliczny nasz ten kociniec - podziwiam każdego z gromadką kotów
To ogrom pracy, tylko ten to zrozumie, kto ma podobnie
Wytrwałości ...
Niestety pomóc nie mogę, sama mam 6+1 do zaopiekowania (połowa to seniorzy) i ... sił coraz mniej, do tego jakieś grypopodobne paskudstwo powaliło mnie na łopatki
Dawno juz nie byłam taka osłabiona ...

[Anna61]

Śliczny nasz ten kociniec - podziwiam każdego z gromadką kotów
To ogrom pracy, tylko ten to zrozumie, kto ma podobnie
Wytrwałości ...
Niestety pomóc nie mogę, sama mam 6+1 do zaopiekowania (połowa to seniorzy) i ... sił coraz mniej, do tego jakieś grypopodobne paskudstwo powaliło mnie na łopatki
Dawno juz nie byłam taka osłabiona ...

Tak, to ogrom pracy niestety i nie ma zmiłuj się.
Może to te pogody tak nas osłabiają? Mnie od paru dni reumatyzm doskwiera (prawa ręka i bark) a jeszcze musiałam dzisiaj jechać do miasta do lecznicy z Szarusią i Kitką.
Szarusia dostała zastrzyki i leki do domu, muszę też złapać kupę z 3 kolejnych dni do badania (ma brzydką/luźną i bardzo śmierdzącą). Kitka miała pobrany wymaz z oczka bo ma je ropiejące pomimo iż wcześniej ze 2 tygodnie brała antybiotyk, bo odporność po sterylizacji spadła. mam zadzwonić w czwartek i zapytać o wynik.

[aga66]

Aniu pozdrawiam i zdrowia życzę Tobie i kotkom

[Anna61]

Aniu pozdrawiam i zdrowia życzę Tobie i kotkom

Dziękujemy Agnieszka

Szarusia już praktycznie dobrze ale dostaje nadal leki tak przez tydzień.

Rano coś mi śmierdzi moczem i śmierdzi, poszłam z nosem na wersalkę i naszczane.


Gdy już wszystko było uszykowane do prania w łazience to patrzę, że Kicia chodzi i wącha a to tego koc i kocyk na umytym wcześniej poszczaniu miejscu jest zmierzwiony. Patrzę a tam drugi raz któryś nalał. No już płakać mi się chciało....znowu wymyłam wodą z octem i popsikałam płynem na mocz koci i zostawiłam tak do wyschnięcia już gołą kanapę.
Potem pies wył pod drzwiami i postanowiłam na moment wpuścić Cygana do mieszkania a jest w ganku.
viewtopic.php?f=1&t=196820
Cygan obszedł wszystko, powąchał się z moją sunią i potem wskoczył na kanapę wąchając to wcześniej poszczane i umyte.
Potem patrzę a on tam wszystko na nowo oszczał. Załamałam się i poszłam do pokoiku wypłakać się z bezsilności na tyle niepotrzebnej pracy. Pralka chodzi cały dzień i wszystko suszę na grzejnikach.



Do tego wczoraj zwaliły mi kontenerek z szafy i do wywalenia bo to dół transporterka.


Już naprawdę mam dosyć, te zwierzaki mnie kiedyś wykończą, bo wcześniej gdy musiałam jechać z Cyganem do kliniki to musiałam go wsadzić do samochodu a on waży 17 kilo, wsadzając uszkodziłam sobie prawy bark i nie boli.
Dosyć, że łokieć tenisisty w prawej ręce to jeszcze teraz bark.

Zapraszam do pomocy Cygankowi. https://zrzutka.pl/457zwk
Jeśli ktoś może to wstawiajcie linka u siebie na wątkach bo każdy grosz to pomoc dla tego biednego pieska.

[aga66]

O rety ale narozrabiali. I to wszystko na jedne ręce

[Anna61]

O rety ale narozrabiali. I to wszystko na jedne ręce

Bywa i tak Agnieszka.

[Anna61]

Zapraszam na bazarek dla kotów i Cyganka viewtopic.php?f=20&t=197405

[Anna61]

Rozliczenie za styczeń.
Wpływy od darczyńców

taizu-90
anonim-30+30
zjawka-50
zuza-30

Adopcje wirtualne
Kasiasemba-100
casica-50
KULAK-100
aga66-50

Razem wpływy 530 złotych za które moi podopieczni i ja sama bardzo dziękujemy.

Wydatki 760zł.
162,20
167,60
na rynku żwirek cats best eco plus 40 litrów 2x65zł.=130zł.
wyróżnianie ogłoszeń 30zł.
ocet 2 butelki 5zł.
szary papier toaletowy i ręczniczki 20zł.
proszek do prania 20
mięso 25
paliwo 200
podkłady 35


Wpływy 530zł.-wydatki 795 zł.=260 debet.
Debet na koniec grudnia 1739zł.+265zł.=2004zł.
Matko nasza...

Wczoraj cały dzień musiałam prać zajszczane łóżko i dzisiaj to samo, z tym że dzisiaj widziałam kto to zrobił choć to przypuszczałam już wcześniej gdy Haszka chciała nasikać w posłanko.
Rozmawiałam z lekarzem i żeby przebadać tego kota to trzeba ją uśpić bo inaczej nie ma mowy.
To kotka nieobsługiwalna i panicznie bojąca się dotyku bo zwiewa gdy tylko zobaczy zbliżającą się do niej rękę.
Dzika dzicz choć jest u mnie już parę lat. Nie wiem też jak mam ją złapać do kontenerka i sama nie dam rady.
Ogólnie nic po niej nie widać, ma apetyt, potrafi pogonić koty a koty ją, normalnie jak to w stadzie.
Bedzie bardzo źle jeśli coś poważniejszego jej dolega ale na wersalkę nie może mi lać.


To cała winowajczyni.

[Anna61]

28 października Szarusia byla wysterylizowana a dzisiaj rano ruja.
Zapewne ma zostawione jajniki.
https://www.facebook.com/anna.pik.16/vi ... 714497725/