Chciałabym się podzielić moim szczęściem.
Mianowicie od piątku, czyli już od 6 dni mam nową współlokatorkę.
Niektórzy już ją znacie z wątku na Kociarni. Jest to Julcia siostrzyczka Romka. Julcia jest malutka i ma około 7 tygodni.
Od razu chciałabym opowiedzieć dlaczego zostalo dodane nowe imię.
Nie planowałam tego, ale jak wracaliśmy z Julcią do domu (a byliśmy po nią całą 4 osobową rodzina


A poniewaz wszyscy uwielbiamy polski przekład Kubusia Puchatka pt. "Fredzia phi phi", który jak wiadomo jest najmilszym misiem na świecie, to mama zaczęła tak do niej mówić no i tak zostało.
Mam nadzieję, że Beata się nie pogniewa za to.

Fredzia jest małym slicznym i rozbrykanym koteczkiem. Bardzo chętnie i dosyć szybko zaczęła chodzić po całym mieszkaniu, które jak dla niej wydaje mi się całkiem spore, bo są "aż" 3 pokoje, no i kuchnia i inne typowe pomieszczenia.
Ma już swoje ulubione schowki, z których mogę ją wywabić tylko wyjmując miseczkę, na której daje jej jedzenie i stawiając ją na podłodze tak, żeby słyszała. Wtedy baaardzo szybko przybiega.

Bo Fredzia jest łakomczuchem wielkiej klasy i ma duży biały brzuszek.
Jak tylko znajdę więcej czasu i się nauczę to wrzucę tu zdjęcia mojego maleństwa.
A tymczasem pozdrawiamy wszystkich
