Więc staruszek z pola czekam za decyzja ze schronu kiedy go można zabrać .......Mam konto fundacyjne więc jak tylko psiaka zabiore , można tam wpłacać dla niego na hotelik...Czekamy
Wpłacac nie wy spoko
Putek ok , pani jego mi odpisała że śliczny , troche jej napisałam co brytki powinny dostawać do jedzenia itd ...a nie kitiket...
Sara wleke ją za soba , jak gdzies jadę przychdzi do mnie brat , bo tapczan to dechy i sprężyny , ktoś mnie pocieszył że tak będzie do 1.5 roku...
Była wczoraj u weta miała wymaz z macicy jest lepiej ale jeszcze nie tak jak powinno , ma tabletki ...
Wczoraj miałam tez Wacusia , bo cos mu sie zdrowie sypie ..Ma już swoje lata troche a to kot z ulicy zabrany nie jako młody...Wacuś ma problemy z zatokami , miał je wczoraj wypłukane ....To co wypłukali bedzie zbadane , miał przeswietlenia , zatoki ma zajęte , wcześniej miał leki ale na niego nie działa .Ma leki zmienione , ma kryształki w moczu .Ma tez problem duży z płucami , ma dużo tkanki mięśniowej w nich co powoduje problemy z oddychanie....
Dostał wczoraj silne leki przeciwbólowe , i jakies jeszcze miał spac . A on chodził pijany do 5 rano , musiałam go pilnowac żeby na drapak nie kombinował .....Nie moglam go zamknąć w klatce bo ma chorobe falującej skóry ..w małym pomieszczeniu od razu to go bierze....
Czarek na razie ok ...domku nie widać....Zobaczymy jak bede miała tylko kase zrobie mu pcr wtedy bedzie wiadomo dokładnie .......
A i dowiedziałam sie że w lesie , w tym miejscu co dwa lata temu zabierałam Jagodę jest sunia wywalona już jakiś czas temu i podobno ciężarna...Nie wiem nic więcej czy boi sie ludzi , niby jest mała...Trzeba ja złapać i wysterylizować , nie może tam przeciez rodzić....
Nawet nie miałam czasu żeby donieść na gminę , ale dziś to zrobie..Muszę sie jakoś zebrać i napisać składnie i dokładnie
żeby nie zgłupieli o co mi chodzi..Bo wiecie jak ja nieraz pisze