Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Lakina pisze:Byłam u Majeczki, whiskasik z rana najprawdopodobniej został w brzuszku bo nic nie znalazłam Żadnych plamek ze śliny i piany też nie. Mam nadzieję, że już nie wrócą...
Koteczka dużo śpi i odpoczywa, jak przychodzi mama albo ja to Majka wychodzi z kosza, przeciąga się i przychodzi się miziać i mruczeć i znów ładuje się do kosza Zjadła też trochę. Może jeszcze w nocy coś pochrupie. Kciuki za to cudeńko!
Lakina pisze:Niestety jadła dziś bardzo słabiutko, tylko te kilka kawałków kurczaczka z antybiotykiem. Jak do niej zajrzałam to naprawdę się zdołowałam. Siedziała taka kupka nieszczęścia w tym koszu, widać, że się męczy. Dałam jej karmę -nie ruszyła, dałam kurczaka - nic. Wąchała tylko i odsuwała główkę Chyba macie rację z tym kalici...Majka dużo mlaska językiem, dość ciężko przełyka ślinę. Zerknęłam jej do pyszczka jak ziewała, nic nie zauważyłam no ale to była chwilka. Może coś jest pod językiem albo w gardle... Z desperacji zaczęłam ją karmić z ręki i zaskoczyła! Tak delikatnie łapała ząbkami i zjadła naprawdę sporą porcję tego surowego kurczaka Cieszę się, że je cokolwiek ale trzeba duużo do niej mówić, głaskać i małe kawałeczki dawać do pyszczka. Kurczę, żeby ten antybiotyk zaczął działać... Nie powinno już być lepiej? Jak przestanie jeść do nie wiem co zrobię...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, magnificent tree i 485 gości