Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
wtenczas pisze:Lilka: Czy ja Wam już opowiadałam,że my mamy taką Ciocię Gosię? Z nią, Hasią, Titnikiem, Miniaszem i Marleną mieszka moja młodsza kuzynka z piwnicy - Shiva. Ciocia Gosia pracuje w sklepie z trunkami. My ten sklep z Zołzą widzimy z naszego okna.
No i wczoraj o 15-tej dzwoni do Dużej Ciocia,że problem jest. Pod sklepem siedzi gość, co trunki uwielbia najbardziej ze wszystkiego, tak bardzo,że jego mama nie wytrzymała i go wywaliła z domu. Bywa... ale najgorsze jest to,że on nie sam siedzi... Obok dwa koty, podrostki takie, po 6 - 7 miesięcy. Tak se siedzą, bez posłanek, transporterków, na betonie... dziewczyna niby zdrowa ale chłopak z ranami bo ma alergię pokarmową. Wielbiciel trunków chodził z nim do naszego Wujka Doktora, my to potwierdzili, Wujek powiedział,że w niedzielę ma termin kolejnego zastrzyku. Co tu robić???
Do nas nie można, Zołza chora wielce, nie można jej szczepić, każda infekcja to dla niej śmiertelne ryzyko.
Duża popytała w fundacjach ale nigdzie nie ma miejsc, teraz sezon na małe gnojki Wszędzie pełno !!!
Pomogła nam Pani Ewa, ona ma w domu 5 kotów, a w zaadoptowanej piwnicy z oknem w bloku jeszcze 8, Duża jej pomaga, kupuje żwir dla nich. Pani Ewa zadzwoniła do swojej sąsiadki i dziewczyna w ciągu godziny znalazła się u niej. Trzymajcie kciuki,żeby się dogadała z resztą stada, tam są 3 koty i dwa psy.
Został chłopak, Szogun... Nie było wyjścia, jest u Cioci Gosi. My go będziemy leczyć a jak wyleczymy to będziemy mu szukać dobrego domu.
I powiem Wam jeszcze,że my kochamy Ciocię Gosię, bardzo !
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 245 gości