


Wszędzie śnieg, zima przyszła w pełni, w oknach palą się różnokolorowe światełka, widać choinkę przez firanki, ludzie grzeją się w cieple.
My nie mamy światełek, ciepła. Nasza Pani dokarmiająca nas z udarem w szpitalu, my w szczerym polu pod mokrym gnijącym fotelem, leżymy jeden na drugim juz nawet nie miaucząc, szkoda ciepła na miauczenie.
Jest nas pięcioro, ale we czwórkę trzymamy się razem.
Ja, czyli zdrowy czarnuszek numer 1, moja siostra biało-czarna numer 2, mój brat czarny, niewidzący na jedno kolo numer 3 i ona, czarna, niewidząca, głucha z powybijanymi zębami numer 4.
Numer 4 zawsze była najodważniejsza nie bała się ludzi, aż po ten dzień, kiedy chłystki wybiły jej zęby, ogłuszyły, a po urazach neurologicznych i kocim katarze nie widzi.
Trzymamy się razem, prowadzimy ją jak ktoś coś rzuci do miski, leży na nas, grzejemy ją.
Ja leże na dole jest mi najzimniej, ale jestem zdrowy (nie licząc pcheł i świerzbowca), ale wytrzymuję inni leżą na mnie.
Czekamy, ale na co? Na cud, gwiazdkę z nieba? Kto nas znajdzie w tym polu, w tej ruinie?
I zdarzył się cud znaleźli nas - przyjechali autem i zabrali naszą czwórkę do ciepłego miejsca, dali w końcu jeść i pić do woli, śpimy na suchych nie wilgotnych i nie zagrzybionych czystych kocykach.
Nasz starszy brat został tam sam. Trwa akcja złapania go, na razie jest karmiony i oswajany.
Czy będziemy mieć imiona nie tylko numery? Czy znajdziemy domy, czy nasza siostra, numer 4, niewidząca, głucha i bez zębów znajdzie swoje kochające miejsce na świecie?
Wasze 7 miesięczne polne kociaki
Polne kociaki są teraz pod opieką Fundacji For Animals i są w Tymczasowym Domku Tymczasowym.
Szukamy dla polnych kociaków DOMKÓW



Nie będę ukrywała, że wsparcie finansowe też baaardzo potrzebne.
Osoby, które zechcą wesprzeć finansowo polne kociaki mogą wpłacać na poniższe konto:
Fundacja For Animals
ul. Mizerkiewicza 12
42-520 Dąbrowa Górnicza
konto nr: 02 1020 2313 0000 3102 0161 2043
z dopiskiem: na cele statutowe Fundacji - dla polnych kociaków oraz nick