Tygrysek [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 02, 2016 11:45 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

Cukier w normie.
Z ząbków zostały Tygryskowi trzy kiełki, usunięto także owrzodziałą cześć opuszki.

Tak w ogóle, to Tygrysek przytył :) Waży już 3 kg, jeżeli wierzyć wadze lecznicowej...
Czyli może jednak nie toczy go jakaś straszna choroba.

Biedny jest bardzo, opatrunek na jednej łapce, wenflon na drugiej...
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt gru 02, 2016 12:00 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

Biedny bardzo, ale opuszki faktycznie mniej zaognione. Może ma się mu ku życiu jednak, skoro troszkę przytył.
Po 8 latach pobłażliwego ignorowania ZŁA z życzeniami:

Obrazek

Feebee

Avatar użytkownika
 
Posty: 24253
Od: Pon paź 05, 2015 13:22

Post » Pt gru 02, 2016 21:42 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

genowefa pisze:
Gretta pisze:A jaki ma cukier?

Cukrzyca jeszcze mówisz...Nie był sprawdzany cukier.
Został na noc w lecznicy. Jutro się dowiem co dalej.


Jak kotek?

bea3

 
Posty: 4144
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt gru 02, 2016 21:45 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

Aa wybacz Genowefa, nie widziałam wpisu powyżej. Ciesze się, że Tygrysek przytył :ok:

bea3

 
Posty: 4144
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt gru 02, 2016 21:55 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

Mam nadzieję że będzie dobrze! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34247
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pt gru 02, 2016 22:20 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

Tygrysek pochłania każdą ilość żarcia i to, że przytył to jest bardzo dobra wiadomość, bo znaczy, że organizm przyswaja.
Niestety będąc na śmietniku takze pochłaniał duże ilości jedzenia, a jednak zmizerniał. Być może rana na łapce i jakieś toczące go zakażenie organizmu tak go wycieńczyły.

Szykujemy się jednak do wypuszczenia Tygryska. Jest dziki. Nic się nie oswaja. Tzn. jak jest micha to leci jak głupi i głaskać nawet go można. Ale jak nie ma michy to nie. Nie dotykać, próbujemy bić łapą. Oczywiście jest na razie mało mobilny, bo ma dwie łapy teraz "unieruchomione" - jedna opatrunek, druga wenflon.

Śmiertelnych schorzeń nie stwierdzono na razie. Zobaczymy co powie onkolog o tych próbkach węzłów chłonnych.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt gru 02, 2016 22:38 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

genowefa pisze:Tygrysek pochłania każdą ilość żarcia i to, że przytył to jest bardzo dobra wiadomość, bo znaczy, że organizm przyswaja.
Niestety będąc na śmietniku takze pochłaniał duże ilości jedzenia, a jednak zmizerniał. Być może rana na łapce i jakieś toczące go zakażenie organizmu tak go wycieńczyły.

Szykujemy się jednak do wypuszczenia Tygryska. Jest dziki. Nic się nie oswaja. Tzn. jak jest micha to leci jak głupi i głaskać nawet go można. Ale jak nie ma michy to nie. Nie dotykać, próbujemy bić łapą. Oczywiście jest na razie mało mobilny, bo ma dwie łapy teraz "unieruchomione" - jedna opatrunek, druga wenflon.

Śmiertelnych schorzeń nie stwierdzono na razie. Zobaczymy co powie onkolog o tych próbkach węzłów chłonnych.


Trzymam kciuki, będzie ok. Fajny kotek, doświadczony jak wszystkie dziczki...

bea3

 
Posty: 4144
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob gru 10, 2016 11:01 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

I jak Tygrysek?

bea3

 
Posty: 4144
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob gru 10, 2016 19:58 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

Tygrysek miewa się świetnie. Dzisiaj byłam z nim na zdjęciu opatrunku i szwów. Rana goi się bardzo ładnie. Na zdjęciu widać, że zarasta skórą. Leukocyty z kosomosu powędrowały prawie do normy. Niestety Trygrysek kicha i jest ewidentnie przeziębiony, dlatego dostaliśmy Unidox na 7 dni. Jeżeli nie będzie się dzialo nic specjalnego, to po antybiotyku mam go po prostu wypuścić. Ale pogoda szukuje się mroźna. Na mróz go nie wypuszczę.
No i utył :lol: 3,2 kg :lol:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob gru 10, 2016 20:58 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

genowefa pisze:Tygrysek miewa się świetnie. Dzisiaj byłam z nim na zdjęciu opatrunku i szwów. Rana goi się bardzo ładnie. Na zdjęciu widać, że zarasta skórą. Leukocyty z kosomosu powędrowały prawie do normy. Niestety Trygrysek kicha i jest ewidentnie przeziębiony, dlatego dostaliśmy Unidox na 7 dni. Jeżeli nie będzie się dzialo nic specjalnego, to po antybiotyku mam go po prostu wypuścić. Ale pogoda szukuje się mroźna. Na mróz go nie wypuszczę.
No i utył :lol: 3,2 kg :lol:
Obrazek


Dobra, dobra to wiadomość, bardzo się cieszę. 3,2 to już prawie kawał chłopa kociego jest ;)
Wypuścisz Tygryska, a ja sobie myślę... czy on wróci??

bea3

 
Posty: 4144
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob gru 10, 2016 20:58 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

W sensie wróci: bo mu u Ciebie dobrze :)

bea3

 
Posty: 4144
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon gru 12, 2016 11:58 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

bea3 pisze:W sensie wróci: bo mu u Ciebie dobrze :)

Obawiam się, że Tygrysek ma inne zdanie na temat i ogólnie nie docenia moich wysiłków (o wydanych pieniądzach już nie wspominając).
Wczoraj zrobiłam mu "budkę", żeby mu było cieplej. Mrozy się zbliżają, a w pomieszczeniu, w którym siedzi Trygrysek w mróz temperatura może spaść poniżej +15 stopni.
No i nawiał mi z klatki jak mu tą "budkę" wstawiałam. Graciarnia jest tam taka, że o szukaniu kota zapomnij.
Musiałam pożyczyć klatkę łapkę, żeby go wywabić i złapać. Na szczęście mam do kogo zadzwonić, żeby pożyć klatkę łapkę w niedzielę. Na szczęście Trygrysek jest łakomy, więc nie było żadnego problemu z wchodzeniem do klatki.
Rejterada nie trwała nie dłużej niż 2 godziny.

Do "budki" Trygrysek na razie nie chce wchodzić :( może się przekona jak się zmniej zrobi.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon gru 12, 2016 12:05 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

Niech zdrowieje!
Szkoda, że się nie oswaja dzikusek Tygrysek, bo zawsze tak jakoś człowiekowi się wydaje, że w ciepłym domu byłoby mu dobrze. No, ale ceni sobie wolność i niezależność, jak na Tygrysa przystało.
Po 8 latach pobłażliwego ignorowania ZŁA z życzeniami:

Obrazek

Feebee

Avatar użytkownika
 
Posty: 24253
Od: Pon paź 05, 2015 13:22

Post » Pon gru 12, 2016 19:19 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

Rozumiem, czyli jednak z niego dzikusek, jak większość kotów (dziczków też), które aktualnie dokarmiam. Eh. Ale ważne że zdrowieje.

bea3

 
Posty: 4144
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto gru 13, 2016 15:36 Re: Tygryskowa TRAGEDIA - plazmocytarne zapalenie opuszek

bea3 pisze:Rozumiem, czyli jednak z niego dzikusek, jak większość kotów (dziczków też), które aktualnie dokarmiam. Eh. Ale ważne że zdrowieje.

To, że jednak dzikusek, a jego chwilowe "oswojenie" było spowodowane złym stanem zdrowia, to mnie cieszy, bo niby co ja miałbym z nim zrobić?
Martwi mnie, że na mróz trzeba bedzie go wypuścić.
Antybiotyk kończy się w piątek, a według prognozy w nocy cały czas mają być minusy :(
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, kicalka, Majestic-12 [Bot], mt85 i 203 gości