Ratunku! Kot syczy na dziecko :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 30, 2016 18:55 Ratunku! Kot syczy na dziecko :(

Od ponad roku mieszka z nami najkochańsza kocica. Jest troszkę rozpuszczona, jest jedynym zwierzęciem w domu i źle znosi sytuacje, gdy spotyka inne zwierzęta (podczas wizyt u moich rodziców średnio dogaduje się z ich zwierzętami, syczy na nie i zachowuje się nieprzyjaźnie) ale ludzie w domu jej nigdy nie przeszkadzali - wręcz przeciwnie, gdy przychodzą goście, wykłada się pośród ludzi i zadowolona wszystko obserwuje.
Kicia śpi gdzie chce - część nocy spędza z nami w łóżku, ma też inne swoje ulubione miejsca. Zdarzało jej się wchodzić do łóżeczka dziecka przed pojawieniem się dziecka, ale nie spędzałą tam dużo czasu - materac był pokryty folią, więc mało ją interesował.

Myśleliśmy, że ponieważ kotce ldzie nie przeszkadzają, nie mamy co się martwić tym, co się będzie działo po pojawieniu się dziecka. Wczoraj wróciliśmy ze szpitala - i jestem przerażona i załamana.
Kot zareagował paniką i agresją. Najpierw przed dzieckiem uciekał, zwłaszcza gdy płakało lub kwiliło. Potem zaczął zbliżać się do niego - nie ingerowaliśmy, obserwowaliśmy - ale kot podchodząc do dziecka zaczął syczeć na nie. Potem - bulgotać. Wysunął też łapę i próbował dotknąć dziecka przez kraty łóżeczka - to była łapka bez pazurów.
Został wyproszony na noc z sypialni. Próbowałam troszkę kota przekupić - np. podawać jej przekąski na czapeczce dziecka - miałam wrażenie, że sytuacja się uspakaja. Na początku syczała nawet na nas, gdy podchodziliśmy do niej pachnąc dzieckiem, później wydawała się być trochę zrezygnowana, ale pogodzona ze swoim losem. Kilka razy zdarzyło się, że leżała spokojnie i patrzyła na dziecko z bezpiecznej odległości, ale bez przejawów wrogości. Dostawała za to przysmaki.

Próbujemy dzielić czas między zajmowanie się dzieckiem i zajmowanie się kotem - tak, żeby nie czuł się zazdrosny.
Dziś odwiedziła nas rodzina, było gwarno - kot funkcjonował świetnie ignorując dziecko zupełnie i już myślałam, że mogę odetchnąć z ulgą - ale przed chwilą wszedł na łóżko, na którym leżałam z dzieckiem i zaczął na dziecko syczeć.

Jestem przerażona i załamana.
Nie wiem, co robić.
Chcemy na razie obserwować sytuację - nie zostawiać dziecka z kotem bez nadzoru, poświęcać kotu dużo uwagi, żeby nie był zazdrosny, zamykać przed nim na noc drzwi naszej sypialni (gdzie tymczasowo stoi łóżeczko dziecka). Nie wiem jednak, czy to syczenie daje nadzieje na to, że sytuacja się uspokoi - bardzo się boję, że agresywne nastawienie kota doprowadzi do czegoś złego.

Na pewno nie myślałam, że będę skłonna oddać kota po pojawieniu się dziecka, ale jeśli nie będzie innej opcji, w kocie zakochana jest moja teściowa - deklarowała wielokrotnie, że chętnie go weźmie do siebie jeśli nie poradzimy sobie z kotem i dzieckiem. Powoli zaczynam rozważać tą opcję.

Bardzo proszę o rady. Moze ktoś miał taką sytuację, i wszystko się dobrze skończyło? Czy jest dla nas nadzieja? Jesteśmy naprawdę zżyci z kotem, ale nie chcę ryzykować, że syki (a wczoraj - także i bulgotanie!) przekształcą się kiedyś w agresję.

Kasia.K

 
Posty: 5
Od: Pt lip 31, 2015 10:56

Post » Pt wrz 30, 2016 21:18 Re: Ratunku! Kot syczy na dziecko :(

izolujcie na razie kotkę.
wepnijcie Feliway do kontaktu.takie mi rzeczy przychodzą do głowy.

Ida wcześniej nie widziała tak malutkiego dziecka,prawda?
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 30, 2016 21:40 Re: Ratunku! Kot syczy na dziecko :(

Takie zachowanie kota to nie agresja, tylko strach. Koty syczą kiedy się boją, kiedy są zestresowane.
Dajcie sobie trochę czasu - kotka musi się przyzwyczaić do nowej sytuacji. Nie można jej całkiem izolować od dziecka, ale oczywiście nie powinno się zostawiać ich razem bez nadzoru.
Spróbujcie zastosować Feliway lub obróżkę z feromonami. Nie reagujcie nerwowo, gdy kotka syczy na dziecko. Trzeba też próbować sprawić, żeby widok (i zapach) dziecka kojarzył się kotce pozytywnie (smakołyki na czapeczce to świetny pomysł).
Jak sama napisałaś są już postępy, bo na początku syczała również na Was. To dopiero drugi dzień, kotka musi sobie to wszystko poukładać - jej życie przewróciło się do góry nogami, w jej mieszkaniu zamieszkało obce, dziwnie pachnące i wydające dziwne dźwięki coś. Do tej pory spotykała pewnie samych dorosłych ludzi (a jeśli dzieci również, to pewnie większe), którzy przychodzili i odchodzili, a nie zamieszkali w jej domu.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt wrz 30, 2016 22:21 Re: Ratunku! Kot syczy na dziecko :(

Spokojnie, nic złego się nie dzieje. 24 h to żaden czas i to żadne "powoli" do podjęcia decyzji o oddaniu kota, nawet teściowej. Ty się sama stresujesz teraz, więc tym bardziej kotka może :-) Z jednej strony jest zaciekawiona nowym, ruszającym się i wydającym kwilące odgłosy "kosmitą" w domu i chce go powąchać, dotknąć, ale jednocześnie boi się tego "intruza" więc syczy i bulgocze, bo pachnie inaczej, może jeszcze trochę szpitalem. Ty pewnie tez jeszcze pachniesz szpitalem. Wszystko będzie dobrze, jeśli Ty będziesz spokojna. Więcej szkody mogła przynieść wizyta członków rodziny i harmider w dzień powrotu z noworodkiem ze szpitala i dziecku i kotce 8O
Daj czasowi czas :201461

inaid

Avatar użytkownika
 
Posty: 134
Od: Nie lip 12, 2015 1:58
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob paź 01, 2016 6:12 Re: Ratunku! Kot syczy na dziecko :(

To prawda, że syczenie oznacza strach.Pojawiło się w domu coś nowego, wydającego przeraźliwe dźwięki ( tak z punktu widzenia kota) i kotka jest przerażona.Dochodzą jeszcze obce zapachy. To minie.Oddałam kilka kotów do domków, gdzie wkrótce potem pojawił się maluszek i dostawałam cudne zdjęcia kotów śpiących obok dziecka.Miałam nawet kotkę, która kochała dzieci i była nianią mojego malutkiego wnuczka kiedy przyjechał do mnie na wakacje.Kiedy tylko chłopczyk zapłakał biegła do mnie, aby zwrócić moją uwagę, że dziecku dzieje się krzywda.Leżała w nogach jego łóżeczka i podnosiła główkę kiedy tylko dziecko się poruszyło.Tak było w dzień.W nocy drzwi były zamknięte przed kotami i kotka leżała przy drzwiach całą noc.
Oczywiście dziecko trzeba pilnować, to nie ulega wątpliwości.Nie tylko z powodu kota, ale w ogóle.Kontakt zwierzęcia z dzieckiem daje same korzyści, głaskanie futerka uspokaja, nie bez powodu felinoterapia jest uznawaną metodą.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 01, 2016 7:45 Re: Ratunku! Kot syczy na dziecko :(

strach - kotka nie zna dziecka i się boi, stąd syczenie
trzeba dopieszczać kotkę i powoli zapoznawać ją z nowym domownikiem
odizolować dziecko i kota, podsuwać kotu kocyki, ubranka dziecka do zapoznania się z zapachem

będzie dobrze :ok:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 01, 2016 15:27 Re: Ratunku! Kot syczy na dziecko :(

To normalna reakcja. Oczekiwanie cudu jest nierealne. Sami musicie sobie poradzić z nowymi obowiązkami. Życie stanęło wam na głowie. Sami czasu potrzebujecie a od kota oczekujecie nieziemskiej mocy przyswajania się . Nie oczekujcie luzactwa. Wasze emocje przenoszą się na futerko. Do tego zamęt w życiu codziennym bo wszystko co znane legło w gruzach. Pewno wielu gości też do was przychodzi co powoduje popłoch. Nowe zapachy i nowe dźwięki... pomyśl co kota czuje i jakie to dla niej straszne. Dajcie czas sobie i jej. Wszystko będzie dobrze!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob paź 01, 2016 16:31 Re: Ratunku! Kot syczy na dziecko :(

Bardzo dziekuje za słowa otuchy, byłam załamana, gdy myślałam, że tak będzie zawsze.
Faktycznie sytuacja się chyba trochę normuje - kotka jest trochę spokojniejsza, syczenie i bulgotanie pojawia się teraz (czyli po dwóch dobach) już tylko w sytuacjach, w których dzieje się coś nowego - np. gdy odkryła, że dziecko leży na naszym łóżku albo po tym, jak zamknięto przed nią drzwi sypialni w ciągu dnia.
Feliway już zamówiony. Zamówiłam wersję F3 a nie Friends, bo Friends stosuje się w przypadku wprowadzenia nowego kota, więc to zupełnie o co innego chodzi, prawda?

Rzeczywiście kotka nigdy nie widziała dziecka tak małego - najmłodsze, jakie nas odwiedziło miało dwa lata. Kotka nie była zachwycona, ale też nie była jakoś wyraźnie niezadowolona - siedziała jak zwykle pośród ludzi, a gdy dziecko zaczynało hałasować, szła do pokoju obok - raczej wyglądała na zdegustowaną niż złą. Paradoksalnie gdy są u nas goście kotka zachowuje się najlepiej, ona naprawdę lubi ludzi, nawet takich, których pierwszy raz widzi. Dlatego tak mnie zdziwiła reakcja na dziecko.

Inaid trafiłaś chyba w sedno z tym szpitalem, bo na rzeczy, które były w szpitalu kicia reaguje najgorzej - już wszystkie poszły do prania, może przynajmniej tu będzie lepiej.

Na razie stajemy na głowie, żeby sytuację naprawić, żeby kota głaskać, zabawiać i uspakajać. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
Jeszcze raz dziękuję. Nabrałam wiary w to, że będzie dobrze.

Kasia.K

 
Posty: 5
Od: Pt lip 31, 2015 10:56

Post » Sob paź 01, 2016 17:12 Re: Ratunku! Kot syczy na dziecko :(

Ale dziewczyny mądrze piszą!
:ok: :201494
I mają 100% racji :wink:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Nie paź 02, 2016 8:02 Re: Ratunku! Kot syczy na dziecko :(

dacie radę,Kasiu :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 02, 2016 20:09 Re: Ratunku! Kot syczy na dziecko :(

Możesz też spróbować głaskać kotkę po pyszczku i boczkach ubrankami dzidziusia zanim mu je założysz, żeby dziecko miało jej zapach. Tak robiłam z moją kicią i dzidziusiem na początku. I było dobrze:)
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], nfd, Szymkowa i 278 gości