"Chętni tlyko z Warszawy i bliskich okolic"

I kurde o Rudzkiu mogę zapomnieć



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Rzecz w tym, ze Canis ma raczej dosc, hmmm, specyficzne podejscieNattyG pisze:a od czego sa srodki transportu![]()
![]()
dzien wolnego i jechac po niego z transporterkiem
ARKA pisze:Powiem Wam, ze po tym:
http://www.dogomania.pl/index.php?name= ... ic&t=16735
to zaczynam coraz bardziej rozumiec warunki Canisu, jestem zalamana ta tragiczna historia.
Znam dziewczyne, znam jej oddanie dla psow bezdomnych![]()
![]()
magna79 pisze:Nie sądzę, żeby się zgodzili...
Tak samo jest, o ile się dobrze orientuję, w Kocim Azylu w Konstancinie pod Warszawą- też koty oddają tylko mieszkańcom Warszawy i okolic.
I prawdę mówiąc wcale im się nie dziwię.
Axel, jestem pewna, że kotek znalazłby u Ciebie wspaniały dom i dużo miłości, ale niestety nie wszyscy adoptujący są tacy jak Ty. Z pewnością ograniczenia Azylu i Canisu nie wzięły się z powietrza, niestety są pewnie poparte przykrymi doświadczeniami- ich własnymi albo innych schronisk.
Oczywiście przez to ogranicznie kociaki mają trochę mniejszą szansę na znalezienie domu, bo w grę wchodzą adoptujący tylko z jednego miasta, ale cóż... dzięki temu jest większa możliwość kontroli i może dzięki temu zwierzaki są bezpieczniejsze.
Użytkownicy przeglądający ten dział: miau333, puszatek i 190 gości