Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Chiara pisze:Zapłaciłam
320 zł za sterylizację kotów z Boszkowa Letniska - kocic N°1581, N°1582 i kocurów N°1583 i N°1584 ( FV FS/16/1/10 z dnia 28.01.2016 na kwotę 320 zł )
Chiara pisze:Zawsze dostaję serię zdjęć w stylu Kuby Rozpruwacza. Zbliżenia co wycięli, wyciąganie macicy, jądra na bandażu... Ze współczucia dla lekarzy, którzy wykonują skomplikowaną dokumentację dla jednego widza pisałam, że nie trzeba, że wierzę, że wystarczą zdjęcia radosnych kotów w miejscu bytowania, ale tym razem też dostałam...
michalinadzordz pisze:Chiara pisze:michalinadzordz pisze:Hejo! Zwracam się do Was w imieniu mojej dawnej koleżanki z liceum. Pochodzi ze wsi oddalonej o ok. 15 km od mojej rodzinnej Zduńskiej Woli. Do jej sąsiadki przyplątała się bezdomna kotka, okociła się. Mieszka w chlewni - cuchnie okrutnie ale jest karmiona i ma ciepłe schronienie. Okociła się, malce były 3, jednemu koleżanka znalazła już dom. Na wsi tacy weterynarze, że myślałam, że się przewrócę jak mi opowiadała. Weterynarz nie odpchlił kotów, po których skacze całe stado pcheł i nie potrafił określić płci kociąt, które mają 3 mies. "bo nie umie". Ręce opadają... Koleżanka zajmie się odpchleniem na własną rękę. Dowiedziała się o PS dodając ogłoszenia dla malców. Bardzo chciałaby wysterylizować kotkę, maluchom szuka domów. Poprosiłam żeby obdzwoniła wszystkich weterynarzy w Zduńskiej Woli. Ceny w 2 lecznicach to 150 zł z wizytą kontrolną w cenie, trzecia lecznica 120 zł + 20 zł za wizytę kontrolną. Ten wet, który sterylizuje po 120 zł robi to bardzo dobrze, ma podpisaną umowę z Urzędem Misata Zduńska Wola ale niestety ta wieś nie załapie się na sterylizację na koszt UM. To nawet nie jest ta sama gmina... Czy koleżanka może liczyć na pomoc w sfinansowaniu sterylizacji?
Bardzo chciałabym jej pomóc, już 2 kotki z jej wsi udało mi się wysterylizować ale niestety w tym momencie nie mamy funduszy na sterylizację kolejnej
Będę wdzięczna za odpowiedż.
Pozdrawiam, Michalina.
Dobrze, pomożemy. Przyślij mi adres email na pw.
Jak się nazywa ta wieś ?
Wieś Strońsko w gminie Zapolice. Już ślę PW.
Dziękuję
Chiara pisze:michalinadzordz pisze:Chiara pisze:michalinadzordz pisze:Hejo! Zwracam się do Was w imieniu mojej dawnej koleżanki z liceum. Pochodzi ze wsi oddalonej o ok. 15 km od mojej rodzinnej Zduńskiej Woli. Do jej sąsiadki przyplątała się bezdomna kotka, okociła się. Mieszka w chlewni - cuchnie okrutnie ale jest karmiona i ma ciepłe schronienie. Okociła się, malce były 3, jednemu koleżanka znalazła już dom. Na wsi tacy weterynarze, że myślałam, że się przewrócę jak mi opowiadała. Weterynarz nie odpchlił kotów, po których skacze całe stado pcheł i nie potrafił określić płci kociąt, które mają 3 mies. "bo nie umie". Ręce opadają... Koleżanka zajmie się odpchleniem na własną rękę. Dowiedziała się o PS dodając ogłoszenia dla malców. Bardzo chciałaby wysterylizować kotkę, maluchom szuka domów. Poprosiłam żeby obdzwoniła wszystkich weterynarzy w Zduńskiej Woli. Ceny w 2 lecznicach to 150 zł z wizytą kontrolną w cenie, trzecia lecznica 120 zł + 20 zł za wizytę kontrolną. Ten wet, który sterylizuje po 120 zł robi to bardzo dobrze, ma podpisaną umowę z Urzędem Misata Zduńska Wola ale niestety ta wieś nie załapie się na sterylizację na koszt UM. To nawet nie jest ta sama gmina... Czy koleżanka może liczyć na pomoc w sfinansowaniu sterylizacji?
Bardzo chciałabym jej pomóc, już 2 kotki z jej wsi udało mi się wysterylizować ale niestety w tym momencie nie mamy funduszy na sterylizację kolejnej
Będę wdzięczna za odpowiedż.
Pozdrawiam, Michalina.
Dobrze, pomożemy. Przyślij mi adres email na pw.
Jak się nazywa ta wieś ?
Wieś Strońsko w gminie Zapolice. Już ślę PW.
Dziękuję
Koteczka już szczęśliwie po zabiegu.
Za sterylizację kotki N°1608 ze Strońska zapłaciłąm 108 zł ( FV 2/2016 z dnia 18.01.2016 na kwotę 108 zł ).
Zaproponowałam pomoc PS innym kotom w tej wsi.
Ewa.KM pisze:Tez kiedys uważałam ze znalazłam najlepszego weta i nie wnikałam jak to robi. Cieszyłam się, ze laparoskopowo, ze mała dziurka i że kotki szybko dochodza do siebie bez kaftaników i po 10 latach podczas USG u Marcińskiego dowiedziała się, ze kotka ma nadal macicę. A inna wetka mi powiedziała, że mała dziurka i laparoskopowo to znaczy że wet szydełkiem wyszarpuje/wyrywa a nie wycina. Od tego czasu już nie ufam tym którzy robią maleńkie nacięcia. Ten sam wet w tym roku proponowała mojej koleżance kastrację jej suczki owczarka niemieckiego tez laparoskopowo i tylko usunięcie jajników. To co kiedys było niby nowoczesne i nowatorskie teraz jest krytykowane.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 291 gości