"problem" z kotełkiem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 17, 2014 20:33 "problem" z kotełkiem

Witam, mam kotuska od miesiąca, jest to 3 miesięczny kot którego adoptowałem, zdrowy wesoły kotek, problem polega na tym że nie ograniam czasem jego zachowania, budzi mnie codzień rano mruczy i miałczy mi nad uchem łażąc po mnie, kładzie mi sie na twarzy, na piersi, kombinuje, nie daje spać, a ma wszystko co mu potrzebne, zawsze świeżą wodę, jedzonko, suchą karme, żwirek... w nocy śpi słodko i nie szaleje ale nad ranem tak jak piszę, nie daje spokoju, nie uspokoi się póki mi się na głowie albo na piersi nie połozy, a i tak mruczy potem z 15 minut, o co mu chodzi?

Muchozol

 
Posty: 4
Od: Czw lip 17, 2014 20:28

Post » Czw lip 17, 2014 20:47 Re: "problem" z kotełkiem

Nudzi się :lol: , potrzebuje towarzystwa do zabawy i trochę mamy :wink: - z braku laku oczekuje tego od Ciebie.
Możesz wziąć drugiego smarkacza do towarzystwa, będą się razem bawiły i przytulały, to mniej będą molestować człowieka :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw lip 17, 2014 20:50 Re: "problem" z kotełkiem

Tak robi moja młodsza kotka, chce żebym wstała i zajęła się nią.
To wyraz kociej miłości.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lip 17, 2014 20:56 Re: "problem" z kotełkiem

bawi się rano normalnie swoimi zabawkami a ma ich kilka, naprawdę chodzi mu o zabawę? no łazi mi po łbie i łepkiem atakuje by go głaskać miałcząc przy tym jak oszołomek :) i tylko rano tak robi! w dzień normalny koton

Muchozol

 
Posty: 4
Od: Czw lip 17, 2014 20:28

Post » Czw lip 17, 2014 21:03 Re: "problem" z kotełkiem

Bo Ty jesteś zabawką interaktywną :lol: . Mój kto trykał mnie tak mocno jak był mały, że zapracował na imię Zidane :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw lip 17, 2014 21:06 Re: "problem" z kotełkiem

czyli to jest normalne? dodam? mój poprzedni koteł który zmarł na kocią białaczkę, nigdy tak się nie zachowywał, można powiedzieć że był kocim bucem, ten natomiast to sama pieszczota, i ja to rozumiem ok, ale te miałczenie, rano budzi mnie ja otwieram oczy patrze a tu koci pysk i miaaaaał!!! i cyk mi łbem w czoło, i tak dopóki nie wstane, i miałczy jak oszołomstwo jakby się paliło, mruczy tak że sąsiedzi słyszą

Muchozol

 
Posty: 4
Od: Czw lip 17, 2014 20:28

Post » Czw lip 17, 2014 21:09 Re: "problem" z kotełkiem

Kotek po prostu Cie kocha, więc domaga się pieszczot i miłości z Twojej strony. Ja tam, lubię ( a tak naprawdę uwielbiam) takie zachowania kota :ok:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw lip 17, 2014 21:12 Re: "problem" z kotełkiem

Rano też normalny jest, on nawiązuje z tobą więź i powinieneś się cieszyć.
Takie zachowania są całkowicie normalne dla kotów.
Niektóre z nich wyrastają, a inne nie.
Ja takie zachowanie uwielbiam, no ale może mam w "głowie kota"?
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lip 17, 2014 21:14 Re: "problem" z kotełkiem

Kocięta potrzebują mniej snu niż człowiek więc kiedy wstaje słońce one też wstają. Dla nich już jest normalny dzień - przecież jest jasno i ptaki śpiewają.
Możesz spróbować mocno go wybawić późno wieczorem i dać jeść najpóźniej jak się da - może pomóc.
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pt lip 18, 2014 16:04 Re: "problem" z kotełkiem

Kotek po prostu Cie kocha, więc domaga się pieszczot i miłości z Twojej strony. Ja tam, lubię ( a tak naprawdę uwielbiam) takie zachowania kota :ok:


ja też to uwielbiam, choć czasami wyglądam, jakbym ni lubiła ;)

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 18, 2014 16:25 Re: "problem" z kotełkiem

Jesteś jego mamą. I tak jak dziecko budzi mamę rano tak kotek budzi Ciebie. Moje Koty też budzą mnie łagodnie i miło, ale czasem tak natrętnie że masakra hehe Kituś zmusza mnie do wstania robiąc mi mokre i zimne pieczątki z nosa na twarzy i kiedy w końcu wstaję to ona biegnie zadowolona do miski która wcześniej stała i chrupie w najlepsze chrupki podczas kiedy ja nieprzytomna staram się zaparzyć kawę. A kiedy już siądę i nawet nie dam jej nic innego jeszcze to ona ostentacyjnie idzie spać. Zawsze wtedy wyglądam tak :| to po cholere ja wstawałam? Tylko po to, żeby patrzeć jak ona pochrupie kilka kulek i idzie spać. hehe ale Kituś ma cierpliwość i długo mnie męczy. Za to Maciuś robił pobudkę koguta. Siadywał w salonokuchni i darł się tak głośno i żałośnie, tak że myślałam że mu ktoś skóre zdziera i dzieje mu się krzywda i kot zaraz zejdzie z tego świata. Lepiej jak poranna kawa to działa - w sekundę na nogach i galop na złamanie karku do niego po to żeby zobaczyć jak mój Maciuś się do mnie uśmiecha i leniwie przeciąga po dywanie. Czasem idzie szału dostać, ale co zrobić - kochaj kotka za to ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lip 18, 2014 16:36 Re: "problem" z kotełkiem

Moje zazwyczaj przychodzą rano się połasić i pomruczeć jak są głodne...
Ostatnio daję im na noc więcej jedzenia - w dzień jest upał to nie chce się jeść - więc też nie przychodzą. Kotka dopiero jak oczy otworzę to przyjedzie, ale kocur przychodzi jak mu się podoba.
Jak miały ponad 3 miesiące to przychodziły codziennie. Trzeba było wstać, dać jeść i wybawić do południa :)

Satirra

 
Posty: 767
Od: Nie lut 23, 2014 10:33
Lokalizacja: Londyn

Post » Pt lip 18, 2014 19:05 Re: "problem" z kotełkiem

hyhy. moja Zaraza mimo ze ma 10 lat tyz tak robi. wtedy ja ja ciuch pod koldre, glaskam, albo klade reke na niej i wtedy mam spokoj tak z pol godziny- godzinke. Ale ja uwielbiam jak koty chca spac ze mna. no.. moze mniej o 6 rano, ale to jak napisalam- lapie gadzine i pod koldre chowam:)
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lip 22, 2014 23:24 kot wrąbał pająka

tłusty pająk łaził po ścianie, wiadomo lato okna pootwierane pajęczarnia łazi, mój kot zoczył wielkiego skurczybyka, pacnął go łapą zeżarł i zadowolony.... normalne to jest? dodam, ostatnio tez zjadł jakiegoś robaka na balkonie ale nie przywiązywałem do tego wagi, ale wielkiego czarnego pająka? łyknął go w 5 sekund.
p.s nie głodze kota :D

Muchozol

 
Posty: 4
Od: Czw lip 17, 2014 20:28

Post » Śro lip 23, 2014 8:13 Re: "problem" z kotełkiem

kot w domu = nie będziesz miał w domu żadnego robactwa
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 262 gości