4 tygodnie temu urodziło się 7 kociąt w ogrodzie w pewnej wsi gdzie juz nie ma kotów, bo zyczliwi ludzie wytruli wszystkie poza matką tej siódemki. Niestety jedno z kociąt nie przezylo pierwszej doby, a na szóstkę wydano wyrok - utopić! Za kociakami wstawili sie ludzie, ktorzy postanowili im pomoc. Najpierw jakos przekonali gospodarza, żeby nie topil kociat, ze oni kupia im jedzenie, ze dokarmia kotke, zeby choc kawalek stodoly im udostepnil, a gdy tylko matka wykarmi zabiora kociaki i znajda im domy. Niestety gospodarz po 4 tygodniach stracil cierpliwosc i kazal natychmiast zabrac koty. Na domiar zlego ich matka ma zlamana noge. Nie wiadomo jak to sie stalo, ale znajac podejscie gospodarza do "problemu" on sam mogl byc przyczyna tego nieszczescia. W ogole nie przejal sie losem kotki i ją tez kazał zabrac. Tak jak w przypadku innych biedactw takze i tą szóstkę wraz z ich kontuzjowaną matką postanowilismy wziac pod skrzydla DCC - tym bardziej, że teraz kotki są niemal sasiadami naszego klubu. Dzis u wetrynarza okazalo sie ze kotka ma zlamane podudzie - jutro czeka ja powazna operacja, dodatkowo wszystkie gruczoly mlekowe maja zastoj, poniewaz jak wykazalo sledztwo, gospodarz umiescil kotki w bardzo wysokim kartonie, tak ze kotka nie mogla od kilku dni do nich wejsc - bo jej tylna noga byla zlamana. To cud ze kocieta przezyly, a matka dluzej nie musiala czekac na pomoc, bo moglo sie to wszystko bardzo zle skonczyc dla wszystkich kociakow i tej kotki. Pierwszy miot tej kotki niestety zostal utopiony, czas wiec aby zakonczyc ta spirale nieszczescia. Zaopiekujmy sie tymi kotami i dajmy im szanse na normalne, szczesliwe domy. Wszystkie sa bardzo przyjaznie nastawione do ludzi. Nie mamy dla nich jeszcze imion - moze cos wymyslicie?
Oto kocieta i ich matka dla ktorej takze szukamy domu:
Koteczka nr 1
Koteczka nr 2
Koteczka nr 3
Koteczka nr 4
Koteczka nr 5
Kocurek (rodzynek i do tego caly czarny, moze jakis dymny - nie znamy sie na takich kolorach)
No i mama, piekna mloda kotka, pomimo cierpienia nadal ufajaca ludziom, o niezwyklych oczach przypominajacych koty norweskie, podobna do naszej klubowej Mruczysławy...
Jeśli ktoś z Was wie o kimś kto szuka kota z dobrego domu - piszcie.