mgj pisze:Przepiękne. Dom, otoczenie, zwierzaki, Twoje zdolności (kolejnośc przypadkowa-wszystko mi sie podoba). A wóz z kwiatami mnie zauroczył całkowicie.
Olewaj wsiowych dygnitarzy i nie marnuj swojego talentu.
Jeżeli tylko masz siły i chęci, to do roboty kobieto. Nie widziałam jeszcze wszystkich Twoich arcydzieł, ale wiem, ze na pewno chciałabym wianek mszysto-porostowo-żółedziowy na święta, tablicę korkową.
Jak tylko po weekendzie pozbędę się gości, to przetrzepie piwnicę w poszukiwaniu "tworzywa". Miałam i skóry i worki, tylko nie pamiętam czy ich już przypadkiem nie wywaliłam
Ale korki od butelek mam na pewno.
Dziekuje za tak miłe slowa
Wszelkie szpargały bezcenne
.
Wielkie podziękowania za to ,że szukacie i myślicie.
Żołedzie juz naszykowane.Skrzynka z szszkami tez . Musiałam troche uporzadkowac dom po tylu dniach niedyspozycji.
Prace domowe troche czasu pochłoneły bo w końcu lepiej się poczułam . Niestety kocio- psie towarzystwo brudzi i kiedys trzeba ten dom ogarnać.
Co do odkurzania to pedantyczna nigdy nie byłam .Odkurzam wszystko dokładniej na swieta. i wiosną.Skoro juz obrałam sobie taki klamociarski styl to musze sie zaprzyjaznic z kurzem a przynajmniej go na wszytkim nie zauważać,Lubie miec czysto ale bez szaleństw.Tym bardziej ,z e siły do szaleństw brakuje
Wczesniej znowu brakowało mi na wszystko czasu bo większośc czasu byłam wpracy lub podrózy (od -do )
Dla mnie znowu puste sciany i minimalizm to cos co mnie męczy .Ale bardzo,bardzo doceniam osoby które obieraja taki styl i umieja go zachować
To dla mnie niewykonalne
Ale to chyba fajne ,z e jestesmy tacy różni