SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU KOCHANI :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 20, 2014 15:48 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

chciała bym troszkę uchronić Go od pewnych rzeczy ,może niepotrzebnie ,ale On też dostał porządne lanie od życia
.
śmierć ukochanej babci ,potem dziadka ,następnie taty ,zostawiła Go ukochana dziewczyna ,zabrała dziecko...matkę ma oszołomkę która podobno woli zwierza od syna ..
On się mną zawsze chwalił ,jak był mały to że jego mama niczego się nie boi i wszystko potrafi ,pobił rekord jak wywalił mi na dłoń pająka giganta :placz: a wszyscy patrzyli na moją reakcję :strach: zagryzłam rzyg ,złapałam oddech i spokojnie poprosiłam aby nie męczyli pajączka i go wypuścili .
Do dziś czuję jego łapki na mojej dłoni .
Nie boję się słowa przepraszam i jeżeli trzeba to oczywiście przepraszam ,teraz też bąknęłam sorki synu ,poniosło mnie .
Pewnie powinnam rozwinąć czemu tak się stało ,ale nie chciała bym żeby czuł się winny.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 20, 2014 16:58 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Dorciu, syn takiej Matki nie może nie lubić zwierząt. A że się do tego nie przyznaje - rozumiem Go ąż za dobrze.
Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2624
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Sob gru 20, 2014 17:43 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Matki oszołomki są super! A sprawa z pająkiem dowodzi jak Cię doceniał. I pewnie robi to nadal :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23010
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 20, 2014 18:28 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

o kurka,aż mi ciary na tego pajączka przeszły ,łoooo,brrrr

Musicie na spokojnie sobie porozmawiać Dorciu,tak jak mówisz,rozwinąć czemu tak wyszło
Nie powinien czuć się winny,może po tej rozmowie,będzie chciał CI pomagać jakoś mocniej?
Myślę,ze nie powinnaś ukrywać,że CI ciężko,bo kiedyś nawet przypadkiem coś wyjdzie i wtedy będzie miał do Ciebie żal,że mu nic nie powiedziałaś?

Nie wiem,tak sobie na szybko po przeczytaniu dumam .....

Za wszystko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66378
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob gru 20, 2014 18:50 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Z chłopakiem się zaraz ułoży: kto się lubi, ten się czubi. Normalka, że się ludzie czasami przytrą.
Upiekłam 4 makowce na Święta, ale jednego już nie mam, bo dzieciaki nieletnie porwały i połknęły jeszcze ciepły. Ale potem najstarszy pokroił śledzie na "po kaszubsku" i "ze śliwką", a maluchy pociapały śliwki do kapuchy. Nie mam winka do tejże kapuchy, a nie mogę wysłać młodego do sklepu, bo widać, że szkoła podstawowa, to mu nie sprzedadzą. I muszę iść sama po winko 1x w roku. :mrgreen:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob gru 20, 2014 19:50 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Ja na Swięta / które codziennie spędzę w pracy / mam zapalenie gardła i każdy fragment mięsa mnie boli :evil: :evil:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Sob gru 20, 2014 20:45 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

u nas szybkie spięcie i jeszcze szybsze rozpięcie :wink: ja z tych co nie lubi się gniewać ,obrażać itp.


hitem były kłótnie z mężem ,kiedy ja się kłóciłam ,a potem kazałam się przepraszać :lol:
Grzegorz pytał czemu ja mam ciebie przepraszać
bo się ze mną kłóciłeś
ja? Ty się kłóciłaś ,ja słuchałem
no właśnie ,musisz mnie teraz przeprosić .

Było u nas różnie ,ale miłości nie brakowało ,życia ,radości ,człowieczeństwa :roll:

lilianaj pisze:Z chłopakiem się zaraz ułoży: kto się lubi, ten się czubi. Normalka, że się ludzie czasami przytrą.
Upiekłam 4 makowce na Święta, ale jednego już nie mam, bo dzieciaki nieletnie porwały i połknęły jeszcze ciepły. Ale potem najstarszy pokroił śledzie na "po kaszubsku" i "ze śliwką", a maluchy pociapały śliwki do kapuchy. Nie mam winka do tejże kapuchy, a nie mogę wysłać młodego do sklepu, bo widać, że szkoła podstawowa, to mu nie sprzedadzą. I muszę iść sama po winko 1x w roku. :mrgreen:

to nie ja ,naprawdę nie ja ,chociaż gdybym w tym czasie była u Ciebie to mogłabyś tak pomyśleć ,,,...makowiec pychota 8)

majencja pisze:Ja na Swięta / które codziennie spędzę w pracy / mam zapalenie gardła i każdy fragment mięsa mnie boli :evil: :evil:

Cię zapraszam ,całą z tym bolącym mięsem :D

Bartek stale mnie wystawia na takie pajączki :wink: ,bo Jego mama jest Ta Do Wszystkiego :lol:

Miałam gości ,była kaja888 z koleżanką ,obie stały się cudownymi kociarami i dokarmiają stadko :ok:
dostałam paczkę świąteczną ,jak co roku :1luvu: wymiziały futerka ,pośmiałyśmy się .
było tak fajnie ,miło .. :D tylko za rzadko.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 20, 2014 22:08 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Nieco inny temat niż święta, ale mogę? mogę? mogę? :201494

Otóż chciałam się pochwalić za moją Mamę. Niedawno dorobiła się kotka. A właściwie kotki. Młoda koczowała na działkach u znajomych i cwaniara wiedziała kogo wziąć na słodkie oczka. 8)
Zawsze mieli psy i teraz mam ogromny ubaw kiedy odkrywają starą prawdę że "pies ma pana a kot ma służbę". :ryk:

Na razie telegraficzna wiadomość, ale musiałam się pochwalić bo bym pękła :wink:
Obrazek

Kara.

 
Posty: 995
Od: Pon lis 20, 2006 12:41

Post » Sob gru 20, 2014 23:33 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

dorcia44 pisze:o sernik :idea: ,dobry sernik to jest coś :D
dawno takiego nie jadłam ,ciekawe od czego to zależy :roll: sera? ilości jaj? innych składników?

ja muszę mieć kapuchę z grzybami ,całkiem o tym zapomniałam. :strach:

wędliny generalnie nie ma kto jeść ,chyba że roboty własnej . :wink:
Po za tym ,kiedyś był klimat którego ja chyba nie umiem stworzyć :oops:
Dziś np. mogła bym dopucować dom ,a wolałam wyczesać kudłacze ,jako gospodyni domowa jestem mniej niż zero ,. :|



żeby sernik był dobry musi być dobry ser, tłusty i nie te żadne wynalazki mielone, bo z tego dobry nie będzie
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72792
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 21, 2014 8:15 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Obrazek
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 21, 2014 9:12 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Kara. pisze:Nieco inny temat niż święta, ale mogę? mogę? mogę? :201494

Otóż chciałam się pochwalić za moją Mamę. Niedawno dorobiła się kotka. A właściwie kotki. Młoda koczowała na działkach u znajomych i cwaniara wiedziała kogo wziąć na słodkie oczka. 8)
Zawsze mieli psy i teraz mam ogromny ubaw kiedy odkrywają starą prawdę że "pies ma pana a kot ma służbę". :ryk:

Na razie telegraficzna wiadomość, ale musiałam się pochwalić bo bym pękła :wink:


To jest wiadomość :dance: :dance2: :piwa: no i masę kciuków co by się służba kocia dobrze uwijała i na mruczando zasłużyła ,a może nawet na baranki :wink: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Ja wciąż jestem pod wielkim wrażeniem kaja888 i Jej sąsiadki ,dziewczyny jesteście wielkie ,wydajecie fortunę na papu dla bezdomniaczków ,chodzicie ,pilnujecie ,dbacie sterylizujecie ,leczycie ,a jeszcze nie tak dawno nie wiedziałyście co to znaczy :201494 i mocne kciuki żeby Wam się zawsze chciało :ok: :ok: :ok: :ok:

No tak Miruś ,dobry ser to chyba jednak podstawa ,u nas też ser się mieliło ,i mak moczony ,potem mielony i wyrabianie ciasta drożdżowego i trzęsiawka nad nim czy wyrośnie ,a jak nie czyja to tym razem będzie wina :mrgreen:
I mój tata brodaty w fartuchu i chuście na głowie ,śmieliśmy się że cyganek :wink:
a najfajniejsza była mama i te zapachy ,bigos i x mięs wcześniej duszonych żeby troszkę sosiku było ,i pierożki lepione ,zupka grzybowa ,ryba po grecku musowo musiała być i karp w galarecie i śledzie różniste ,pieczone mięsa ,boczek podjadany na gorąco :smokin: zawsze też był indyk .
Co to był za dom :!: gwar ,radość ,oj i złości wtedy też było niemało :mrgreen: a potem wszyscy się z tego śmieli.
Kolędy się śpiewało ,a pewnie ,jak tu bez kolęd :roll:
i choinka do sufitu i stary rytuał
Marian jedz po choinkę
jutro pojadę
jutro minęło ,tata nie pojechał
Maniuś proszę kup już choinkę
dobrze ,jutro
znów zapomniał
zapomniał :twisted:
No i już było z grubej rury :wink:
no to Maniuś mówił Dorota jedziesz ze mną ?
ba ,zawsze jeździłam :1luvu:

kupił ,przywiózł zapakowaną ,mama patrzy przez okno i łzy ,rozpacz ,lament
a jaka brzydka ,jaka mała ,jaka chuda ,wiedziałam bo kto na ostatnią itp.

Ubieramy choinkę ,a mama chodzi ,zerka i krzyczy ,Marian to najpiękniejsza choinka jaką widziałam ,żadnego roku takiej nie było :ryk:

To były święta ,a teraz umarli Oni i nie ma świąt ,są tylko wspomnienia .

Nigdy nie doceniamy tego co mamy ,póki tego nie stracimy .
chociaż myślę że ja doceniałam ,bardzo się wszyscy kochaliśmy .

No i się rozkrochmaliłam :oops:

Lecę do pracusi ,potem parę fotek z wczorajszych odwiedzin. :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 21, 2014 10:15 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Dorciu masz piękne wspomnienia :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72792
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 21, 2014 10:20 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Dorciu bardzo miło było wczoraj u Ciebie, masz rację za rzadko :oops: ale się poprawię :)
Dorciu moja koleżanka, sąsiadka a w zasadzie moja Przyjaciółka (wszystko w jednym) była pod wielkim Ciebie i Twojego stadka, po prostu się zauroczyła Twoją wrażliwością, tym co robisz dla Zwierzaczków no i Twoimi Futerkami wszystkimi :) z Kleszczyka cały czas ma ubaw :ryk: Tak wspaniale u Ciebie wypoczęłyśmy - dzięki za wspaniałą atmosferę, u Ciebie zawsze można się wyciszyć :1luvu:

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 21, 2014 17:26 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Elu ,to ja Wam dziękuję :D było tak ciepło ,serdecznie :1luvu:
fotki mam ,mogła bym parę wstawić ,ale muszę mieć Waszą zgodę :wink:
Gosiu ,bardzo dziękuję za wałówkę :1luvu:

Teraz nicnierobienie :mrgreen:

Jutro na 10 do Pani RR.

przepraszam że tak piszę ,ale forum to też moja przypominajka :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 21, 2014 22:09 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

A ja nie mam nic. I chyba nie mam ochoty gotować, bo i po co. Chyba że psom ciastka upiekę.... :cry:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ropucha i 534 gości