Pomoc dla osieroconych zwierząt ZOFII.SASZY [*]

Nie mogę się napatrzeć na Sisulę, chyba sobie któreś z tych zdjęć wrzucę w domu na pulpit

W kwestii formalnej chciałabym dodać, że pieniądze pozostałe po zakupach przekazałam na konto Ostatniej Szansy.

Potwierdzamy dotarł przelew od Kasi , lada moment rozliczymy się z naszym wetem, damy do wklejenia fakturę to co zostanie to będzie taka skarpeta pomocowa np. dla Lulka i Sul czy innej bidy np. leczenie czy sterylizacja . Ewa

pokój "kociarnia" pusty długo nie był ... malizny maciupkie wygłodzone można odmówić ? Nie. Czarny, czarny z białymi skarpetkami i dwa buraski - śliczne . Ewa

pozwoliłam sobie wystawić kubek na licytację na pomoc dla zwierząt Zosi [']
viewtopic.php?f=20&t=158294

ile kociaków jest w Ostatniej Szansie ? Kto zgadnie ? 5 tygodniowe i ok 9-10 tygodniowe ...
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 254&type=1

Ło matko i córko! A tak miało być pięknie. 15 kociaków, bardzo Wam współczuję.

smil pisze:dzisiejsze popołudnie, mimo że w Warszawie szaro i słońca nie widać, to u Zośki jakoś tak cieplej:

Jano, Smil kwaterę 273 znajdę bez trudu, to w prostej linii od grobu Prusa, gdzie w pobliżu jest kocia stołówka. Ale może opisać jakoś czy to na skraju kwatery czy np. rząd w głębi, jakiś charakterystyczny element?

viewtopic.php?p=10067578#p10067578
Lokalizacja grobu Zofii

piotr568 pisze:Wejście bramą od Ostroroga. Cały czas prosto aleją od bramy w głąb cmentarza do słupka z numerem 247 (słupek stoi po prawej stronie). Skręcamy w prawo przy słupku, przecinamy jedną poprzeczną i dochodzimy do następnego skrzyżowania ze słupkiem 274. Idziemy dalej prosto kilkanaście metrów. Po lewej stronie przy alejce jest duży grobowiec rodziny Kucharskich. W drugim rzędzie, na plecach tego grobowca, lekko na prawo od niego jest miejsce ostatniego spoczynku Zosi. Można tam dość między grobami od alejki 274 albo ścieżką równoległą do niej między drugim a trzecim rzędem mogił.

Plan cmentarza
http://www.sowa.website.pl/powazki/Povo ... 9_plan.jpg

Kwatera 273 (w informacji Piotra jest błędny numer).

W to miejsce do kwatery 273 łatwiej jest trafić szukając od strony kwatery 274!

Przeszukałam prawie całą kwaterę od tej drugiej strony i długo trwało zanim tam trafiłam.
Szłam od bramy IV przy ul. Powązkowskiej, która jest zawsze otwarta prawie cały czas prosto wgłąb cmentarza dopóki nie znalazłam zbliżonej numeracji kwater.

Dzięki, zapomniałam o instrukcji Piotra.
Ja wchodzę bramą od Powązkowskiej, bo tam mam dojazd i będę szła "kocim szlakiem".
Ale numer kwatery i ten duży grobowiec Kucharskich mi wystarczy za drogowskaz. Być może będę tam w ten weekend, bo muszę jeden domek przestawić.

Dziś nowy domek znalazła Sulisia. Będzie mieszkać w mieszkaniu, w którym jest już kocurek z adopcji (tez od nas). Sulcia będzie mogła bawić się więc z rudym Cejlonem - swoim rówieśnikiem. Bo Sul lubi się bawić. W lecznicy zaprzyjaźniła się z kotką Małgosią, z którą wariowały jak kociaki - ganiając się po całej lecznicy.
Z nową opiekunką Sul będę w stałym kontakcie. To dobry i spokojny dom, więc nasza słodka kotulka na pewno się tam odnajdzie. Pani jest bardzo ciepłą osobą. Jej córka i wnuczka maja u siebie w domu tez kociaka od nas z adopcji. Bardzo się cieszę, że Sulinia będzie miała już swojego człowieka i domek.

Z Zosinych kotków został u nas jeszcze Luluś, który wariuje po całej lecznicy i sklepie zoologicznym jak pijany zając. Teraz ma nową misję, czyli przedarcie się niezauważonym do szklanych przegródek z przysmakami dla zwierząt, gdzie najpierw oblizuje ciastka z jagnięcina dla psów, a potem sięga sobie łapką do kartonika z twarożkowymi myszkami dla kotów i wyciąga sobie myszkę i od razu pakuje do gębuli i spożywa bardzo głośno mrucząc wielce zadowolony :twisted:

Co pewien czas słyszę tez jak któryś z pracowników sklepu wrzeszczy: "Lulek nie rób wirów rybkom!!!" Wtedy wiadomo, że Lulek siedzi na lodówce w akwarystyce i miesza łapą w akwarium wystawowym :twisted:

Wspaniałe wieści :1luvu:

dziekujemy za serce okazane kotom Zosi :1luvu:

i znalezienie im super domków :kotek:

Aniu, tak bardzo się cieszę, że i Sulci złotookiej ślicznocie się wreszcie poszczęściło :1luvu:

To jeszcze za Dom dla Lulka ogromne kciuki :ok:

, mam nadzieję, że w końcu znajdą się Ludzie, których nie przerazi FIV+, albo zechcą kolegi dla innego FIV-ka...

Nie sposób pogodzić się z nieobecnością Zosi, nie sposób zrozumieć tego, co się stało i co działo się z Zofią już przez jakiś czas bez naszej wiedzy

, ale chociaż to jedno jest na otarcie łez - że prawie wszystkie Jej zwierzęta są już w swoich nowych własnych Domach, z nowymi własnymi Ludźmi i we własnych kątach.

Pomoc dla osieroconych zwierząt ZOFII.SASZY [*]

Kto przegląda forum