Witam,
Kupilismy mieszkanie w starym budownictwie, jak sie po 4 miesiacach okazalo z sublokatorami w postaci najprawdopodobniej prusakow albo innych karakanow (brazowe, podluzne 1,5 cm z odnozami, brrr ). Czy zamowienie fachowca celem wytrucia tych obrzydlistw bedzie bezpieczne dla moich kotow? Wyszukalam na forum, ze komus taki spec zatrul gekona Czy lepiej kupic cos w supermarkecie ew. chemicznym sklepie typu Johnson Wax "Raid"? Czy to prawda, ze zjedzone przez kota trupki zatrutych prusakow moga dzialac toksycznie?
Prosze o pomoc i wszelkie uwagi, gdyz z jednej strony chcialabym wytruc to obrzydliwe paskudztwo a z drugiej drze o bezpieczenstwo i zdrowie moich futrzaczkow.
pzdr