Brzuchy białe dwa - niewydolność nawrotna

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 16, 2009 16:34

"Fontanna" powalająca :lol:
Chyba powinnam pomyśleć o czymś takim dla mojego Klubu Nerkowców.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon maja 18, 2009 18:19

USG układu moczowego:
pęcherz moczowy wypełniony średnią ilością zagęszczonego moczu (wtręty) z mineralizacją w postaci owalnych kamieni wiekości ~6,5mm, ściana budowy prawidłowej; nerki wielkości ~43mm x 27mm, o lekko zwiększonej echogenności, mineralizacje w zachyłkach miedniczek nerkowych, podwyższone opory naczyniowe RI=0,7 (+/-0,1) badane w nerce lewej.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 18, 2009 19:15

To chyba nie tak źle, co? Lekarz, wykonujący usg coś komentował? W każdym razie nie ma niczego takiego jak 'nerki o cechach przewlekłego zapalenia". Mineralizacje miedniczkowe to ma i moja Nesca, ale tym mam się ponoć nie przejmować. Ona miała zresztą epizod ze struwitami i ma generalnie tendencję do wysokiego ph, więc tego pilnuję. Olek, jak widać, też się dorobił jakichś kamieni moczowych (to powinno wyjść w badaniu moczu). Nie wiem tylko co znaczą te opory naczyniowe. :?

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14326
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon maja 18, 2009 22:06

No, wygląda, że jest zdecydowanie lepiej, tylko masywne głazy ma mój kotek w pęcherzu. Siki spróbuję złapać w środę (jutro musze do firmy, bo dzis nie byłem). Serylną łapaczkę chochlową muszę wykombinować - pewnie w Tecsco na kuchennym coś się znajdzie. Mocz to teraz mus, żeby rozczaić jakiego rodzaju te kamienie, jakim kwasem je rozpuszczać, albo może takim działem ultradźwiękowym, jak się ludziom robi dobrze z takim problemem.

Nieoficjalne rokowania są dobre - konkretnie usłyszałem, że przy takim obrazie nerek jest duża szansa na powrót wskaźników nerkowych do normy. Pozostaje tylko tej szansy nie zmarnować.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 18, 2009 23:12

Zmęczyłem się dziś:

Obrazek

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 19, 2009 6:45

Te różowości są zabójcze. :love:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14326
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto maja 19, 2009 9:45

aniaposz pisze:Te różowości są zabójcze. :love:

Wieczorkiem spróbuję sfocić wielki, ogolony, różowy, tłusty brzuch z cyckiem. :)

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 19, 2009 18:33

PcimOlki pisze:
aniaposz pisze:Te różowości są zabójcze. :love:

Wieczorkiem spróbuję sfocić wielki, ogolony, różowy, tłusty brzuch z cyckiem. :)


Oh, yeah! :mrgreen:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14326
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro maja 20, 2009 12:54

Brzuch taki jest.

Obrazek
Obrazek

Nie chce Olcio siknąć do badania. Łażę za nim od rana i nic.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 20, 2009 13:40

PcimOlki pisze:Nie chce Olcio siknąć do badania. Łażę za nim od rana i nic.

Z tą chochlą...

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Śro maja 20, 2009 22:04

PcimOlki pisze:Nie chce Olcio siknąć do badania. Łażę za nim od rana i nic.

I co, i co? Udało się :?:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro maja 20, 2009 22:16

PcimOlki pisze:Nie chce Olcio siknąć do badania. Łażę za nim od rana i nic.



i za karę oskubałeś mu brzuch :lol: :lol:
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Śro maja 20, 2009 22:42

Przeczytałam wszystko, kompletnie się na sprawach nerkowych nie znam, ale tu emanuje w każdym słowie taka miłość między Pańciuchem a Olkiem, że to się musi skończyć dobrze, czego ogromnie, z całego serca życzę.
A ten pysio różowy śpiący....:love:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17889
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro maja 20, 2009 22:52

pixie65 pisze:
PcimOlki pisze:Nie chce Olcio siknąć do badania. Łażę za nim od rana i nic.

I co, i co? Udało się :?:


No niestety- dziś padaka. Kolejne próby jutro rano i w piątek cały dzień. Narzędzia zbrodni przyszykowane - wyjałowione opalarką do farby. (to taka suszarka do włosów, tylko mocniej grzeje), a Olko śpi, nie sika. Właściwie nie widziałem, żeby dziś sikał w ogóle, ale po południu kontrolę wyluzowałem, bo i tak lab zamkneli.
Musimy koniecznie rozpoznać budowę tych głazów, żeby rozpuszczanie zacząć. Ja już mam stresa, że on się może zatkać takim kamykiem.
U ludzi kamień w nerce ultradźwiękiem można kuć chyba, ciekawe czy u kota też.

A brzuch to mu chrabąszcze wygryźli - biedny kotek, chory, nie może się obronić nawet przed owadem. :wink:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 20, 2009 23:00

PcimOlki pisze:U ludzi kamień w nerce ultradźwiękiem można kuć chyba, ciekawe czy u kota też.

Teoretycznie...
Tylko czy jakiś wet dysponuje odpowiednim sprzętem?

Jak struwity to do rozpuszenia ale szczawiany to zwykle operacyjnie... :?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, zuza i 313 gości