kaftanik

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 28, 2016 7:41 kaftanik

We wtorek wysterylizowałam kotke. Kaftanik nosiła tylko dzień po operacji ale go jej zdjęłam, ponieważ bardzo z nim walczyła więc na dzień owijam ją elastycznym bandażem. Do tej pory nie zostawiałam kotki samej jednak dzisiaj musze ją zostawić samą na 5/6 godzin i nie wiem co robic. Nie wiem czy zakładać jej kaftanik mimo że ona go nie lubi czy owinąć ją elaatycznym bandażem ? Bandaż co jakiś czas trzeba poprawiać bo zsówa sie jej ale kotka jakoś bardzo sie nie interesuje raną, czasami ją poliże jak czyści brzuszek ale jednak mnie nie bedzie to 5 h. Nie wiem co zrobić. :(

gosia2222

 
Posty: 6
Od: Pt sie 26, 2016 20:11

Post » Nie sie 28, 2016 7:57 Re: kaftanik

Założyłabym jej porządnie kubrak. O ile nie jest w stanie go zdjać.

Nie bardzo wyobrażam sobie jak Ty ja owijasz tym bandażem.... Bandaż elastyczny jest dosyć gruby, żeby na kotce się trzymał musisz go dosyć ściśle owinąć, to poddusza ranę, uciska brzuch.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sie 28, 2016 8:20 Re: kaftanik

Właśnie zawiązuje go dość luźno żeby jej nic nie uciskało, dlatego jej sie ściąga a lepszy taki bandaż niż rozlizana rana. Nie wydostanie sie z kubraczka ale ona jest w nim taka smutna :cry:

gosia2222

 
Posty: 6
Od: Pt sie 26, 2016 20:11

Post » Nie sie 28, 2016 8:57 Re: kaftanik

gosia2222 pisze: lepszy taki bandaż niż rozlizana rana. Nie wydostanie sie z kubraczka ale ona jest w nim taka smutna :cry:


Parafrazując ;)
Lepsze kilka godzin smutku niż rozlizana rana ;)
Priorytetem powinno być zabezpieczenie rany.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sie 28, 2016 9:20 Re: kaftanik

No dobrze. Posłucham was i założe jej kubraczek :(

gosia2222

 
Posty: 6
Od: Pt sie 26, 2016 20:11

Post » Nie sie 28, 2016 11:02 Re: kaftanik

załóż kubraczek bo będą problemy z wygryzionymi szwami, kotka po paru dniach się przyzwyczai i nie będzie z nim walczyć, najgorszy jest pierwszy dzień.

a poniżej notoryczny protest mojej kotki ubranej w kubraczek, ale jak się przyjrzysz, na kartonie widać plamy krwi od nadszarpniętego szwu, bo się "zlitowałem" na chwilę...
nie wspominając o walce jaką stoczyłem razem z wetem aby ją ponownie w ten kubrak ubrać...

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon sie 29, 2016 14:34 przez color1, łącznie edytowano 1 raz
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Nie sie 28, 2016 16:41 Re: kaftanik

Moja Kicia w kaftaniku chodziła ok. 10 dni ... posłuchaj to była depresja kaftanikowa w pełnej krasie, Kicia osowiała, smutna, mało aktywna, wet powiedział, że tak może być ... kaftan zdjęty na chwilę=szaleństwo, założenie=spokój. Rana wygoiła się świetnie, proponuję kaftanik pomimo "nieszczęścia" kotki

KULAK

 
Posty: 297
Od: Wto sie 09, 2016 22:17

Post » Nie sie 28, 2016 16:59 Re: kaftanik

załóż koniecznie, my nie mieliśmy kaftanika, bo " kotki bardzo rzadko interesują się ranami bocznymi", kotka w kilka godzin rozgryzła szwy i musiała mieć je założone ponownie. Po tym nosiła kołnierz przez 14 dni, nie zdjemowalismy go nawet na chwilę, pomagaliśmy oczywiscie z jedzeniem, czesaliśmy ją częściej, bo nie mogła się sama myć itd. Serce nam się krajało, bo taka była smutna, ale to dla jej dobra. Po 7 dniu już biegała i bawiła się bez problemu, a jak kołnierz był już zdjęty to dopiero było szaleństwo :D

Luna15

 
Posty: 37
Od: Śro gru 30, 2015 12:11




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, magnificent tree i 536 gości