Smerfetka jest cudną, 5-cio tygodniową koteczką

Jest bardzo miziasta, jedno muśnięcie startuje motorek. Od razu podnosi ogonek i się ociera. Ma duży apetyt, a po jedzonku śpi wtulona w cieplutkie polarki.. jak ją raz przykryłem, to zaczęła się bawić szarpiąc polarek, że prawie go na strzępy porwała

Teraz dostała od wujka swk elektroniczną pipającą myszkę przechodnią i męczy ją strasznie z bezwzględnym okrucieństwem charakterystycznym dla wieku
Pozwoliłem sobie wkleić zdjęcie autorstwa Sis
Smerfetka ma koci katar, wyciągnęliśmy ją dzisiaj ze szpitalika schroniska, w którym za pewne nie miała by szans na wyleczenie oczek. Lewe oczko jest troszkę zajęte, ale ujdzie, nie jest tak źle. Z drugim niestety gorzej..

Jest zajęta rogówka, oczka praktycznie nie widać, całe przesłonięte trzecią powieką i obrzękiem..

Ale to już podejrzewam stosunkowo niedługo, z czasem wyleczymy oczka, a tym czasem zaczynamy poszukiwania przyszłego domku, bo dla Smerfetki musi być tylko i wyłącznie taki domek z tych Najlepszych Domków pod Słońcem
