Witam,
Temat może brzmieć zabawnie, ale chciałbym wiedzieć czy komuś się to jeszcze przytrafiło, bo mnie to zadziwiło ogromnie.
Podczas ulubionego głaskania kota po brzuchu, festiwalu miauczenia i mruczenia okazało się, że kot rozluźnił się na tyle, że... wymsknęła mu się kupa, a on tego nie wiedział... Wstając "prezent" odleciał od tyłka i przestraszył zaskoczonego kota. Początkowo się śmiałem z sytuacji, ale czy to nie zwiastuje jakiegoś problemu?
Proszę o poważne potraktowanie tematu, choć sami nie wiemy co o tym myśleć