ŁAKOTKA =^.^= Komu, komu piękną kotę?/Łakotka zostaje!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 30, 2014 10:42 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

Chyba mamy różną definicję "dzikości".Dla mnie kot, który daje się głaskać nie jest dziki.Przestraszony, nieufny, a dziki to różne pojęcia.Złapałyśmy trzy kotki i kocurka z działek, dzikie, tam urodzone, złapane zostały na sterylkę i miały po niej wrócić na działki.Jedna kotka już była w ciąży.Na działki nie wróciły i nie wrócą, Miziakami nie są i być może nigdy nie będą, ale są łagodne, dogadują się fantastycznie z innymi kotami.Ludzi lubią mniej, ale czy każdy kot musi pakować się na kolana? Jedna już w fantastycznym domku, jest towarzyszką miłego kocura.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55091
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 30, 2014 11:09 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

Cindy pisze: KAZDEGO KOTA DA SIE OSWOIC :!:


To jest nieprawda.
Znam liczne przypadki domów, w których mieszkają nieoswojone koty, nawet takie, które były zgarnięte z ulicy w wieku 3 miesięcy.
Nie widzę też powodu, żeby każdego kota oswajać w sytuacji, w której na ulicy jest mnóstwo kotów domowych już oswojonych.

Ale dyskusja robi się absurdalna, bo w przypadku Łakotka nie wiadomo jeszcze, jak będzie reagował na oswajanie.
Szczerze życzę, żeby zareagował dobrze. :ok:
I przepraszam za OT.
Ostatnio edytowano Śro lip 30, 2014 14:23 przez mimbla64, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14249
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lip 30, 2014 12:00 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

mimbla64 pisze:Nie widzę też powodu, żeby każdego kota oswajać w sytuacji, w której na ulicy jest mnóstwo kotów domowych już oswojonych.


To jest ogólnik w rodzaju "mnóstwo jest głodnych dzieci, więc po co dokarmiać koty".
A tu decyduje się los konkretnego kota, na który chcesz wpłynąć.

Rozumiem, że jako dt wolisz łatwe adopcje od trudnych. Ale może załóż wątek pt. "Czy warto oswajać dziczki, gdy tyle jest wywalonych oswojonych?" Wtedy więcej osób podzieli się swoimi przemyśleniami na ten temat.
Ja jestem zdania, że dziczka, który należy do kreślonego stada, zaopiekowanego przez karmiciela, można spokojnie wypuścić, bo on tam czuje się u siebie.
Samotny kot natomiast, przebywający w miejscu, które nie było jego miejscem, nie ma najmniejszej chęci, żeby tam wracać, nawet jeśli jest dzikawy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14751
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lip 30, 2014 12:16 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

Walczymy :201461

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeszcze syczy.
Gryzie, a właściwie kąsa, tak symbolicznie, jakby delikatniej.
Nie zabieram ręki, wtedy odpuszcza.

Chciałby wyjść z klatki, ale kastracja (i testy: białaczka, FIV) dopiero w poniedziałek.
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Śro lip 30, 2014 12:20 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

eeeeeeeeee tam

patrzę na zdjęcia i widzę, że to ściema z tą dzikością :) dziki kot by rękę do kości rozorał, a nie dał się dotknąć. Dzikie koty u nas w fundacji są nie do obsłużenia bez rękawic i dociśnięcia ich w transporterku do ścian klatki. Zresztą pod obecność człowieka w ogóle nie wychodzą z budek

Ten to za tydzień/dwa będzie w łóżku spał :)

Super, że dałaś mu szansę na życie :)
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 30, 2014 13:26 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

A teraz to się zgodzę, skoro dotykać go możesz i rękę masz całą, to będzie dobrze.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14249
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lip 30, 2014 13:35 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

Ale to w ogóle nie jest dziki kot.
Jakby był dziki, to byś go nie mogła dotknąć.
Mam w domu dzikusa, z FIVem, kiedy żył na wolności, przy jedzeniu dawał się pogłaskać.
Siedzi w domu od dwóch miesięcy, kiedy się do niego zbliżam - syczy i ucieka i to jest dziki kot.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18684
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lip 30, 2014 13:48 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

mziel52 pisze:Dziki kot, zwłaszcza taki młody jak ten, będzie szczęśliwie egzystował w domu.

mimbla64 - czemu zniechęcasz ludzi, zamiast wzmacniać ich w działaniu? Nie rozumiesz, że jeśli wmówisz dzikiej rucie, że "kot jest nieoswajalny", to upewnisz ją, że nie ma co nawet próbować, wywalamy kota i mamy spokojne sumienie.
Tymczasem podejście do kota przekłada się na sukces w oswajaniu. Kto z góry się uprzedza, że się nie da, to może przestać się zajmować kotami.

wybacz ja tak tego nie zrozumiałam. Kot nie osowojony powinien może wrócić "na swoje" . Nie piszę tutaj o tej sytuacji. Ale DT musi liczyć się z tym ,że jeśli kot nie osowi się to zostanie rezydentem i będzie dobrze funkcjonował w domu. Takiemu domu szukać trudno ale nie jest to niemożliwe. Z reguły takie koty doskonale nadają się na dokocenie.
Wszystko zależy od kota . Od danej sytuacji.

sama mam kotkę złapaną w wieku ok 12 tygodni i po okresie dobrze rokującym odmówiła współpracy. Była zima. Jak przyszło ocieplenie nikt nie miał sił ją "wyciepać" . Znała tylko życie w domu. Została u nas jako rezydent bo nikomu dzikiego kota nie wcisnę. Nie jest kłopotliwa ale niedotykalska. Jedyny kot co dopiero po 3 latach pobytu dał się nam dotknąć. Jej leczenie to podbierak i głupi jaś. Masakra. Kocham ją i szanuję jej charakter ale gdybym miała wybór i obecna wiedzę...Dobrze żyje z naszymi wszystkimi kotami i tymczasami ale nas potrafi zaatakować jak naruszę jej granicę. A dzieckiem była trafiajac do nas. mam nawet fotki jak na kolanach mi zalegała.
Zawsze mam dylemat co zrobić z kotem 3-4 miesięcznym. Z maluszkami nie. Ale miałam i takie ,co trafiły do nas jako 4-ro tygodniowe maluszki i nigdy miziakami się nie stały.
I mam kota co 8 lat żył na wolności jako dziki dzik a teraz jest kanapowcem i kocha barankowanie i całuski.

Każdy kot ma swój charakter i on zdecyduje co i jak. Granica jest płynna i w każdym przypadku nie ma reguły. Jednak to DT poniesie konsekwencje swojej decyzji a nie my.
My sobie gdybamy. Każdy ma jakieś swoje doświadczenia na pewno różne od innych. Życzę by kot osowił się i był pociechą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55388
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro lip 30, 2014 14:13 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

Popołudniowa sesja oswajania.

Obrazek

Obrazek

Asystentka Fredzia zawsze służy pomocą :D

Obrazek

Obrazek

Wszystko co zostało napisane jest prawdą.
Czas pokaże jakim kotem będzie Łakotek.
Nie musi być miziakiem, ważne, żeby był zrównoważony.
Mój Fikander nie jest nakolankowcem, ale dla mnie to ideał kota.
Życzyłabym sobie, żeby czarny był chociaż w 50% taki jak on i już będzie dobrze :ok:

Nie wiem, czy podjęłam słuszną decyzję i nie wiem, czy nie będę żałować.
Zrobiłam to, co uznałam za konieczne.
I zgadza się, to ja poniosę konsekwencje tego działania.

Pluszata i Fikander.
Czy wkrótce dołączy do nich Łakotek?

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro lip 30, 2014 18:01 przez dzika ruta, łącznie edytowano 1 raz
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Śro lip 30, 2014 14:18 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

No więc o to chodzi. Każdy kot jest inny, zawsze istnieje ryzyko zostania z dzikusem, ale dla dzikusa i tak dom jest lepszy niż "wolność", gdzie łapanie na leczenie odbywa się zwykle, gdy kot jest już w żałosnym stanie. A poza tym nawet największe miziaki bywają "nieobsługiwalne" w zakresie leczenia.

Ten tu czarny/czarna na dzikusa nie wygląda, tylko na kota w niekomfortowej sytuacji. Byle do poniedziałku, a potem mam nadzieję pójdzie z górki. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14751
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lip 30, 2014 14:30 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

Małymi kroczkami idziemy do przodu.

Cieszy mnie, że załatwia się do kuwety, nie ma biegunki, ma apetyt i je w mojej obecności, pije wodę, nie drapie się, ma zdrowe oczy, myje się, akceptuje koty, i co ważne psa również.
Poznaje dotyk ludzkiej ręki (którego chyba nie znał) i widzę, że sprawia mu to przyjemność.

Teraz jest w klatce, więc sytuacja dla niego rzeczywiście niekomfortowa - stąd te miauki.
Nie wiadomo co będzie jak z niej wyjdzie?
Wszystko przed nami.

Dziękuję, że z nami jesteście <3 i dziękuję za wszystkie sugestie.
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Śro lip 30, 2014 20:00 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

Dzisiaj zaczął się remont elewacji z drugiej strony budynku.
Na prawo od podestu wiszącego, za krzaczkiem, pod balkonem (tego nie widać na zdjęciu) stawiałam jedzenie Łakotkowi.
Cieszę się, że zdążyłam go złapać przed tym remontowym zamieszaniem :)

Obrazek
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Śro lip 30, 2014 20:05 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

To super uczucie, kiedy kota zdąży się zgarnąć przed kataklizmem. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14751
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lip 31, 2014 16:14 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

Muszę zacząć przyzwyczajać Łakotka do innych pomieszczeń.
Na razie zna tylko łazienkę i jeden pokój.
Dzisiaj odkurzałam i nie chcąc go stresować wystawiłam klatkę do drugiego pokoju.
Bardzo się przeraził zmianą miejsca.
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Czw lip 31, 2014 17:28 Re: W-wa Wola,kotek zamknięty w piwnicy.Trudna sztuka oswaja

Moim zdaniem to miziak i już.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55091
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: 4bot, Magic92 i 170 gości