Znaleziono ją potrąconą przez auto. Leżała cichutko na poboczu zlewając się z tłem, tylko przypadek sprawił że ktoś ją dostrzegł.
Niestety uderzenie spowodowało uszkodzenie kręgosłupa, a co się z tym wiąże- problemy z poruszaniem. Kicia jest rehabilitowana na tyle, na ile pozwalają na to lecznicowe warunki - to mała lecznica, lekarze postawili ją na nogi o tyle, że wróciło czucie w poduszkach stóp.
Jednak Sprinterka się nie podnosi. Porusza się ciągnąc za sobą tylne nóżki.
Jest przekochana i piękna. Zasuwa po lecznicy zaczepiając czekających w poczekalni ludzi.
Czy jest szansa że ktoś ją taką pokocha?
Może ktoś wie/słyszał o rehabilitacji której można by było ją jeszcze poddać?
Oto Sprinterka: