TYMCZASY U JOPOP VII - wieczny OIOM :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 15, 2015 20:30 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Cieszę się - powodzenia, chrześniaku! ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 15, 2015 20:33 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

A moje kochane dziecię zeżarło mi komórkę :roll: zaczynam dojrzewać do komórki wodo- i wstrząso-odpornej :roll:

Więc łączności chwilowo brak. Może się zregeneruje jak wyschnie. A do tego czasu proszę pisać lub łapać mnie przez małża ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 15, 2015 20:45 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

jopop pisze:Berberysek właśnie spakował się w walizkę i jedzie do nowego domu :)

EDIT wrzucę sobie tu jego zdjęcie na pamiątkę :)

Obrazek

Super! :) :ok: :ok: :ok:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 16, 2015 10:35 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Ogłoszenie nie-całkiem-parafialne
Niestety moja komórka zaliczyła poważny wypadek w paszczy dziecięcia i mimo nocnej reanimacji na razie nie nadaje się do użytkowania.
Dopóki nie znajdę zastępstwa albo nie uda się jej naprawić - kontakt ze mną tylko tutaj lub via mail.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 17, 2015 22:37 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Mieliśmy dziś odwiedziny. Nawet podwójne :)
Jedne z nich poskutkują dodatkową Mocą Ogłoszeniową :)
A drugie... (żeby nie zapeszyć to na razie nie napiszę, bo to dopiero w lutym będzie :) )
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 19, 2015 9:14 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Agaton
Kot jak i widać. Nasz domowy tymczas. Wieli miziak i przytulak, na zdjęciu wygląda trochę jak łobuz, bo należy do tych kotów o których mówię, że nie mają oczu – zawsze zdąży je zamknąć albo co najmniej przymknąć podczas robienia zdjęcia, nawet jak lampa tyłem do niego ustawiona. A jego jedyne łobuzowanie to uciekanie z SMD (Stałego Miejsca Dyslokacji). Ucieka wtedy najdalej jak może, do niedawna na strych, do póki tej drogi nie odciąłem – ale ma tą miłą cechę, że nawet jak siedzi w najdalszej dziurze, to po momencie zapraszania przychodzi i wskakuje na ręce i wtula się prosząc o głaskanie.
Jak widać bardzo lubi współpracę z człowiekiem - właśnie dobrowolnie pilnuje, aby się mój kabel antenowy nie rozwinął i nikt go nie zabrał....

No i szuka domku dla siebie.


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ukłony
Sqpien
SP5VJS
SP-0330-Wa

sqpien

 
Posty: 455
Od: Sob paź 16, 2010 17:31

Post » Śro sty 21, 2015 20:47 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Parafrazując pewną znaną pieśń wiele jest dobrych kabli w domu moim.
Ale jeden jest szczególny. Ma inną końcówkę niż wszystkie. Tak, to mój kabel od aparatu. Jedyny. Niezastępowalny.

Czemu u licha zawsze ON musi się schować???

Ale zawzięłam się po raz kolejny, odnalazłam. Zgrałam. I wrzucam trzy opowieści.

Pierwsza banalna. W rolach głównych okno, szeroki drewniany parapet, a pod nim rozgrzany kaloryfer. Efekt? Notoryczne przepełnienie posłanek :)
Obrazek


Opowieść druga ma charakter romansu, z wątkiem przemijania życia i wieczności miłości. Dawno, dawno temu, a ściślej jesienią 2012 roku zastanawiałam się co powinnam zrobić z Rudym i Powsinką, bo ewidentnie bardzo się lubią. Rozdzielać czy nie, szukać im domu tylko razem czy jednak również pojedynczych. O, tu można poczytać: viewtopic.php?p=9417061#p9417061 Apsa przekonała mnie wówczas celnym argumentem, że biorąc pod uwagę wiek i nowotwory Powsinki ich związek pewnie nie potrwa długo.
Rudy poszedł do adopcji, wrócił.
Potem wzięła go moja Babcia, z którą mieszkał do końca Jej dni. Wrócił. Już jako nasz rezydent, bo obiecałam Babci, że kot już więcej nie będzie się błąkać.
W międzyczasie umarła Apaszka, kotka mojego męża. I po dość długich namysłach - Piotr zdecydował że w jej miejsce adoptuje Powsinkę.
Tak więc dwa tymczasy zupełnie niezależnie stały się naszymi rezydentami. A jak się ma ich miłość? O tak:
Obrazek


Opowieść trzecia to opowieść o prawdopodobieństwie. I o jego zmianach. Z zakończeniem nie będącym końcem.
Pierwsze RTG Burej wykazało zmiany zapalne i naciekowe, o charakterze prawie na pewno nowotworowym (przerzuty od guzów sutka). Ostatnie zostało ocenione jako "w zasadzie to może to nie są przerzuty, ale tak do końca to nie wiadomo". Jak nie wiadomo czy przerzuty, to może nie. Czyli jest nadzieja, sprawa nie jest na pewno przegrana. Skoro nie jest na pewno przegrana to może wygramy. Skoro może wygramy - to gramy.
Bura poszła dziś pod nóż. Nie mówiłam nikomu jak bałam się tej narkozy. To kotka która chrapie głośniej od mojego męża, a jej oddech słychać przez podwójne drzwi. Ale alternatywą było tylko czekanie aż guzy się rozpadną. Wiem, że operacja była rozległa. Wiem, że mogą być teraz kłopoty z gojeniem. Wiem, że mogą pojawić się wznowy. Ale odpadło przynajmniej ryzyko, że kotka umrze podczas narkozy ;) Na razie Bura ma się całkiem nieźle i próbuje wymusić na mnie podanie miski. O nie, moja panno. Tłuszczu masz tyle, że przez jedną noc nic Ci się nie stanie z głodu.
Obrazek
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 21, 2015 20:50 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

To trzymamy za Burą i jej dalsze życie :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro sty 21, 2015 20:51 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

A będzie opowieść o prawie biegającej Marcince? :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sty 21, 2015 20:52 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

a tę to Ty napisz ;)
tylko z akcentem na PRAWIE ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 21, 2015 20:54 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

E tam, ja nie umiem pisać.
A najbardziej nie umiem na telefonie.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sty 21, 2015 21:00 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Brawo gruba Bura :mrgreen: :ok: :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro sty 21, 2015 21:04 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Głodzą mojego kotka 8O :crying:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 21, 2015 23:07 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

Ale za to jakie ma śliczne dziewczęce wdzianko.
No która z Pań nie pomyślała sobie czasem, że warto jakąś małą dietkę zastosować, by się zmieścić w ubranko na szczególną okazję?
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw sty 22, 2015 7:54 Re: TYMCZASY U JOPOP VII

jopop pisze:Opowieść druga ma charakter romansu, z wątkiem przemijania życia i wieczności miłości. Dawno, dawno temu, a ściślej jesienią 2012 roku zastanawiałam się co powinnam zrobić z Rudym i Powsinką, bo ewidentnie bardzo się lubią. Rozdzielać czy nie, szukać im domu tylko razem czy jednak również pojedynczych.

A wiesz, że się akurat wczoraj zastanawiałam, czy wybranką Rudego była Powsinka, czy Poświnka :lol:
Piękna historia. I żyli długo i szczęśliwie :)

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek, Szymkowa i 72 gości