Szukam nowej, kochającej rodziny dla Fryderyka. Moje życie potoczyło się tak, że nie mogę poświęcać mu tyle uwagi, ile chciałbym, na ile zasługuje i ile po prostu potrzebuje. Od prawie roku przez moje wyjazdy dużo czasu spędza sam, a w lipcu czeka mnie przeprowadzka do miejsca, do którego nie będę mógł go zabrać ze sobą…
Fryderyk w kwietniu kończy 3 lata. Od 5 tygodnia życia do ubiegłego roku mieszkał ze studentami, cały czas poznawał nowe osoby, więc jest kotem bardzo towarzyskim, jest przyzwyczajony do ludzi, nie znosi być sam, towarzyszy mi praktycznie przy każdej czynności, uwielbia się bawić, lubi być noszony na rękach, do dzisiaj zdarza mu się gonić własny ogon i często zachowuje się jak mały kotek, chociaż oczywiście potrafi się też obrazić, schować w szafie i mieć gorszy dzień. Serce mi się kraje za każdym razem, gdy muszę go na dłużej zostawiać samemu i kiedy po moim powrocie, już stojąc pod drzwiami, słyszę jego płacz.
Fryderyk potrzebuje właściciela ze stabilniejszą sytuacją życiową. Najlepiej też kogoś z nieco większym mieszkaniem, bo jest przyzwyczajony do 80-metrowego mieszkania, w którym się wychował, a po przeprowadzce do mniejszego, trochę brakuje mu miejsca, chce wybiegać na klatkę, jęczy pod drzwiami itd. Z doświadczenia wiem, że na większej przestrzeni problemu już nie ma. Poza tym, jest on dosyć dużym kotem.
Tyle na wstępie chyba wystarczy. Jeżeli ktoś ma więcej pytań, to zapraszam do kontaktu. Napisanie tej wiadomości przyszło mi z trudem, jest to dla mnie bardzo ciężka decyzja, więc proszę o uszanowanie jej... Cieszę się, że trafiłem tutaj, zapoznawałem się z historią Waszych adopcji i mam nadzieję, że znajdzie się ktoś odpowiedni.