Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 20, 2020 20:05 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

A tabletkę podaję w paście odkłaczającej, którą moja kotka bardzo lubi :)

Agwena

 
Posty: 805
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 21, 2020 0:23 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

A ja podaję Apelkę w kropelkach do jedzenia. Dodam, że Lusia ma teraz wynik 10 przy normie do 2,5

MaryLux

 
Posty: 159730
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 24, 2020 19:27 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

W poniedziałek mam iść z kotką na rentgen klatki piersiowej, bo możliwe, że ma jakąś chorobę płuc, albo przerost mięśnia sercowego :cry: Bardzo się boję :(

karolina92

 
Posty: 39
Od: Śro sty 03, 2018 20:32


Post » Sob sty 25, 2020 18:02 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

Trzymam kciuki.

Agwena

 
Posty: 805
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 28, 2020 19:42 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

Kotka nie miała wczoraj prześwietlenia klatki piersiowej, bo ponoć nie wyszłoby przy szybkim oddechu. Dostała kroplówkę, zastrzyk przeciwzapalny i aminokwasy. Jakiś czas po wizycie trochę zjadła. Wieczorem schowała się pod wannę, spod której wyszła dopiero dzisiaj po godzinie 13. Źle chodziła, miała opuszczoną główkę i nie mogła jej wyprostować, chodziła też źle, po kilku krokach się kładła. Zabrałam ją do weta, ale w związku z tym, że nie było już mojej weterynarz, przyjęła ją inna i powiedziała, że źle chodzi i ma problem z wyprostowaniem główki, bo boli ją kręgosłup. Podała jej kroplówkę i lek przeciwzapalny i powiedziała, że jeżeli po kilku godzinach nie będzie poprawy, będzie trzeba pomyśleć o jej uśpieniu :cry: Zadzwoniłam do mojej wetki i powiedziała, że robi wszystko, by uratować moją kotkę, ale jej stan jest ciężki i powiedziała, by przyjść z nią jutro na prześwietlenie. Boję się, że to już koniec. Kotka wczoraj mało zjadła, dzisiaj wcale, wypiła tylko trochę wody :cry:

karolina92

 
Posty: 39
Od: Śro sty 03, 2018 20:32

Post » Czw sty 30, 2020 19:23 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

We wtorek wieczorem kotka jakby ożyła i trochę zjadła. Wczoraj nalegałam, by wetka zrobiła prześwietlenie klatki piersiowej i kręgosłupa, nawet jeżeli miałoby nie wyjść wyraźne. W związku z tym, że kotka szybko oddychała, było widać niewiele, ale wiadomo, że w płucach nie ma płynu, najprawdopodobniej w klatce piersiowej nie ma też żadnych guzów. Było za to dużo powietrza w płucach(przez co był widoczny tylko ich fragment) i trochę w żołądku przez szybki oddech. Usłyszałam, że weterynarz nie może już nic więcej zrobić, bo powinna być poprawa w nadczynności tarczycy. Może tylko co jakiś czas podawać zastrzyki przeciwzapalne i kroplówkę, o ile będzie potrzebna, ale mogę iść do innej przychodni, gdzie wykonują USG tarczycy i echo serca, bo może znajdą coś, czego obecna wetka z braku odpowiedniego sprzętu nie mogła wykryć. Kotka jest zapisana dopiero na 7 lutego na USG tarczycy i echo serca. Boję się, że to za długo, ale nie ma możliwości przyśpieszenia badań :(

karolina92

 
Posty: 39
Od: Śro sty 03, 2018 20:32

Post » Pt sty 31, 2020 7:29 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

Kotka na pierwszej wizycie, tej po której poczuła się lepiej, dostała coś jeszcze? W gabinecie? Jakąś kroplówkę np?
Bo nastąpiła po tej wizycie duża, kilkudniowa poprawa. To na pewno nie zadziałał jeszcze lek na nadczynność tarczycy i nie była to poprawa którą niektóre koty wykazują po wizytach u weta i stresie z tym związanym. W takim przypadkach zawsze trzeba bardzo kontrolować poziom jonów - szczególnie gdy dochodzi do ewidentnej poprawy po podaniu np. płynu wieloelektrolitowego. Nadczynność tarczycy, a już szczególnie przyspieszony oddech, podkręcony metabolizm - bardzo rozregulowują jonogram, a to może dawać spektakularne objawy, niestety do śmierci włącznie.

Wetka nie proponuje zmiany leku na inny żeby wykluczyć złą reakcję na ten konkretny preparat? Dlaczego?

Dzwoniłabym codziennie rano do lecznicy i pytała się czy jakiś termin się nie zwolnił i prosiłabym o zaklepanie dla kotki ze względu na jej zły stan zdrowia. Upierdliwość w takich sytuacjach czasem daje owoce. A może w jakiejś innej lecznicy też te badania robią i mają krótsze terminy? Echo serca jest najważniejsze. Byleby to blisko było, bo daleka jazda może być dla kotki ponad siły :(

Koteczka miała skontrolowany jonogram i zrobione nowe badania krwi, tym razem z oceną pracy nerek?

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sty 31, 2020 10:19 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

Kotka poczuła się lepiej, gdy dostała kroplówkę, antybiotyk z lekiem przeciwzapalnym, aminokwasy i lęk odwadniający, którego teraz nie można podać, bo nie ma płynu w płucach.
Kotka nie miała jonogramu, ani biochemii, bo wetka mówi, że mogłaby dostać zapaści po pobraniu krwi.
Gdy pytałam o zmianę leku, wetka powiedziała, że nie ma innego leku na nadczynność tarczycy dla kotów, a leki dla ludzi można podawać psom, ale kotom nie.
Przychodnia, do której zapisałam kotkę na badania jest blisko. Nie wiem, czy w innych wykonują USG tarczycy. Wiem, że echo serca jest ważniejsze, ale chciałabym też wiedzieć, czy kotka nie ma guzów na tarczycy.
Spróbuję jeszcze dzwonić do przychodni. Może uda się przyspieszyć wizytę.

karolina92

 
Posty: 39
Od: Śro sty 03, 2018 20:32

Post » Pt sty 31, 2020 10:59 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

Chyba żartuje?
A Apelka? Lek dedykowany dla kotów jak najbardziej.
Często sprawdza się o wiele lepiej niż tiamazol, wiele kotów ją toleruje też o niebo lepiej samopoczuciowo, acz oczywiście sa takie które nie czują się na niej dobrze a za to rozkwitają na Metizolu.
Mój Puszek któremu na Metizolu hormony w pewnym momencie skakały jak chciały i nie dawały się ustabilizować - na Apelkę zareagował rewelacyjnie.

I moim zdaniem priorytetem jest jednak teraz wykonanie kotce badań krwi, bo po prawdzie to ona jest teraz kompletnie leczona w ciemno, jeśli o leczeniu może być w ogóle mowa w takiej sytuacji.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sty 31, 2020 12:59 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

Wcześniej powiedziałam wetce, że może być problem z podaniem kotce Apelki do pyszczka. Może dlatego jej nie proponuje.
W poniedziałek mam przyjść z kotką na pobranie krwi. Dzisiaj dostała kolejne zastrzyki. Wczoraj czuła się lepiej, dzisiaj wydaje mi się, że jest gorzej, ale mam nadzieję, że zastrzyki zadziałają. Właściwie to od 2,5 tygodnia jednego dnia jest lepiej, drugiego gorzej.

karolina92

 
Posty: 39
Od: Śro sty 03, 2018 20:32

Post » Pt sty 31, 2020 22:13 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

Ja podaję Apelkę w karmie. Podanie wprost do pysia byłoby niewykonalne, w karmie Lusia zjada spokojnie

MaryLux

 
Posty: 159730
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 01, 2020 5:30 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

Dzisiaj wetka przyjmuje, więc zapytam ją o zmianę leku.
Czy Metizol i Apelka mają ten sam skład, co Thiafeline? Bo jeżeli tak, to jestem zdziwiona, że w takim wypadku jeden lek pomaga, a drugi nie.

karolina92

 
Posty: 39
Od: Śro sty 03, 2018 20:32

Post » Sob lut 01, 2020 22:57 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

To może być kwestia nośnika, bo substancja czynna chyba ta sama

MaryLux

 
Posty: 159730
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 01, 2020 23:06 Re: Kotka z dużą nadczynnością tarczycy

Ofelia dostaje 2 x dziennie 5 mg thiafeline. Wazy ok. 3,5 kilo. Widzę, że to końska dawka. Ma plus 17 lat, może ok. 20. Ma zajęte obydwa płaty tarczycy. Funkcjonuje dobrze, choć badania tarczycowe ostatnio ponad normę.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14567
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, magnificent tree, Silverblue i 510 gości