Czy to prawda że całe białe kotki są głuche?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob sie 19, 2006 21:00 Czy to prawda że całe białe kotki są głuche?

Od dzisiaj mam białą koteczkę, ale ktoś mnie poinformował że białe kotki są obciążone uszkodzeniem genetycznym - są głuche. Czy ktoś wie coś na ten temat. Bo powiem szczerze że byłam tym zaskoczona.
Pozdrawiam

pyśka

 
Posty: 2
Od: Sob sie 19, 2006 20:53

Post » Sob sie 19, 2006 21:04

Jak ma niebieskie oczy to moze byc glucha, jesli jedno ma niebieskie to moze byc glucha po tej stronie, ale to tylko moze - nie musi.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88521
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob sie 19, 2006 21:04

Witaj,
owszem u białych kotów zdażają sie koty głuche - tak samo często gluche są np. dalmatyńczyki
często głuche białę koty mają oczy niebieskie,
aczkolwiek znam kotę białą z różnokolorowymi oczami i maleńką plamką na czole i jest - niestety - głucha
mozesz przeprowadzic najprostszy test
zapiszcz jej czymś

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8746
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 19, 2006 21:05

To prawda, że MOGĄ być głuche.. białe z niebieskimi oczami.. a jeśli kicio ma jedno niebieskie a drugie innego koloru, to może być głuchy na ucho po stronie niebieskiego oka..
Nie wiem czy dokładnie to wyjaśnię, ale biały kolor sierści w powiązaniu z błękitnym kolorem oczu niesie ze sobą (i może być przekazywany potomstwu) gen W odpowiedzialny za głuchotę..

Ale ja mam kicia białego z błękitnymi oczami i wcale nie jest głuchy.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sie 19, 2006 21:39

moja biala kicia ma oczy bursztynowe i jest glucha

z tym, ze kotu domowemu/niewychodzacemu absolutnie nie przeszkadza to w zyciu

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 48242
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Nie sie 20, 2006 4:21

Sam chciałem białego kotka, moja kicia wędrowała jako puchata biała kulka, z niebieskimi oczkami właśnie, pomyślałem że wygląda w ogóle super. Potem jednak jak to wyczytałem to trochę mnie to przybiło, kicia jednak szybko się zaczęła wybarwiać a i oczka zmieniły kolor. :) Z nimi nigdy tak do końca nic nie wiadomo... :)
Dominik, Ami & Malwa
Obrazek

dominik

 
Posty: 505
Od: Wto sie 08, 2006 0:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 20, 2006 7:43

U mnie w domku tymczasowym były już dwa całkiem białe koty.
Kocurek Snowy, oba oczy błękitne - on nie słyszał w ogóle i koteczka Śnieżynka (teraz Lili), która jedno oko miała niebieskie a drugie tak wybarwione, że zdawało sie raz być żółte raz zielone. Lili słyszy, nie mogłam stwierdzić jednoznacznie, ale być może wlaśnie na jedno ucho, bo słuch zdawała się mieć słabszy.
Jednak muszę napisać to, co pisałam już kiedyś w podobnym wątku:
brak słuchu w niczym takiemu kotu nie przeszkadza. Oczywiście zakładam, że taki kot nie będzie w ogóle kotem wychodzącym! Bo zbyt wiele niebezpieczeństw czeka na niego na zewnątrz, zbyt wiele zagrożeń.
W domu jednak jest zupełnie bezpieczny i zachowuje się normalnie.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sie 20, 2006 9:05

Głuchota nie przeszkadza w niczym domowemu, niewychodzącemu kotu. Odbiera świat innymi zmysłami, głównie drgania przez futro, wibrysy i poduszki łap. Głuche koty są często odważniejsze i bardziej pewne siebie, niż koty słyszące. Często właściciele głuchych kotów przez całe życie nie wiedzą, że mają głuchego kota w domu :) Taki kot pierwszy jest przy misce, pierwszy wita w drzwiach.

Jeśli ktoś chce białego kota, dla siebie, do towarzystwa, nie do hodowli, nie powinien nawet zastanawiać się nad tym, czy kot słyszy, czy nie. To nie ma żadnego znaczenia. Oczywiście pod warunkiem, że kot nigdy nie wyjdzie na dwór bez dozoru.

A.
Obrazek

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 20, 2006 9:30

agal pisze:Głuchota nie przeszkadza w niczym domowemu, niewychodzącemu kotu. Odbiera świat innymi zmysłami, głównie drgania przez futro, wibrysy i poduszki łap. Głuche koty są często odważniejsze i bardziej pewne siebie, niż koty słyszące. Często właściciele głuchych kotów przez całe życie nie wiedzą, że mają głuchego kota w domu :) Taki kot pierwszy jest przy misce, pierwszy wita w drzwiach.

Jeśli ktoś chce białego kota, dla siebie, do towarzystwa, nie do hodowli, nie powinien nawet zastanawiać się nad tym, czy kot słyszy, czy nie. To nie ma żadnego znaczenia. Oczywiście pod warunkiem, że kot nigdy nie wyjdzie na dwór bez dozoru.

A.


agal - wpisz to w wątku o naszej kotce Mali-Bu :)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie sie 20, 2006 9:41

Maryla pisze:agal - wpisz to w wątku o naszej kotce Mali-Bu :)


Bardzo chętnie, tylko gdzie ten wątek?

A.
Obrazek

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 20, 2006 12:15

mój miauczur jest cały biały z niebieskimi ślepkami i głuchy nie jest (czasem tylko udaje jak się na mnie obrazi :twisted: )
Ale z kolei moja ciocia miała białą kotkę z niebieskimi oczami i ona niestety była głucha.
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sie 20, 2006 13:43

no nie no.. słuch się jednak im przydaje, jak moja kicia usłyszy siostrzeńca.... zmyka aż się kurzy za nią :)
Dominik, Ami & Malwa
Obrazek

dominik

 
Posty: 505
Od: Wto sie 08, 2006 0:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 20, 2006 14:11

dominik pisze:no nie no.. słuch się jednak im przydaje, jak moja kicia usłyszy siostrzeńca.... zmyka aż się kurzy za nią :)


Wierz mi, że nawet gdyby nie mogła usłyszeć, to jeśli tylko miała z nim nieprzyjemne doświadczenia, też by uciekała.
Obrazek

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 28, 2006 15:12

Witam wszystkich i dziękuję serdecznie za odpowiedzi na moje pytanie. Robiłam mojej kici "testy" i już sie obawiałam że jednak nie słyszy, bo właściwie nie reagowała. Po wizycie u weterynarze okazało się że ma w uszkach świerzbowca i to porządnego. Lekarz stwierdził że mogła przez to dużo gorzej słyszeć, a po wyczyszczeniu była duża poprawa. Kicia jak najbardziej dobrze słyszy :-)
Pozdrawiam

pyśka

 
Posty: 2
Od: Sob sie 19, 2006 20:53




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 181 gości