Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XX

Marta, zobacz, czy Tara je, proszę.

Magic, byłam dziś - Tara niestety nie je

(

Była dziś na kroplówkach - no i zawiozłam jej obróżkę feromonową ( Morcik jej raczej nie potrzebuje, więc dostała w spadku ) więc może ruszy.. na koniec odrobinę podgryzła podgrzanego jedzonka, ale tylko symbolicznie. No i Sarenka też się trochę posypała - wczoraj przesłała jeść i miała goraczkę. Dziś już bez temperatury, ale karmiłam ją Convem. Sprawdzają co jej może być. Sówka tez dziś miała pobieraną krew - jutro będziecie wiedziały więcej.

A co do Tary i Sarenki - niejadków to może jeszcze spróbować jutro z gotowanym kurczaczkiem - jakby ktoś miał możliwość zabrać odrobinę to może zaskoczy..
Wybredny jest też mój Pokręcony Miyazaki - wyjada tylko najlepszą karmę - chrupków nie rusza w ogóle - on da się pokroić na kurę!

Poniżej Tara w obrózce

Obrazek

Z dobrych wiadomości Cherry jest w domu!! :1luvu:

Lecz poza nią innych adopcji nie było w tygodniu

Są 2 nowe kilkuletnie koty - kotka z białą plamką na nosie - niby na przechowanie na czas szpitala, choć nie do końca wiadomo, czy zostanie odebrana - wielki stres - dostała on Pań z kociarni karteczkę "ostra kotka" ale mnie nie pożarła.

Obrazek

Drugi Zestresowany Kawaler - dziś był od razu kastrowany więc dałam mu spokój.

Obrazek

Ok popatrzę jutro czy Tara je, kurczaka w domu nie mam bo nie jemy ale wezmę coś żeby ją pokusić.
Spoko wiem kto to Damian i Dagmara więc jeśli Pani przyjdzie to ogarnę ją.

Dzisiaj w schronie byłam tylko ja.
Zestresowany kawaler jest po wypadku przywieziony z Lancetu, już zdążył się pochorować ma 39,9 oraz katar i czerwone gardło.
Wymęczyłam go trochę wyczyściłam nosek i oczka, kuszony almo nature kurczak i tuńczyk zjadł trochę z ręki, zwróćcie uwagę czy je.
Chłopak jest faktycznie zestresowany.....

Tara podobno coś zjadła ale jest w zabiegowym na kroplówkach.

Pamiętajcie też o burasi w obróżce ona też ma temperaturę i nic nie chce jeść karmiłam ją dzisiaj convalescentem -zjadła trzy strzykawki, ma na klateczce dopisane -dokarmiać.

Adopcji dzisiaj było zero, Pani w sprawie Dagmarki i Damianka nie było.
Za to Byli Pani Kasia i Pan Paweł, zastanawiają się nad Liczi lub innym kotem nie ze schronu,oglądali Mizayakiego ale odstraszył ich tym że ciągle się wydziera, Morcika też oglądali no ale jak to Mort miał ich w nosie więc tez odpada.
Nikogo dziś nie adoptowali bo muszą się zastanowić.

Czy Pani Kasia i Pan Paweł mają już kota czy to ich pierwszy ?

**Adopcje: 1 >>**

Zapytanie przesłane z maila schronowego:

Dzień dobry, chciałabym dowiedzieć się, czy mają Państwo w schronisku lub domu tymczasowym kota, który nie atakuje ptaków? Zdaję sobie sprawę, że to dość nietypowe pytanie ale może jest u Was jakiś kociak, który wychowywał się z ptakami egzotycznymi...

Gdyby ktoś coś, dajcie znać, prześlę adres mailowy pani.

Iza ci ludzie nie mają ani nie mieli zwierząt więc to ich debiut. Z resztą oglądali Osi w kociarni Kotylionowej.

marta765 pisze:Iza ci ludzie nie mają ani nie mieli zwierząt więc to ich debiut. Z resztą oglądali Osi w kociarni Kotylionowej.

No właśnie chciałam się upewnić czy to Ci sami :lol:

marta765 pisze:Za to Byli Pani Kasia i Pan Paweł, zastanawiają się nad Liczi lub innym kotem nie ze schronu,oglądali Mizayakiego ale odstraszył ich tym że ciągle się wydziera, Morcika też oglądali no ale jak to Mort miał ich w nosie więc tez odpada.
Nikogo dziś nie adoptowali bo muszą się zastanowić.

W czwartek ci państwo byli Ewy oglądać Filutka i Bambo

Wiem oglądali kilka kotów ostatecznie chcą albo Bagerę kotylionową lub Liczi ze schroniska.

Dzisiaj też zero adopcji, null
jeden pan po małego koteczka
drugi pan z córeczką może adoptują Tarę w przyszłym tygodniu
i małżeństwo oglądające wszystkie koty, ale albo za czarne, albo zbyt schowane, albo by chcieli dwa

Sarenka bardzo chora

(

Nowa biała kicia w czarnej czapeczce, Bianca, na razie ma zapalenie spojówek- ogłoszenie napisze kotaloka
i nowy kocurek niewyraźny z podwyższonym cukrem, który nic nie chce jeść,
nowa też kotka Pussy od pana, który jeśli jej do wtorku nie odbierze, to znaczy, że się zrzeka
i będzie do adopcji- napiszę ogłoszenie

Dziewczyny miejcie oko na taką zgubę

19.01. na Julianowie zaginął czarny, dymny kotek. Ma 1,5 roku zielone oczy i reaguje na imię Tygrysek lub wołanie "jau jau", bo tak wołają go w domu dzieci. Znak charakterystyczny - biaława, lekko przycięta krawędź jednego ucha. Może ktoś go widział? Na jakąkolwiek wiadomość czekamy pod nr 500 269 767 lub e-mail j_ulan@op.pl. Z góry dziękujemy za pomoc