Nie wiem co dotychczas zostalo ujawnione w tym watku ( niemma sily czytac

), ale chetnie podziele sie Wami moimi odkryciami.
U pani wet u kotrej leczymy koty jest praktykujaca studentka weterynarii, niejaka Magda. Otoz Magda miala w zeszlym roku przedmiot pt. dietetyka, ktory polegal na tym ze przez caly rok byly badane wszystkie dostepne karmy na polskim rynku, nie tylko labolatoryjnie, ale takze ich bezposrednie dzialanie na grupie kotow. Nadmieniam, ze po badaniach wszystkie koty znalazly dobre studencie domy, jeden jest m.in u Magdy
Otoz w skrocie Whiskas byl najgorszym szajsem i tylko dlatego tak dokladnie to pamietam. Dlaczego spytacie..otoz nie z powodu tajemniczych Ecostam, albo innych tajemniczych substancji.
Po prostu karmy te maja sladowe ilosci miesa, zas podstawa jest SOJA. Tak soja, wiec chyba jasne dlaczego nie powinno sie karmic kota, zwierzecia badz co miesozernego, wegetrianska papka. Niekoniecznie musi ona potwornie szkodzic, ale przyczynia sie do anemii, oslabienia koscca, innych czesto trudno wytlumaczalnych zaburzen kociego organizmu. Jako ciekawostke dodam fakt ze moj tata byl naczelnikiem w Ministerstwie Rolnictwa 10 lat temu (jest juz na rencie) i mial watpliwa przyjmenosc spotkania przedstawiciela firmy Masterfood's. Otoz ten zwrocil sie z prosba o zakup tanich odpadow chmielowych (jest to ekstrakt alkoholowy pozostaly po warzeniu chmielu). tata spytal po co i dowiedzial sie, ze mam to sluzyc jako wypelniacz zwierzecych karm..Waszych karm

. Tat odmowil, ale jego nastepca juz nie.
Koty mozna oszukac dodajac do tego badziewia preparaty smakowe i zapachowe i tak tez sie robi...
Reasumujac, zaden normalny kot nie zywi sie w naturze piwskiem i soja, wiec dlaczego im to fundowac w kochajacych domach
Odpierajac potencjalne zarzuty dodam jeszcze jedno.
Karmy tej samej firmy ale sprzedawane jako np. Hills podchodza juz pod karmy lecznicze czy tez wspomagajace i zwiazku z tym maja robione czesto kontrole jakosci. Zly wynik kontroli oznaczaloby dla nich utrate ww certyfikatu. To zapewnia wieksze prawdopodobienstwo, ze kupujac karmy z tzw. wyzszej polki kupujemy to co powinno sie tam znalezc wg opisu na opakowaniu.
Uffff, to juz koniec
