nanetka pisze:A moje też leżały sobie w najlepsze na balkonie, ale sąsiadka piętro wyżej zechciała wytrzepać swój koc
i wystraszyła mi koty a na dodatek wszystkie paprochy wsypały mi się na balkon!
Co za ludzie
Trochę popsioczyłam głośno na balkonie, że mogłaby mi swoich śmieci na balkon nie wrzucać tylko sobie koc wyprać
Tak, znamy ten typ "czyścioszek"
Ja też mam takiego babiszona nad sobą, w dodatku nieźle walniętego
Kiedyś zaczęła trzepać, więc otworzyłam drzwi i się odezwałam. A ten czub poszedł do domu i po chwili zjawił się z jeszcze większą szmatą. Wtedy dość niecenzuralnie kazałam jej spadać ... albo dzwonię na policję
Spadła!
A moja ciocia zrobiła jeszcze lepiej sąsiadce, która dywanik trzepała na klatce, przez dziurę między poręczami (ciocia mieszka 2 piętra niżej). Zeszła na parter, zmiotła wszystko aż do trzeciego piętra (na którym mieszka "czyścioszek"), zadzwoniła do drzwi i kiedy babiszon otworzył, wysypała jej całą zawartość szufelki na podłogę w przedpokoju