Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 07, 2016 18:16 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

Uff, przynajmniej wiadomo gdzie jest! Zachowanie gościa rzeczywiście dziwne, ale więcej to by się pewnie tylko od niego można dowiedzieć :roll:. Mam nadzieję, że Ci kotka wydadzą.

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 07, 2016 18:31 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

Koniczynka47 pisze:Dziwny jest ten świat :roll:
Od kiedy schronisko jest przechowalnią? Albo ktoś oddaje kota, albo nie.


Zgadzam się. Dlatego jestem tak zdziwiona. I dlatego do mnie nie dzwoniono (a może facet jeszcze coś nakłamał?).

ultra75 pisze:Mam nadzieję, że Ci kotka wydadzą.


Też mam taką nadzieję...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro wrz 07, 2016 19:03 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

luty-1

 
Posty: 1147
Od: Nie lut 21, 2010 19:19
Lokalizacja: już nie Konstancin

Post » Śro wrz 07, 2016 19:09 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

"Dlaczego? " To najczęstsze pytanie, które nie doczekuje się odpowiedzi...
A w ogóle mogą nie wydać Ci kota, skoro na czipie są Twoje dane? Jakby co, uderz do kogoś z forum, kto z Paluchem współpracuje..
BTW. Trudno oceniać pana, skoro nie wiemy co się w jego życiu posypało i jak bardzo, na swój sposób starał się zadbać o kota, dlatego pozwolę sobie trzymać kciuki i za niego.. Ale oczywiście największe :ok: za powrót buraska.
Na podstawie tego wątku można filmy sensacyjne pisać.. Czekam na info po którym westchnę ostatecznie.. ufff, kotek w domu, cały i zdrowy :ok:
pwpw
 

Post » Śro wrz 07, 2016 19:29 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

Jeśli ktoś traci lokal, to faktycznie kot trafia do schroniska i właściciel do 14 dni może go odebrać. A tu zaistniała właśnie taka sytuacja.

Z tym, że wg mnie właścicielem jest ten, co jest w czipie. Książeczkę zdrowia rozumiem oddałaś z kotem..?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro wrz 07, 2016 19:33 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

:1luvu: Dobrze, ze koteczek żyje i wiadomo gdzie przebywa :)

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Śro wrz 07, 2016 19:40 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

Niedobrze, że na Paluchu, bo może nie dotrwać końca kwarantanny :/
On był szczepiony?
Masz możliwość wzięcia od weta jakikolwiek druków z opieki nad nim na swoje nazwisko?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro wrz 07, 2016 19:42 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

Tak, książeczkę oddałam z kotem, chociaż wpierw ją sobie sfotografowałam. O ile wiem, nie było jej w skrytce pod szafą. Jeśli nie trafiła z kotem do schroniska, to będę musiała wyrobić nową.

Oby kocio był (nadal) zdrowy i obym go odebrała, nim pan przyjedzie (jakkolwiek zgadzam się, że za niego też warto kciuki trzymać).
Ale dobrze, że wiem już, gdzie jest :)

Druki mam, ale on w nich widnieje jako "tymczas" bez imienia...
Zadzwonię do wet, ale raczej nie zdążę odebrać innych zaświadczeń. Bo planuję pojechać jutro. Chyba wydadzą kota?...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro wrz 07, 2016 21:12 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

W jakiej bazie zarejestrowany był chip i gdzie kot był chipowany? (Na pewno dane są na Ciebie, a nie np. na lecznicę czy ówczesnego właściciela chipa?)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 07, 2016 22:00 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

jutro rano jedziesz po kota?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28590
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 07, 2016 22:23 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

Mam konto w safe-animal i mam pełny dostęp do zwierząt zarejestrowanych na mnie. W każdej chwili mogę zmienić dane w rubryce "właściciel". A kiedy zwierzaka czipuję, to weterynarz rejestruje z automatu na mnie. Gdybym nie miała tego konta, to owszem tu zaczęłyby się schody, bo pewnie w międzyczasie jego lub mój wet zdążyłby dane w bazie zmienić na jego/moją prośbę. A tak obiecywałam, że sama się tym zajmę, tylko wystąpiły pewne trudności (i dobrze) i się przedłużyło aż do dnia, kiedy usłyszałam, iż kota chce zwrócić. Wtedy nie było już sensu wstukiwać nowych danych.
Pan konta nie miał, więc też niewiele mógł sam zdziałać.
Ale dzięki za troskę :)

Tak, jutro jadę, chociaż to nie będzie tak całkiem rano. Zwierzęta są wydawane w godzinach 10-18, a ja dotrę pewnie jakoś ok. 12. Muszę wreszcie pospać (w zasadzie już powinnam być w łóżku...)

A tak abstrachując od tego tematu to zastanawiam się, czy wpisanie danych nowego właściciela jest moim obowiązkiem? Bo jak widać różnie w życiu bywa i bardzo mi na rękę, że w bazie są moje a nie jego dane. Czy mam prawo zostawić swoje dane przy następnej adopcji?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro wrz 07, 2016 22:36 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

umowa adopcyjna to zwykła umowa cywilna
możesz w niej zapisać co chcesz (w pewnym zakresie)

jeśli nie zobowiązujesz się w umowie do przepisania chipa, a nowy właściciel się nie upomni 8)
ani przy sporządzaniu umowy ani później ( bo jest gapowaty)

tak naprawdę, to by trzeba się zastanowić co konkretnie jest napisane w umowie adopcyjnej (czy jest przeniesienie własności kota na dzień zawarcia umowy?)
i wtedy pojawia się tez pytanie
czy w przypadku śmierci adoptujacego kot wraca do tego, kto go wy-adoptował, czy przypada w spadku spadkobiercom

czy jest przeniesienie własności kota, skoro adoptujący nie może kota nikomu darować ani porzucić?
a jeśli nie ma przeniesienia własności , albo jeśli nawet jest ale pod warunkiem,to i czipa nie trzeba przepisywać 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28590
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 08, 2016 8:00 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

Uff, gość spoko, zrobił dla kota co mógł, znaczy że jest z nim związany emocjonalnie.

Teraz trzeba szybko kota wyciągnąć ze schronu,zanim się pochoruje :!:
Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw wrz 08, 2016 10:57 Re: Warszawa Mokotów ul. Zakrzewska - potrzebna pomoc

Ponieważ sytuacja jest tak skomplikowana, to nie mogę odebrać kota, póki nie dostanę pozwolenia policji 8O
Zapytałam na Paluchu, czy w takim razie pan, który ode mnie kota wziął, może mnie ubiec i go odebrać? "Nie znamy szczegółów, ale ten pan raczej nie będzie miał możliwości odebrania kota". 8O Na wszelki wypadek dopytuję: "Ale gdyby jednak miał taką możliwość?" "Wtedy on też musi mieć pozwolenie policji".
Przekazano mój numer policjantowi za moją zgodą, policja powinna odezwać się do mnie we wtorek w sprawie pozwolenia.
Kot jest w dobrym stanie, zaopiekowany, mam się nie martwić.
Skoro tak to wygląda, to rzeczywiście pan zrobił sporo, żeby o kota się zatroszczyć... Ciekawi mnie, czy dopadła go jakaś mafia i już niestety po nim, czy złapała go policja i trafił do więzienia... Mam nadzieję, że żyje i że jakoś się wszystko w jego życiu uporządkuje...
Znajoma nawet rzuciła, że może lepiej, że mnie nie ciągał po kota, nie wiadomo, przed kim uciekał...


Teraz powinnam pozdejmować ogłoszenia na osiedlu. Czy mogłabym kogoś z Mokotowa prosić, żeby mi pomógł? Trochę mi szkoda jechać tylko w tym celu, a potem jak będę mogła odebrać kota, to nie będę miała do tego głowy, nie mówiąc o tym, że to będzie za kilka dni, a mieszkańcy zaalarmowani są ciągle...
Ktoś mógłby? :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw wrz 08, 2016 11:02 Re: Warszawa Mokotów - trzeba pozdejmować ogłoszenia

Ciekawe po co policja do kota, skoro kot ma chipa na ciebie..Może podpytać kogoś kto jest wolontariuszem na paluchu.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28590
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Caa78 i 78 gości