" CTM" adopcje i juz sa kociaki...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 14, 2015 17:43 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz trzy!

Trzeba mieć oczy dookoła głowy, jak z dzieckiem, tak myślę.
Czasem nie da się uchronić przed wypadkiem, może on być wynikiem bezmyślności, głupoty, nieostrożności, może niewiedzy. Tu skończył się niestety tragicznie :(
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12384
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 14, 2015 17:55 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz trzy!

Szkoda ze nie ma przycisku : "lubie to". Dziekuje ci za ta odpowiedz....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Śro maja 20, 2015 16:50 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz trzy!

W piatek Botas idzie do adopcji :placz: kochany kocurek, wczoraj polozyl sie na moim "tyle" i spal...zrobil sie taki przytulusny czyzby wiedzial ze idzie precz?

Dzieciaki z dziury...no nic, te ktore mam w domu poszly dzis do weterynarza na przeglad: wiek oceniany miesiac i 10 dni. Dostalam zjebki od weterynarz bo powiedzialam ze Kali wydaje mi sie opozniona w rowoju :oops: bo tak siedzi i patrzy jak kociaki lataja...i nie broni sie przed zlapaniem, myciem, wycieraniem, zakraplaniem...i uwielbia glaskanie i smyranie...dziwny kot!wetka mowi ze kicia jest po prostu grzeczna! NIE OPOZNIONA!!!!!

Dobra-wierze!

Jesli Botas idzie do nowego domku w piatek tego samego dnia wybieram sie na lowy :D
Zostaly dwa glutki w dziurze w wieku miesiac i troszke. Malej krowki chyba nie zlapie bo strasznie sie boi. Wkurza mnie to, ze do klatki wchodza KOCURY!!!! to mnie nie satysfakcjonuje (owszem potrzebne!), ale musze lapac kocice! a te omijaja klatki wielkim lukiem!

Tak czy siak-dzialam dalej!

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Sob maja 23, 2015 12:42 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz CZTERY!

Botas juz wyadoptowany...niech mu sie wiedzie! :ok:
A dzisiaj poslam na lowy :kotek:

Juz 9 malenstw wyjetych z dziury!
Poszlam dzis bardzo wczesnie zobazyc jak sie maja bo nie chcialam zeby ktokolwiek krecil sie w poblizu, kiedy jestem przy dzieciakach. Zobaczylam koteczki, ktorych normalnie nie mam przyjemnosci spotkac, gdy mijamy sie godzinowo a dzis-prosze bardzo, siedzialy na trawce opalaly sie :)
Z daleka ju widzialam kocia rodzinke: mame czarnulke, dwa male czarne glutki i jedna koteczke-krowke.

Zaczelam wykladac jedzonko przy dziurze, polozylam obok kocyk i...medytacja. Wychyla sie czarna glowka, czekam czekam i pooowoli wyciagam reke, a tu glowka sie chowa! co jest? a no idzie sobie krokiem spacerowym pan (do nas). Pan przeszedl, glowka sie wychyla, ja wystawiam reke...glowka schowana! ej!!!! idzie drugi pan! i mi "dziendobry" mowi! No zesz k.! "Dziendobry!" wyparskuje i czuje sie podle, ale no przeciez, panie kochany!!!!!
Dobra. Spokoj. Skupienie.
Czarna glowka po raz trzeci wyglada z dziury i...znow sie chowa! idzie kolejny pan!!!! nie do wiary!!!!zapach perfum unosi sie za nim jak cieka mgla, ktora opada na mnie, jedzenie i okolice.
Mysle sobie-zaraz zejde!
Glowka sie wychyla, powoli wyciagam reke, dotykam kota a uszami-nie chowa sie! jest ok! powoli manipuluje przu karku, chwytam palcami i wyyyyyciagam z dziury (na wydechu). "Ciagne" kota po zemi i klade na kocyku (foteczka!), nastepnie juz dwiema rekami zawijam w kocyk, kocyk do trasporterka. Powoli zamykam-spogladam na dziure, czy mama nie wychodzi. Nie-spoko-siedzi dalej :D
Wylozylam reszte jedzonka, i spie...UCIEKLAM!

W domu oczywiscie psik-psik na pchly. Dziec wyglada fajnie i zdrowo. Siedzi teraz w klatce-sam. Dzeciaki spia na podusi ;)
Bedzie kapanie i ogladanie dokladne :)

Nogi mi sie jeszcze trzesa....

ObrazekObrazek
Obrazek

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pon maja 25, 2015 9:38 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz CZTERY!

Dalesz, czarnykapturku :D
Zdjecie z kapieli, z zagladajacym Botasem, cudne :)
Trzymam kciuki za dalsze sukcesy.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro maja 27, 2015 16:04 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz CZTERY!

Dzieki Brysiu :)

dzis znowu przytargalam do domu COS...historyjka, fotki i relacja juz za chwile ;)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Śro maja 27, 2015 19:08 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz CZTERY!

Niesamowita akcja, czekam na opis dzisiejszej.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12384
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 28, 2015 10:19 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz CZTERY!

Ty Kapturku nie wychodz z domu i nie rozglądaj sie bo to jest bardzo owocne,...
Ja też tak mam, za dużo widzę.Potem pytają madrz, dlaczego nikt tego kota nie widział tylko ty?

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Czw maja 28, 2015 11:14 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz CZTERY!

Fumcia- tak niestety jest, ze zaczelam "widziec" koty. Mysle, ze kazdy przechodzil ten etap, te ciagle "widzenie" kotow w kazdym foliowym worku, cieniu rzucanym przez przedmiot, ruchu lisci...i wciaz slysze male kociaki wolajace o pomoc (rzecz jasna to cwierkajace ptaki...)

Obiecalam, wiec wstawiam historie o tym jak SYGRYT (czyl prawie tygrys "od tylu") nazwany na potrzeby tubylcow :Manolo, trafil w moje szpony.
Otoz przedwczoraj jak zwykle robilam obchod (jak tam koty sie miewaja, czy wszystko ok, no i karmienie) i na jednym z ogrodkow zobaczylam toto. Toto, czyli grupa maluszkow. Wsrod czarnuszkow-Manolo tygrysek "bez oczu"

Obrazek

Mozna dokladnie zobaczyc, ze jedno oczko ma zamkniete, druge-tylko otworzona szparka. Pobeglam do domu i zaczelam larum czyli rozpaczliwe poszukiwania DT, bo gdzie goscia wsadze? jak 4 czarnuszki brykaja? Noc nie przespana, bo caly czas mialam przed oczami "wybuchajace" galki oczne malenstwa. No masakra jakas! Powiedzialam Tz (ktory jest na prawde swiety-uwierzcie mi), ze musze koniecznie tego kociaka zabrac, mimo ze mamy umowe co do ilosci kotow w domu.
Tz oczywiscie zrozumial, ze to wyjatkowa sytuacja...wiec z samego rana pobieglam z transporterem po dziecko. Na miejscu przywitala mnie "mama"-oczywisce syczac. Myslalam, ze sie na mnie rzuci-taki chyba miala zamiar. Na szczescie mialam wsparcie w postaci Daniego (o ktorym pewnie kiedys napisze...ciekawa postac) wiec dalam mu koc i kaalam odganiac matke, zebym mogla dobrac sie do dieci. Oczywiscie w trakcie akcji zgormadzili sie sasiedzi z "dobrymi radami", i bylam o krok zeby wrzasnac"sam se lap jak takis madry...". Na szczescie sie opanowalam (chyba musze pic wiecej meliski...)
Podeszlam do dzieciakow, a te hyc! do (a jakze) dziury wykopanej pod drzewem. Zagladam do srodka-no nie ma szans zeby je wyciagnac, bo bardo gleboko. Chwila zastanowienia...mam przynete. To wykladam (puszeczka gumreta). Po chwili pokazuje sie tygrysi lepek. No to ja niewiele myslac wyciagam reke, lapie za kark i ruchem posuwistym do transportera. Prosze o oklaski ;)
Transporter zamkniety resztke jedzonka zostawilam i poszlismy do weta na cito. (na co czekac jak kociak tak cierpi... :( ).
U wetki wyjelsmy malego z trasportera, wiek okolo miesiac i troche, taki fajny, "gabczasty", mily w dotyku, chociaz troszke brudny. Dobra, zabieramy sie za oczy. Ja juz wymiekam. Wetka przemywa oczka. Ja wstrzymuje oddech a tu...piekne, wspaniale galy! zdrowe!!!!no kur....cisnienie mi spadlo, prawie zemdlalam...powinnam sie cieszyc rzecz jasna (i ciesze sie), ale co ja sie nacierpialam, nawyobrazalam...
Przynosze gnojka do domu, Tz patrzy na kota i nic nie mowi. To ja tez nie skomentowalam. Po poludniu byla kapiel, Manolo bardzo grzeczny chociaz troche syczy. Ale z dzieciakami dogaduje sie dobrze. Walcza-rzecz jasna...

Tak oto czarnykapturek zwariowal do reszty, narobil alarmu naprodukowal milion proszacych postow...i pozniej sie musial tlumaczyc i przepraszac za swoja glupote....
Ale warto bylo-Manolo to kociak "z kalendarza" no powiedzcie sami....

Obrazek

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)


Post » Czw maja 28, 2015 11:57 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz CZTERY!

wedlug wetki-chlopiec :)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Czw maja 28, 2015 14:16 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz CZTERY!

szalejesz kapturku, szalejesz ... ;)
fajne te maluchy i mają farta ze trafiają w twoje ręce :ok:
lubię czytać Twoje relacja z łapanek, ze sklejonymi oczkami czy to u malca czy u dorosłego też bym wpadał w panikę :oops:

szacun za działania :201494
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2208
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Czw maja 28, 2015 15:22 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz CZTERY!

Dziekuje wam bardzo :oops:

Niestety nie wszystko jest takie rozowe. Jakis palant zawiadomil UM ze jest duzo kotow (na serio????) i ze balagan itd. i przyjechali z klatkami, wylapali chyba z 6 sztuk (matki z dziecmi tez), i do schroniska...(przypominam-koty w schronisku maja 10 dni zeby je odebrac...kto wezmie dzikiego dzika???). A wszystko dzieki ludziom, ktorzy rzucaja jedzenie przez okna dla "koteckow".
Chodze i zbieram te resztki, zeby bylo czysto i fajnie, a dzis nawet wywiesilam zawiadomienie, ze zajmuje sie kotami z tej okolicy, i zeby ludzie przestali smiecic i wykladac jedzonko.(Tu sa na prawde fajne tereny, mozna postawic karmnik w krzakach i nawet nikt nie zauwazy ze cos tam stoi, trzeba tylko troche dobrej woli, zobaczymy czy karteczka podziala)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Czw maja 28, 2015 15:27 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz CZTERY!

A jeśli tych kotów nikt ze schronu nie odbierze, to co? Eutanazja?
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12384
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 28, 2015 15:44 Re: " CTM" glutki z dziury, 7 do zlapania, mam juz CZTERY!

Oczywiscie.

Gdybym chciala je odebrac JA- musialabym zalozyc im chip z moimi danymi. Ok-spoko tylko nie moglabym ich wypuscic na ulice (porzucenie zwierzaka), a kto chce trzymac je w domu? i jak? dziki?
Fundacja z ktora dzialam juz zaczela rozmowy z UM, zeby "oddali" nam teren do dzialania OFICIALNIE, ale oczywiscie-jesli ktos bedzie mial jakies ale UM musi dzialac i "rozwiazywac" problemy.
Wlasnie odbyly sie wybory na nowego prezydenta-bardzo wysokie notowania ma pewna pani-animalistka, modle sie o wygrana...

Wszyscy mowia: ta Polska taka zacofana a dzialamy na poziomie o wiele zaawansowanym (Polska znaczy sie) te wszystkie talony, dekrety...a tutaj? jak mnie zlapia na dawaniu jedzenia-nie zaplace! wole isc do wiezienia na 9 dni ;)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emilab. i 142 gości