


Pyzunia to niewiadomo od kiedy była u Pani nie raczyła nas nawet zawiadomić że ma kocinkę i ze trzeba ją leczyć. Ta jest w o wiele gorszym stanie. Ona pewnie nic nie widzi , przynajmniej tak się zachowuje nos zapchany że nie może oddychać wałyła 850gr. Jest mniejsza od Rozalki ząbki ma mleczne (trudno nawet określić jej wiek) Pani twierdzi że to pewnie siostra Rozalki ale chyba jest to młodsza koteczka. W każdym razie żeby tak zaniedbać koty gdzie wiedziała że ma u nas zapewnioną pomoc w kosztach leczenia a i karme też dostała to jest po prostu szok








