Maja [*], Gucio [*], nowy rozdział: Luśka i Tygrysek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 10, 2017 13:54 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

Ta kapsuła moim zdaniem jest za duża do podania kotu.
W ogóle kapsułki trzeba popijać, a to już chyba za dużo szczęścia nawet dla cierpliwego kotka.
Może faktycznie jakiś zamiennik łatwiejszy w aplikacji?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 10, 2017 14:03 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

Ja przepraszam, że takie coś napiszę, ale wydaje mi się, że to jest ważne.
Leki są pakowane w różne formy: tabletki, drażetki, kapsułki etc. Wszystkie
mają daną formę, która zależy od tego, w którym miejscu przewodu pokarmowego
tabletka/drażetka/kapsułka powinna się rozpuścić. I dlatego ja jestem przeciwniczką
wyciągania czegokolwiek z kapsułki. Bo wtedy lek może zostać strawiony z żołądku
i nie będzie działania leczniczego. Mimo, że weci na coś takiego pozwalają - logika
zapakowania danej postaci leku nie pozwala się zgodzić ze zmianą sposobu podania.
Jest po prostu jakiś powód, z jakiego dany lek ma daną postać.
I tak: tabletka, nie "owinięta" w nic może być podana dopyszcznie, bo i tak ma się
rozpuścić w żołądku. Drażetka już mi wygląda trochę inaczej, ale podobnie. Natomiast
kapsułki są chyba najczęściej dojelitowe - po to, żeby tam się rozpuściły a lek
zaczął działać.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lut 10, 2017 15:42 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

Praktycznie wszystkie moje koty w pewnym momencie życia brały Essentiale, nigdy nie było problemów z podaniem, nie dławiły się pomimo wielkości kapsułki. W tej chwili Falunia, kotek o maleńkiej główce i pycholku łyka zgrabnie właśnie te kapsuły. Spróbuj, nie powinno być wcale tak źle 8)
Raz, jeszcze przy Kłopotynce, kocie zupełnie nieobsługiwalnym, wyjmowałam pastę z tej kapsułki i przyklejałam jej do podniebienia, inaczej zawsze wypluła. Tak podane też działało, wyniki się poprawiały.

Raz kupiłam zamiennik, Esseliv bodajże, kapsułka też była duża, a na dodatek bardzo krucha, pękała mi w palcach. W sumie do niczego.
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt lut 10, 2017 15:47 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

Dzięki, będziemy walczyć.
Mnie się udało wczoraj podać tę kapsułę, tylko po prostu boję się udławienia.
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt lut 10, 2017 17:59 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

:(
smil pisze, że podawała wyciśniętą zawartość i się poprawiło.
Może ja histeryzuję? Nie wiem już... :( :roll:

To wielka kapsułka - to prawda. Może wyciskaj jednak?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lut 10, 2017 18:20 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

Jak wspomniałam, w środku jest pasta - nie da się tego inaczej zaporcjować, niż pakując do kapsułki, a widać nie da się samej pasty nijak utwardzić i zrobić z niej tabletki :wink:
Pikaśka miała bardzo ostry stan zapalny, pamiętam, że weci byli zaskoczeni wynikami z badania biochemii, zresztą widać było po niej, że cierpi.
Poza Essentiale Forte dostawała tylko karmęmokrą Trovet, więc przypuszczalnie leczenie jednak zadziałało. Nie sądzę, żeby od samej karmy nastąpiła taka poprawa.
Regata, sorry za OT :oops:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 11, 2017 17:59 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

smil,u mnie można :-)
Zresztą, co to za OT, skoro o kotach? :-)

Podałam wczoraj drugą kapsułkę. Zamaczam ją na chwilę w wodzie i taką mokrą podaję, robi się śliska i kotu łatwiej ją połknąć. Chyba...
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob lut 11, 2017 18:03 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

Mmożesz też posmarować masłemm, łatwiej przechodzi :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 11, 2017 18:36 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

O, nie pomyślałam :-) Dzięki
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw lut 16, 2017 11:44 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

Biedny ten mój Gutek. Codziennie piguły: 2 razy 1/2 encortolonu, 1 x essentiale i jeszcze 2 x w tygodniu Equoral. Biedny i kochany, bo ręce mam całe, bez sznytów. I ubrania niepodarte. Kapsułka po namoczeniu chwilę w wodzie staje się tak śliska, że lekko przechodzi i nie da się wypluć, ale kawałki rozmemłanego encorrolonu znajduję od czasu do czasu na podłodze. Nie wiem, jak mu się to udaje, bo zawsze po podaniu tabletki trzymam go jakiś czas na kolanach... Chyba, że rano - krócej go trzymam, bo spieszę się do pracy.

W nocy miałam dziś koszmarny kaszel. Ja się trzęsłam, łóżko się trzęsło, więc koty ostentacyjnie opuściły sypialnię.
Jak one rozrabiają w nocy, to w porządku, jak ja hałasuję, to foch! :evil:
Ostatnio edytowano Czw lut 16, 2017 12:03 przez Regata, łącznie edytowano 1 raz
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw lut 16, 2017 12:02 Re: Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

Masz bardzo dzielnego kocurka. Biedny :( Tak strsznie go zal :( Takie paskudztwa musi jesc:(((
Wymiziaj go od Cioci. Powiedz mu ze ciotka kazala mu przekazac ze jest baaardzo dzielny :)
A duza powinna dac jakies bonusy za ta dzielnosc hihihi :)

No bo koty sie wyspac musza. nie dajesz im spac to ida na kanape D Proste :D Hahaha :)

Ps. z tym kaszlem jest cos w powietrzu bo ja mam identycznie - i glownie w nocy! :/
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw lut 16, 2017 12:07 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

Regata pisze:
W nocy miałam dziś koszmarny kaszel. Ja się trzęsłam, łóżko się trzęsło, więc koty ostentacyjnie opuściły sypialnię.
Jak one rozrabiają w nocy, to w porządku, jak ja hałasuję, to foch! :evil:



O tak, kotki nie lubią, jak człowiek kaszle.
Balbinka jeszcze znosi, ale Pikaśka w takiej sytuacji gwałtownie opuszcza łóżko :twisted:

Gutek dzielny, choć z tego co piszesz, czujny i przebiegły :)
Ale Ty też dzielna jesteś bardzo. Zdrowiej :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 18, 2017 23:40 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

Regata pisze:Biedny ten mój Gutek. Codziennie piguły: 2 razy 1/2 encortolonu, 1 x essentiale i jeszcze 2 x w tygodniu Equoral. Biedny i kochany, bo ręce mam całe, bez sznytów. I ubrania niepodarte. Kapsułka po namoczeniu chwilę w wodzie staje się tak śliska, że lekko przechodzi i nie da się wypluć, ale kawałki rozmemłanego encorrolonu znajduję od czasu do czasu na podłodze. Nie wiem, jak mu się to udaje, bo zawsze po podaniu tabletki trzymam go jakiś czas na kolanach... Chyba, że rano - krócej go trzymam, bo spieszę się do pracy.

W nocy miałam dziś koszmarny kaszel. Ja się trzęsłam, łóżko się trzęsło, więc koty ostentacyjnie opuściły sypialnię.
Jak one rozrabiają w nocy, to w porządku, jak ja hałasuję, to foch! :evil:

Szara dostaje 2 razy dziennie kilka tabletek :( w oslonkach zelowych ,zeby nie dawac jej pojedynczo. Jakos znosi...
Tja... moj kaszel sie kotom tez nie podoba.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon lut 20, 2017 10:37 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

Gutek rano przychodzi... po tabletkę... sam. 8O
Sądzę, że chodzi mu raczej o poranną porcję pieszczot, mizianie i drzemkę na moich kolanach, a piguła jest złem koniecznym, bo połączonym z przyjemnościami, ale wygląda to obłednie. Przychodzi do kuchni, wskakuje na stół, siada i czeka.
Biorę buteleczkę z pigułami, to udaje, że tego widzi i lekko się napina. Potem bez walki daje sobie wcisnąć tabletkę do paszczy i zaczyna wygibasy do miziania :-)
Porządnie wymiziany, wygłaskany złazi ze stołu i pakuje mi się na kolana, pracowicie udeptuje, robi kilka okrążeń w miejscu i układa się do drzemki.
I jak go nie kochać? :1luvu:

I teraz proszę się nie dziwić, że potrzebuję rano prawie dwóch godzin, by wyjść do pracy :!: :mrgreen:
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon lut 20, 2017 11:03 Re: Maja i Gucio... Gutek - jak podać wielką kapsułę?

Regata pisze:
I teraz proszę się nie dziwić, że potrzebuję rano prawie dwóch godzin, by wyjść do pracy :!: :mrgreen:


Ja się nie dziwię, bo też potrzebuję tyle, co najmniej :mrgreen:

Gucio mnie w sumie nie zaskoczył, spotkałam się już z takim zachowaniem, że kot czeka na w sumie średnio przyjemną rzecz, bo wiąże się ona z również z czymś miłym :)
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Silverblue i 117 gości