Moje koty i ja (6)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 01, 2014 23:42 Re: Moje koty i ja (6)

Współczuję Marysiu i tylko moge sie pomodlic. Od zerowki pracuje. :oops:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101791
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 02, 2014 13:38 Re: Moje koty i ja (6)

Jest po pogrzebie, ciężko było, posypałam się.
Dziękuję za dobre słowa, dobrze wiedzieć, że są ludzie, którzy duchowo są ze mną, dziękuję za to moi kochani.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 02, 2014 15:24 Re: Moje koty i ja (6)

Czas pomoze w odzyskaniu rownowagi.....myslami jestem blisko Ciebie.


Daj sobie czas....
Obloz sie kotkami to zawsze pomaga.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101791
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 02, 2014 19:57 Re: Moje koty i ja (6)

:( skoro sobie wybaczyliście, to dobrze, przytulam <3
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 03, 2014 12:59 Re: Moje koty i ja (6)

Bardzo przykro... Przytulam
[']
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 06, 2014 16:16 Re: Moje koty i ja (6)

[*] Z całego serca współczuję, Marysiu. Wiem jakie to trudne stracić kogoś kto był ważny w życiu, choćby nawet nie zawsze dobrze się układało. Przytulam i przesyłam ciepłe myśli <3 A koty proszę o ładne zajmowanie się Dużą :201461
Chciałam napisać już parę dni temu, ale nie najlepiej mi idzie pisanie z telefonu :oops: , a dopiero dzisiaj mogę normalnie usiąść przed komputerem...
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon paź 06, 2014 16:32 Re: Moje koty i ja (6)

Właśnie przeczytałam, że ktoś z naszego województwa szuka kota (może być dorosły): viewtopic.php?f=13&t=165083
Może jeden z Twoich podopiecznych chciałby tam zamieszkać?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon paź 06, 2014 17:37 Re: Moje koty i ja (6)

alata pisze:Właśnie przeczytałam, że ktoś z naszego województwa szuka kota (może być dorosły): viewtopic.php?f=13&t=165083
Może jeden z Twoich podopiecznych chciałby tam zamieszkać?

Dzięki, napisałam posta ale wielkiej nadziei nie mam.
Dzieciaki mogą zamieszkać w domach z zabezpieczonymi oknami i balkonem a Dyzio do takiej adopcji się nie nadaje.
Jednakże dzięki za linka i pamięć.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 06, 2014 17:51 Re: Moje koty i ja (6)

Dziś zabrałam do weta Antosia bo niepokoiło mnie parę rzeczy.
Antoś stracił apetyt, nos zapchany ale najgorsze jest jakieś jego wycofanie się i chwiejny krok.
USG wykazało płyn więc jest to prawdopodobnie FIP.
W lecznicy dostał leki, kroplówkę.
W domu będę mu podawać Unidox, cykloferon.
No i trzeba obserwować.
Jednakże jeśli to FIP to zegar zaczął tykać. :cry:
Coś znowu zła passa nas dopadła.
Nie pisałam wcześniej ale kotka z tej dwójki podrzuconych niedawno poroniła i konieczna była przyspieszona sterylka.
Ponadto kotka nie chce jeść ani pić, karmię ją strzykawką ale to doraźne wyjście więc jutro z nią idę do weta.
W planach miałam szczepienie młodzieży, potem kastracje, no ale cóż, tamto musi poczekać.
W związku z powyższym i adopcje się oddalają. Zresztą i tak jedyne telefony są od ludzi, którym karalucha bym nie wyadoptowała.
Teraz trzeba zająć się tą chorą dwójką, młodzież musi poczekać.
Im to nie przeszkadza, szaleją po dziupli, pożerają ogromne ilości wszelakiego jadła, a w wolnych chwilach wywalają na wierzch zaokrąglone brzusie, w możliwie najwygodniejszych miejscach i pozach :mrgreen:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 07, 2014 22:15 Re: Moje koty i ja (6)

Marysiu tak mi przykro że tyle smutku Cię dopada :(
Przytulam mocno i sercem jestem z Tobą

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23506
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw paź 09, 2014 19:39 Re: Moje koty i ja (6)

Wanilia nie żyje (to ta kotka co poroniła).
Znowu nie chciała sama jeść a dziś nawet nie chciała połykać tego, co jej podawałam strzykawką.
W okolicach noska pojawiła się krew, nie wiem, czy się uderzyła w klatce czy to co innego było.
Bardzo osłabła. Nie było co czekać, kota do transporterka i biegiem do weta.
Tam na szybko grzanie płynów na kroplówkę, szukanie żyły, mierzenie temperatury (35 stopni).
Kotka dostała drgawek, zaczęła się prężyć, badanie pysia wykazało stan zapalny, opuchnięcie, przekrwione dziąsełka.
Lekarz mi mówił, że to jakiś ciężki stan zapalny, nawet wpisał do książeczki, nie wiem, czy dobrze przepiszę, coś jak t3u to wygląda, że trzeba się spieszyć, bardzo spieszyć.
Zanim jednakże założyli wenflon i podłączyli kroplówkę było coraz gorzej z kotką, doszliśmy więc do wniosku, że to agonia, kota cierpi, nie będziemy tego przedłużać, za późno, szybka decyzja: skracamy jej cierpienia.
Odeszła, do końca byłam przy niej, głaskałam, przytulałam i przepraszałam.
Do domu wróciłam z pustym transporterem.
[']
ps. z Antosiem coraz gorzej, nie chce jeść, głównie śpi, unika mnie i kotów, jego zegar tyka coraz szybciej :cry:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw paź 09, 2014 21:21 Re: Moje koty i ja (6)

mar9 pisze:Wanilia nie żyje (to ta kotka co poroniła).
Znowu nie chciała sama jeść a dziś nawet nie chciała połykać tego, co jej podawałam strzykawką.
W okolicach noska pojawiła się krew, nie wiem, czy się uderzyła w klatce czy to co innego było.
Bardzo osłabła. Nie było co czekać, kota do transporterka i biegiem do weta.
Tam na szybko grzanie płynów na kroplówkę, szukanie żyły, mierzenie temperatury (35 stopni).
Kotka dostała drgawek, zaczęła się prężyć, badanie pysia wykazało stan zapalny, opuchnięcie, przekrwione dziąsełka.
Lekarz mi mówił, że to jakiś ciężki stan zapalny, nawet wpisał do książeczki, nie wiem, czy dobrze przepiszę, coś jak t3u to wygląda, że trzeba się spieszyć, bardzo spieszyć.
Zanim jednakże założyli wenflon i podłączyli kroplówkę było coraz gorzej z kotką, doszliśmy więc do wniosku, że to agonia, kota cierpi, nie będziemy tego przedłużać, za późno, szybka decyzja: skracamy jej cierpienia.
Odeszła, do końca byłam przy niej, głaskałam, przytulałam i przepraszałam.
Do domu wróciłam z pustym transporterem.
[']
ps. z Antosiem coraz gorzej, nie chce jeść, głównie śpi, unika mnie i kotów, jego zegar tyka coraz szybciej :cry:



Bardzo, bardzo mi przykro...:(
W jednej chwili tyle tragedii:(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt paź 10, 2014 12:48 Re: Moje koty i ja (6)

nie wiem, co powiedzieć, Marysiu, tak przykro... :(

kocia [*] :cry:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 10, 2014 17:18 Re: Moje koty i ja (6)

Dziś umarł Antoś, FIP go pokonał, bardzo szybko pokonał.
Nie będę Was raczyć szczegółami, powiem jedno: umieranie na FIP-q jest bolesne, bardzo bolesne.
Kolejny raz byłam tego świadkiem.
Nie wiem, ile razy można patrzeć na takie cierpienie, na które jest tylko jedno ukojenie: śmierć.
Takim go zapamiętam:
Obrazek

Zdjęcia Wanilki nie mam, dla obojga zapalę znicz.
Za TM już nie cierpią.
Obrazek
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt paź 10, 2014 18:09 Re: Moje koty i ja (6)

Marysiu, nie wiedziałam, mało jestem na miau...
Tak mi przykro, z powodu tych wszystkich smutnych wydarzeń... Przytulam.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: polalala i 167 gości