Frajda-po odbarczeniu rdzenia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 24, 2017 13:37 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

Jesteśmy z ciepłymi myślami!
ObrazekObrazek

isiaja

 
Posty: 1215
Od: Śro gru 28, 2011 13:36
Lokalizacja: wieś centralnie położona

Post » Pon kwi 24, 2017 13:38 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Czekamy niecierpliwie na info!
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon kwi 24, 2017 14:02 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

Skonczylo sie na endoskopie. Wybudza sie i do domu. Jak the

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon kwi 24, 2017 14:38 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

O rany, trzymam :(
Co jest?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84900
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon kwi 24, 2017 15:57 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

Zjadła kawałek takiej jakby gumowej rączki od miarki, zrobię zdjęcie, bo trudno wytłumaczyć. Jak zobaczyłam, że ma to w pysku, złapałam, wyciągnęłam z mordy, co dałam radę i zaczęłam układać - czy jest całość. Niestety kawałek taki 5x0.5 cm połknęła, Jak się okazało w całości. Więc do ulubionego Frajdy chirurga, 2 zdjęcia rtg, i endoskopia. Modliłam się, żeby dali radę to wyciągnąć, bo krojenie żołądka to dłuższa narkoza i poważniejszy zabieg. Jestem spłukana do zera. I muszę dopłacić resztę za dzisiejszą endoskopię...
Frajda dochodzi do siebie w kontenerku. Zapluta co nieco, ale już zaczyna oczami wodzić. W końcu narkozę miała 3 godziny po całkiem obfitym śniadaniu.

edit: ortografia
Ostatnio edytowano Pon kwi 24, 2017 17:28 przez megan72, łącznie edytowano 1 raz

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon kwi 24, 2017 16:29 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

O moj boze... tego Wam brakowalo... :(
Waze ze skonczylo sie tak a nie inaczej.

Zdrówka!

Straszne :strach: :strach: :strach: :strach:
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon kwi 24, 2017 17:27 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

No właśnie, tego nam brakowało. Narkoza w jej stanie to wyjątkowe dobro.
Obudziła się już do reszty, może trochę bardziej ją buja.
I co robi? Żre plaster, którym ma przyklejony wenflon. Zanim stracę ją z oczu, zdejmę go w diabły, bo inaczej czeka nas druga endoskopia jak nic.
No i żebrze w kuchni o żarcie, no bo jak można kotu wyjąc z żołądka to, co już połknął. Pustkę wewnętrzną odczuła z niespotykaną siłą.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon kwi 24, 2017 17:58 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

Ranyboskie, ależ ona daje Ci do wiwatu... :( Bo o sobie to głupol nie mysli. :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon kwi 24, 2017 18:14 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

Ale mieliście przygodę :?
Frajda, ogarnij się szybciutko :ok: :ok: :ok:

Ja się już przestraszyłam, że znowu jej coś - tfu-tfu-tfu - z kręgosłupa wypadło :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 24, 2017 18:30 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

OKI pisze:Ale mieliście przygodę :?
Frajda, ogarnij się szybciutko :ok: :ok: :ok:

Ja się już przestraszyłam, że znowu jej coś - tfu-tfu-tfu - z kręgosłupa wypadło :?


Oj, tfu tfu. Koniecznie!


A to narzędzie zbrodni:
Obrazek
Przy strzykawce leży fragment wyciągnięty z żołądka.

Do tego, że absolutnie nie mogę zostawić na wierzchu ani kawałka kabelka, ładowarki, zasilacza komputerowego już się przyzwyczaiłam. Ale że nie mogę odłożyć na chwilę na podłogę miarki - na to nie wpadłam...

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon kwi 24, 2017 18:32 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

To są rzeczy nie do przewidzenia :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 24, 2017 19:49 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

Ojejciu :( ja też miałam ostatnio nieciekawą przygodę z Tosią - no nie da się przewidzieć! Koty są inteligentne, niezależne i mają swoją wolę - i co wymyślą, to ich!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon kwi 24, 2017 22:03 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

Ważne że widziałaś co się stało i moglas zareagować... Strach się bać co by było gdyby.... Dobrze że to już za Wami

Jak się teraz czujecie??

Wysłane przy użyciu Tapatalka
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto kwi 25, 2017 9:32 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

No właśnie. Jak sobie wieczorem na spokojnie o tym wszystkim pomyślałam, to rzeczywiście miałam (Frajda też) kupę szczęścia. Po pierwsze, widziałam, co się dzieje. Bo gdyby zrobiła to pod moją nieobecność, to po powrocie domu pewnie nie podejrzewałabym nic złego. A przy tak wielkim i dość ostro zakończonym tworzywie w żołądku do perforacji ścianek i szybko rozwijającej się sepsy droga krótka. I to byłaby dopiero jazda. Z bardzo niepewnym zakończeniem. A przecież mogłam wrócić późno, dać kotu michę i iść spać... I gdyby ten plastik przesunął się trochę do dwunastnicy rozwalając odźwiernik... Nie ma co już gdybać, ale nockę miałam z głowy. Po części też dlatego, że Frajda darła się o żarcie, a jak stwierdziła, że nic nie wskóra, to zaczęła forsować drzwi lodówki, koncentrując się na uszczelce. No i pracowała nad wenflonem, warcząc pod fotelem. Wieczorem dałam jej michę, ale nie za dużo. Kotek jednak dostał napadu głodu. Ale po interwencji na żołądku nie napcham jej przecież po kokardę.

Dziś czuje się już dobrze. Wyjmowanie wenflonu to była jednak jazda. Wiele rzeczy jest łatwiejszych w gabinecie, ale nie będę lecieć do weta, żeby zdjąć wenflon. Więc były wrzaski i histeria w domu. Ale potem jaka radość! Duża część problemów z chodzeniem ustąpiła, niestety tył buja sie i chwilami plączą się tylne łapy. Niech miną ze dwie doby od narkozy, zobaczymy, może to chwilowo. Przez tydzień ma nakazane ograniczenie ruchu. Więc na wieś, by rozchodzić kota, pojadę najwcześniej po długim weekendzie. Lecę do apteki po leki dla niej i do roboty, bo wczoraj nie zrobiłam nic...

Dzięki za wszystkie forumowe kciuki - pomagają kolejny raz! Dobrze, że udało się wybrnąć z tego kanału w najmniej inwazyjny sposób.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto kwi 25, 2017 15:57 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Zbieramy na turnus rehab.

O matko! Ale mialas jazde! A Frajda duzo, duzo szczescia.
:ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Anna2016, Marmotka, zuza i 311 gości