PIEKNE RUDY I BISZKOPT -dwupak pojechal na wigilie do domu..

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 06, 2006 12:01 PIEKNE RUDY I BISZKOPT -dwupak pojechal na wigilie do domu..

noi sa.przywiozlam. pojechalam po nie bo karmicielka stwierdzila ze tam sa male rude kociaki...
kociaki wazna po ok 4 kilo i maja tak na oko z 7 miesiecy.po dluzszych ogledzinach stwierdzam ze maja ok pol roku co zgadza sie z zeznaniami osob posrednio zwiazanych ze urodzily sie w maju..

mialy byc lagodne...

no coz, jednego przenioslam zdretawialego z przerazenia rekoma do klatki,
natomisat drugiemu musialam wytlumaczyc, ze za pralka nie da sie spac w pozycji na plasko do sciany..dal sie wyjac, raz prychnal ale wytlumaczylam ze to nie tedy droga.

siedza w przygotowanej dla nich klatce.
maja tam hamak na kaloryfer i drapak..czyli lokum jest dwupoziomowe co one wykorzystuja.
oczywiscie jedzenia nie tknely;(

sa przerazone, kiedy do nich mowie jeden miauczy ale kiedy wyciagam reke prycha..wyciagam dalej drapie za uchem - mruzy oczy..

oswoje je oczywiscie jezeli bede miala warunki...
dlatego pilnie potrzebuje domu dla bialo czarnej malej kici, ktora zajmuje lazienke.potrzeba poswiecic im troche czasu wiec moge zajmowac sie tylko nimi.

one bardzo pilnie szukaja domow.
jeden jest jasno rudy-wrecz prawie bieszkoptowy, jest lagodny nie prycha daje sie brac na rece i glaskac.wypuszczony schowa sie wiec potrzebuje kogos kto ma wolny pokoj gdzie zdobadzie zaufanie kota.nie jest to kot do dzieci bo poprostu ucieknie przerazony.

drugi jet rudy pregowany ale tez miare jasny.jest bardziej smukly.
nad nim bede najwiecej pracowac a jezeli sie nie uda szukam domu malo ingerujacego w zycie kota jak np stajnia, gospodarstwo agro itp.

wolalabym jednak w takie sytuacji wypuszczac dwa koty jako rodzenstwo sa ze soba zzyte.chowaja sie jeden w drugiego.

zaraz wrzuce zdjecia.
oczywiscie gdyby ktos mi mogl pomoc w oswajaniu to chetnie ktorego odstapie.tak wlasciwie to one nie sa dzikie tylko nie wiedza co sie dzieje

sa cudne.
cale ich zycie byly przeganiany prze praskich meneli w piwnicach-stad one sie tak boja.maja wielkie przrazone oczy i zero pojecia ze jakis czlowiek poza pania ktora karmi moze byc ok..
Ostatnio edytowano Czw gru 28, 2006 15:12 przez gagucia, łącznie edytowano 7 razy

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon lis 06, 2006 12:09

A zdjęcia jakiekolwiek masz? :roll:

Snickers

 
Posty: 664
Od: Śro lip 26, 2006 13:29
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 06, 2006 12:23

juz za sekunde udaje sie na strych i robie.
napisalam wyzej ze za chwilke.
sekunke... :lol:


o prosze

tak wygladaja przerazone oczy

Obrazek

http://upload.miau.pl/2/7808.jpg

koty w formie plaskiej:

http://upload.miau.pl/2/7809.jpg

http://upload.miau.pl/2/7810.jpg

ten z tyly, bardziej jasny to ten spokojniejszy.
wyjelabym go bez problemu i wzielabym do glaskania ale obok niego lezy ten mniej mily.

chociaz glaskalam go i nie fuka.wtula sie natomiast w brata-poprostu sie boi.nie wyjmuje go-chociaz z skore zdjeclam go z drapaka-bo jak mi sie wyrwie to czmychnie na strych..chociaz nie podjezewam go o wyrywanie wole byc ostrozna.poczekam jeszcze troche, niech sie oswoja z sytuacja.
po zdjeciu z drapaka kot poprostu natychmiast na niego wskoczyl.
sa kochane..tylko jeszcze o tym nie wiedza.
trudno...

przeciez nie wyrzuce ich na dwor bo mialy byc mlodsze..niech maja;)
moze trafia im sie kochajace domy..coz to by byl za awans...

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon lis 06, 2006 13:46

śliczne są:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 06, 2006 13:48

aha zapomnialam...

ps..ratunku!

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon lis 06, 2006 13:55

są wyjatkowej urody :-)
a po tych przestraszonych oczkach widać, że będą z nich ludzie :-)
wielkie kciuki!
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 06, 2006 14:10

o wlasnie nazastapil update konfiguracji polozenia...
moze to jakis dobry znak...

Obrazek

http://upload.miau.pl/2/7813.jpg

http://upload.miau.pl/2/7814.jpg

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon lis 06, 2006 20:15

ah stal sie cud i biala kicia prawdopodbnie bedzie miala dzis domek.
zostaja wiec mi na stanie te "slodziaki".

juz czuje ze mam podrapane rece...

kupilam im sliczna mniejsza kuwete i sliczzne mniej miejsca zajmujace miski co by mialy sie gdzie "kocieta " podziac.

i bede przekupywac animonda.
nadal licze ze znajdzie sie wyrozumialy domek..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon lis 06, 2006 20:41

jakie piekne!!!!

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47591
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pon lis 06, 2006 21:26

:D jejuśku, jakie cuuuuuuuudne!! Dech mi zaparło z zachwytu.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon lis 06, 2006 21:32

posluchajcie akcja jest taka-ten jasny nie jest dziki

dla w tajemniczonych porownam go do popiolka..jest z zachowania podobny.
a i jeszcze jedna niespodzianka, wyglada na kocice..sa to albo duze kociaki i jadra im jeszcze nie zstapily-w co watpie albo jest wnetrem albo jest kocica.
nie chcialam kociny molestowac tak bardzo

udalo mi sie ja/jego wyciagnac.od razu to schowalo sie pod pache do mnie.
a potem sie rozmruczalo.a na koniec przerocilo na placy i dalo brzuch do glaskania....zaloze sie jednak ze puszczone zaszyje sie w najciemniejszym kacie pokoju..

za to drugi fuka coraz bardziej i spojzenie ma coraz dziksze..wiec w wolnym czasie bede najwiecej molestowac wlasni ejego..

bede wdzieczna za rady...

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon lis 06, 2006 23:32

Gagucia, a mój pokój hotelowy by sie dla nich nadawał? Co prawda jest w nim trochę zimno bo nie ma ogrzewania ale w razie czego jakoś będziemy kombinować. Wysłałam co prawda ofertę na buraska Jopop ale może możesz zamienić dwa rude na buraska? Co Ty na to?
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto lis 07, 2006 10:00

No nie wiem czy wymolestuje na meżu tego jasno rudego.......... ale jest cudny/a
Chętnie bym go zabrała- skoro moja Zombusia odeszła....
Będę pertraktować, ostatecznie mam urodziny za 3 tygodnie.........
Jestem wstępnie chętna.
Co oczywiście jest bardzo umowne.
Ola wie najlepiej jak trudno mojego meza przekonać ;)
Z zombi miałam łatwiej bo ja miałam kupowac Norwega albo MC
Wiec wiedział że takie kudłate to moje marzenie........
No ale nie wie, że moje marzenie ma tez kolor RUDY:)), SREBRNYY, MARMURKOWY I SZYLKRETKOWY:))) NO I TRICOLOR.
Ale wszystkim wiadomo ze mezczyźni sa z marsa.......... i nie nadają na tych samych falach.......
Joanka 3 dwunogi i Zuza niestety Zombusia i króliczka Truśka odeszły za TM

joanka741

 
Posty: 146
Od: Nie paź 15, 2006 17:07
Lokalizacja: Debica

Post » Wto lis 07, 2006 12:40

wczoraj moja mezczyzna przesiedziala prawie godzine z glowa w klatce "cwierkajac"

obydwa koty bawia sie z nim, zjadly tez animondy-czyli przekupne sa, maja zadziorne spojzenie..daja sie glaskac, drapac ale prze gwaltownych ruchach ten ciemniejszy fuka.powiem ze kawal z nich kotow jak na pol roku.strasznie tez smierdzi im z pysiow-musze ustalic czemu...moze wymieniaja zeby.
ale naprawde zapach jest..moze to od jedzenie klusek z kielbasa bo takie jedzenie p karmicielka wrzucila nam pokatnie do samochodu(a ja siezastanawialam cala droge co tak jedzie..)

powstal problem poniewaz generalnie jakby moje Tz odmawia wydania kotow gdziekolwiek..wogole nie wiem co sie stalo.

narazie robimy tak jak ma byc-bury jedzie do Zalesia, niech jedzie, niejest dziki.
Pozatym buremu troch lzawia oczy tak?Jest tak ze tutaj ja jeszcze nie mialam chorego kota.
I narazie bardzo to cenie bo jestem przyjac zwierzaka nawet z obnizona odpornoscia-u rodzicow co nie przynioslam natychmiast zapadalo na KK
z racji pewnie zarazkow w pokoju.
Sprawa 3 wlasnie rozmawiam w trakcie pisania i jopop powiedziala zombie jeszcze nie zdechly wszystkie i oferta kocura jest nieaktualna..

Ja bardzo dziekuje za oferte-2 dni temu moje przerazenie bylo tak ogromne ze najchetniej wcisnelabym je gdziekolwiek byle nie sluchac tu ze sprowadzam koty i ze smierdza i ze jeden zajal lazienke a dwa strych.
Jednak zmienilo sie..
One niech posiedza tu-zobaczymy, kto sie szybciej oswoi..

Co do kota rudego jasnego ja jeszcze nic nie wiem..jest rzeczywiscie nie samowity tak samo jak niesamowite jest to ze uslyszalam wczoraj w reakcji na post modjeski "kot zostaje i koniec".

Slysze to za kazdym kotem, ktory tu jest-slyszalam przy zombiakach, przy bialej jak odwozilam a terez przy rudych...wypycham je jednak za kazdym razem zeby miec mozliwosc domu tymczasowego-idzie zima i ja bede potrzebna i pomieszczenie na choc jednego kota tez;/

wczoraj uslyszalam ze jak nie zostawie jakiegos kota na stale to dostane szlaban na tymczasy a jak przyniose cos na stale to tymczasy moga byc..
czy to nie jest tak ze mezczyzni musza miec w zyciu jakis staly punkt zaczepienia?


taka jest prawda - ja to musze przemyslec...kurcze nie wiem czy nie trzebaby przeniesc tematu na koty-jak sadzicie?

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Wto lis 07, 2006 13:31

One są ogromne i cudne , jeden w typie brytka ,ta jego paszcza :D fajne malenstwa :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości