a Kolorówka ? to już dwa miesiące po operacji, ucho pięknie się zagoiło, Kolorcia ładnie je, ma apetyt i dobrze wszystko znosi, poszczęściło się jej, gdyż dom tymczasowy u mnie, w postaci pobytu w klatce kenelowej ( najpierw zabieg, a potem okazało się że mój kocur Mieczysław ją bije) zamieniła na dom tymczasowy z możliwością pozostania domem stałym
Póki co ma tam użyczone całkiem fajne lokum, bez kotów, sa za to drabinki, półeczki, zabawki, żeby się nie nudziła, a ja jestem tzw. "wirtualną opiekunką" utrzymuję Kolorówkę finansowo, takie są ustalenia, gdyż opiekunka która użyczyła jej domku, nie jest w stanie utrzymywać Kolorówki, ale mogła zaoferować jej dom i przestrzeń i czas na opiekę i towarzystwo
Tak więc sporo zmian i swoiste ustalenia, ale uważam że to bardzo dobre rozwiązanie