Frajda-po odbarczeniu rdzenia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 01, 2017 21:20 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Zaczyna si

Jednak poniedziałkowa bryłka w kuwecie musiała być Frajdowym sikiem. Dziś przy mnie rano poszła do kuwety, zrobiła, co trzeba i wyszła, nie rozsypując w ogóle żwiru. Znów pojawia się światełko w tunelu...
Dziś na akupunkturze starała się być groźnym i walecznym kotem. Igieł w paluszkach przednich łapek więc nie było. Ale prąd na plecki poleciał, tylne łaskawie pozwoliła ponakłuwać.

Lidka pisze:Frajda pięknie chodzi:)
Nasz Miluś nie chodził tak dobrze. Jemu zdecydowanie więcej plączą się nogi.
Na dodatek wyszedł sobie jak było słońce i położył się na półce pod oknem. No i się przeziębił.
Ale kupę dziś zrobił normalną. Ile szczęścia potrafi dać tak zwykła pogardzana kupa:))

Kupa daje szczęście nieopisane :D . To teraz niech się wygrzewa! Lidka, w Katowicach chyba macie speca od akupunktury wet - polecam, jeśli dobry.

klaudiafj pisze:Ale fajnie, że masz swoją piskającą wiewiórkę :)
A Frajda była wychodząca, że tak dobrze odnajduje się w ogrodzie? Może to faktycznie dobra stymulacja :) Tylko, żeby nie zaraziła się czymś dodatkowym :ok: Kciuki nieustające!

Wiewiór też dorastał na Miauowym wątku: viewtopic.php?f=21&t=110882&start=165

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro lut 01, 2017 21:34 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Zaczyna si

Frajda całkiem ładnie chodzi i jeszcze do kuwetki zaczęła sama chodzić :1luvu:. Kciuki za dalsze postępy :ok: :ok:.
A pan wiewiór pozwala ci się dotykać?
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Pt lut 03, 2017 18:08 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Zaczyna si

Oo wiewiorki jakie slodkie :) i byly na miau! ;)

Ciesze sie bardzo z postepow Frajdy :) a jak jej siostra się czuje?
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lut 04, 2017 22:12 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Zaczyna si

Klaudia, Frajda nie ma siostry. Stan kotów to jeszcze Melisa, i starutka Frejka rodziców.

Zefir, z Wiewiórem było tak, że przez jakiś czas po wypuszczeniu pozwalał na głaskanie, a nawet żądając orzechów potrafił się zapuścić na metr do pokoju przez drzwi tarasowe. Ale odkąd do domu na wsi wprowadziła się Frajda, skutecznie polująca na wszystko, co się rusza, stawaliśmy na głowie, aby oduczyć Wiewióra spoufalania się z człowiekiem. Płoszyliśmy, straszyliśmy - z ciężkim sercem, ale tak dla niego bezpieczniej. Serce by mi pękło, gdyby Frajda przyniosła mi go martwego w zębach. Wiewiór teraz trzyma dystans. Ma na jednym z drzew z pniem, po którym Frajda nie umie wejść, budkę, do której zimą wkładamy po 2-3 orzechy na dzień. Przychodzi i pobiera.

A z Frajdy sikaniem raz lepiej, raz gorzej. Wczoraj rano zaniesiona do łazienki z pełnym pęcherzem nie załapała, o co chodzi. Trochę sie samo ulało na podłogę, resztę odpompowałam sama. Potem byłyśmy na wsi, Frajda łaziła 1,5 godziny po ogrodzie. Wróciła do domu wykończona. Zjadła i poszła spać. Wieczorem zaniesiona do łazienki trochę zrobiła sama wsadzona do kuwety, ale musiałam ją odsikać. Dziś rano przetrzymałam ją, licząc, że może sama uda się na stronę. W końcu koło 10tej zaciągnęłam do łazienki - weszła do kuwety i ładnie wysikała się do końca. Teraz wieczorem pęcherz był znów pełen - ale ni diabła nie jarzyła, po co ją zagnałam do łazienki. Poszło parę bezwiednych mniejszych i większych siczków na podłogę - ale to z racji wypełnienia pęcherza. Odsikać musiałam ręcznie.

Z chodzeniem też nie jest cały czas tak samo. W czwartek cały dzień spała, w ogóle nie miała ochoty się ruszać. W piątek była na wsi, więc nałaziła sie po czubek kokardy. Dziś - może to zakwasy albo inne zmęczenie materiału - chodzi trochę sztywniej. Zaczynam wątpić, że uda nam się coś jeszcze w kwestii chodzenia, czy kontroli wydalania osiągnąć :( .

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Nie lut 26, 2017 20:36 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Zaczyna si

Długo nie pisałam, a czas leci. Z Frajdą różnie. Koło 9 lutego miała kryzys totalny. Łapy się plątały, siku bez kontroli. Zaczęłam łączyć regres w chodzeniu z brakiem wyjazdów na wieś. Całkiem słusznie, jak się okazało. Frajda w warszawskim mieszkaniu nie ma motywacji. Zawieziona na wieś odżywa. Pojechałyśmy 10 lutego na 3 dni - kot pięknie chodził. Wróciłyśmy do Wwy 13 lutego - i znowu łapy się plączą. 16 lutego pojechałyśmy na tydzień - kot naprawiony. Dwa razy dziennie chodzimy na dłuższy spacer - taki około 750 m - Frajdzie ani razu dupina sie nawet nie zabuja. Poza spacerami parę razy dziennie wychodzimy na ogród. Któregoś dnia poczuła się na tyle mocna, że zaczęła wspinać się po ogrodzeniu. Oczywiście zdjęłam akrobatkę. Opanowała sztukę wchodzenia na stół po krześle - więc też muszę się pilnować, by odsuwać daleko krzesła. Wróciłyśmy na dwa dni i akupunkturę do Wwy - kot od razu gorzej chodzi. W piątek na wieś - i Frajda znów pięknie spaceruje. Nawet sprawnie biega kłusikiem i próbuje sił w cwale.
Przez te trzy tygodnie może ze trzy razy sama się ładnie wysikała. Od tygodnia z okładem jest na srebrze koloidalnym - zobaczymy, czy da jakąś poprawę. W piątek miała nową kombinację elektropunktury - i nie chcę zapeszać, ale raz wczoraj i raz dzisiaj po raz pierwszy od dawna weszła do kuwety i zrobiła, co trzeba. I to prawie do końca. Więc jeszcze światełko gdzieś ciągle mi miga...

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Nie lut 26, 2017 20:39 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja.

Trzymamy mocno kciuki

To jest mega zastanawiajace ze ona tak dobrze na wsi "dziala" a w miescie kapa :( Kurcze no

Nieustannie kciuki! Czekamy na wiesci :) Oby tylko te ze jest caly czas postep :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie lut 26, 2017 22:15 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja.

Caly czas ogromnie mocno trzymam za Was kciuki!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon lut 27, 2017 0:14 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja.

Jak robi się elektropunkturę?
Ja korzystam z takiego urządzenia i mnie pomaga przy neuralgii nerwu trójdzielnego, ale ja mam mapy. A jak to jest u kotów?
Miluś cały czas posikuje.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 27, 2017 12:55 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja.

PixieDixie pisze:Trzymamy mocno kciuki

To jest mega zastanawiajace ze ona tak dobrze na wsi "dziala" a w miescie kapa :( Kurcze no

Nieustannie kciuki! Czekamy na wiesci :) Oby tylko te ze jest caly czas postep :)


Wiesz, w mieszkaniu to ona się teraz potwornie nudzi. Do dyspozycji ma tylko podłogę i dwa łóżka, na które może wskoczyć. Wszystko, co wyżej, stało się nieosiągalne. Nie może poleżeć na parapecie, buszować po blatach, stołach, wiszących półkach, wskoczyć na szafę czy pralkę. Nie interesuje się torami na piłeczki, kulami smakulami czy podobnymi zabawkami. Ustawiam jej różne namioty, pudełka - ale tam co najwyżej wejdzie i śpi. Aktywność w mieszkaniu w porównaniu do tej w domu na wsi to jakieś 5%. W ogrodzie za to ma dużo spraw do załatwienia. Trzeba obejść mysie dziury, posprawdzać, gdzie ptaki zakładają gniazda. Przekopać kopce kretów. Zaczyna się sezon na żaby. W drewutni zawsze da się wygrzebać jakiegoś pająka... Nawet bez wspinania jest dużo ciekawych zajęć - kilometry same lecą. A w mieszkaniu - parę metrów kwadratowych podłogi...

Lidka pisze:Jak robi się elektropunkturę?
Ja korzystam z takiego urządzenia i mnie pomaga przy neuralgii nerwu trójdzielnego, ale ja mam mapy. A jak to jest u kotów?
Miluś cały czas posikuje.


Elektropunktura to podłączenie prądu do wbitych igieł akupunkturowych. Są też kocie mapy do akupunktury. Lidka, mieszkasz w Katowicach? Macie akupunkturę - http://akupunktura.wetas.pl/ . Może dałoby radę obczaić, jakie punkty trzeba Milisiowi stymulować, i dałabyś radę potem sama go obrabiać, skoro dysponujesz sprzętem?

Ja cichutko napiszę, bez żadnych ochów, achów, wykrzykników i balonów oraz zmieniania tytułu, że Frajda poszła dziś do kuwety, wyprodukowała dorodny sik, po którym została bryła jak jabłko, a następnie zrobiła kupę :201494 .
W piątek pani dr wróciła do kombinacji igieł z 3 stycznia - to po tym zabiegu, 10 stycznia rano Frajda pierwszy raz świadomie się wysikała. Oby ta kombinacja dalej tak działała. Jak sprawy będą szły dalej w dobrym kierunku, to w piątek poproszę, żeby w ten punkt na tyłku wbić jej całą paczkę igieł. Zniosę nawet dopłatę :P .

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon lut 27, 2017 15:34 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja.

Frajda no tak dalej tak dalej! Nie robie achow zeby nie zapeszac;)
Ale to bardzo dobre wiesci.

Megan72 - nie zrozum tego zle, mam dobre intencje - gdybys potrzebowala $$ na rehabilitacje Frajdy daj znac to chociaz grosik dorzuce. Mam nadzieje ze sie nie pogniewasz, ale to co podkreslam - mam dobre intencje :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto lut 28, 2017 13:46 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja.

Pixie, ale dlaczego miałabym źle odebrać twoją propozycję? Przeciwnie, bardzo Ci dziękuję i doceniam gest. Póki co sobie radzę, bo wydatki to teraz raz w tygodniu akupunktura z elektrostymulacją. Na bieżnię już nie chodzimy - odkąd Frajda może chodzić, to niech chodzi sama. Wyjazd na wieś - licząc paliwo - to mniej niż pół godziny na bieżni. A przede wszystkim Frajda sama zdecydowała, że bieżni już nie chce, bardziej tam już walczyła i wściekała się, niż chodziła. Widzę też jasno, że lepiej działa wszystko, co robi z własnej woli (czyli spacery na wsi) niż zmuszanie jej do ćwiczeń na sali rehabilitacyjnej. 'Ćwiczenia' wychodzące z motywacji wewnętrznej robi chętniej i więcej. Oczywiście stosuję różne podstępy - np. układam jej gałęzie na trasie - żeby miała takie niby cavaletti i jednak ćwiczyła podnoszenie tylnych łap, albo za przysmakiem łaziła kilka razy przez próg, ale to już nie są kapitałochłonne zabawy. Masuję, szczypię i rowerkuję ją sama :).

A wracając do spraw bieżących, to - żeby nie zapeszyć - beznadzieja :). Wczoraj Frajda cały dzień sikała ładnie do kuwety, raz trochę się polało na podłogę w łazience i w nocy była jedna wpadka - popuściła na swojej macie leżąc u mnie pod pachą, więc koło północy odsikałam ją ręcznie, bo sama byłam zaspana i nie chciało mi się siedzieć z nią po nocy w łazience namawiając na siku. Dziś znów pięknie chodzi do kuwety - była już dwa razy. Ja unoszę się nad ziemią - ale ciiii... Żadnych fajerwerków! Beznadzieja, pamiętajcie :)

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto lut 28, 2017 14:24 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja.

Beznadzieja no po prostu katastrofa
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto lut 28, 2017 14:25 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja.

Gdyby cos to się nie wahaj pisz na pw i tyle:)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto lut 28, 2017 15:28 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja.

Piekna katatlofa (jak mawialo znajome dziecko) :mrgreen:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto lut 28, 2017 18:16 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja.

Niech już zostanie taka katastrofa.
Myślałam jeszcze wciąż przed katastrofą.
Niestety teraz jesteśmy poza Katowicami i muszę szukać czegoś w pobliżu. Zobaczymy co się uda załatwić.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Meteorolog1, zuzia115 i 150 gości