Pilne!!! Czyj to kot na Natolinie!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 11, 2004 20:50 Pilne!!! Czyj to kot na Natolinie!!!

Uwaga: Moja druga połóka niejaka Coolor podaje, że na przeciwko poczty nw Ul Belgradzkiej w Warszawie chodzi po gzymsie biały kotek w czarne łatki i na pewno nie jest to kot nieudomowiony. Jeżeli ktoś zgubił kotka to niech szybko biegnie!! :)))

Delta

 
Posty: 8
Od: Wto sty 21, 2003 16:23

Post » Wto maja 11, 2004 20:51

8O

charcoal

 
Posty: 260
Od: Śro lis 19, 2003 16:45
Lokalizacja: krakow\wieczysta

Post » Wto maja 11, 2004 21:00

oz kurka... u forumowiczow to malo parwdopodobne raczej. Bosh.... zeby tylko nie spadl.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87958
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto maja 11, 2004 21:58 ?

po jakim gzymsie????

mój też kiedyś uciekł z domu :oops: przez okno i chodził po czyms w rodzaju drugiego parapetu na około całego bloku
jest cos w rodzaju drugiego parapetu poza tymi parapetami okiennym - pod 2 piętrem a nad 1 i musiałam biegać po sąsiadach pytac czy moge wyjrzec przez ich okno i ściągnąć kota:)) w nocy z parapetu ponizej
dodam ze biegałam po wszystkich sasiadach na poziomie drugiego piętra bo akurat chodził po całej linii bloku i już miałam po straż dzwonić 8O

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto maja 11, 2004 21:59

trochę wygląda jakby kociak wyszedł komuś z domu i nie miał jak wrócić, bo boi się zeskoczyć (to pierwsze piętro), ma tam sporo miejsca do chodzenia, daszek, ale wszystkie okna są pozamykane i we wszystkich było ciemno
czy gdyby był dziki, to wskakiwałby tam, nie mam pojęcia co o tym myśleć (i tym bardziej, czy coś można zrobić?)
nie ma nikogo z tamtej okolicy, może ktoś coś wie :?:
Obrazek Obrazek
Delen & Leo & coolor

coolor

 
Posty: 462
Od: Pon gru 16, 2002 14:33
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro maja 12, 2004 6:47

Jedyne co mi przyszlo do glowy to isc do tego bloku i dzwonic po ludziach domofonem czy do drzwi i pytac, ale to pewnie musztarda po obiedzie i mam nadzieje, ze kot wrocil do domu.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87958
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro maja 12, 2004 7:48

i jak się skończyła historia Kota - Wędrowniczka?? Wie ktoś??
Ania i Nitka
Obrazek Obrazek Obrazek

Ania i Nitka

 
Posty: 86
Od: Wto kwi 27, 2004 10:46
Lokalizacja: Chorzów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, koszka i 107 gości