Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Silverblue pisze:Gąszcz wzdłuż płotu idealnie zasłania werandę od alejki. Siedząc tam jestem niewidoczna, ale ja przez krzewy widzę. Miałam kiedyś takie zabawne zdarzenie.Siedzę sobie a idzie pani sąsiadka z pieskiem. Piesek przy moim płocie się zatrzymał i robi kupkę.Zrobił co miał zrobić i widzę że pani zbiera się do odejścia.Więc wstałam i wrzasnęłam radośnie "Dzień dobry!!" Pani się zmieszała, odpowiedziała i wygrzebała z torebki woreczek na kupkę.
MaryLux pisze:Silverblue pisze:Gąszcz wzdłuż płotu idealnie zasłania werandę od alejki. Siedząc tam jestem niewidoczna, ale ja przez krzewy widzę. Miałam kiedyś takie zabawne zdarzenie.Siedzę sobie a idzie pani sąsiadka z pieskiem. Piesek przy moim płocie się zatrzymał i robi kupkę.Zrobił co miał zrobić i widzę że pani zbiera się do odejścia.Więc wstałam i wrzasnęłam radośnie "Dzień dobry!!" Pani się zmieszała, odpowiedziała i wygrzebała z torebki woreczek na kupkę.
madrugada pisze:MaryLux pisze:Silverblue pisze:Gąszcz wzdłuż płotu idealnie zasłania werandę od alejki. Siedząc tam jestem niewidoczna, ale ja przez krzewy widzę. Miałam kiedyś takie zabawne zdarzenie.Siedzę sobie a idzie pani sąsiadka z pieskiem. Piesek przy moim płocie się zatrzymał i robi kupkę.Zrobił co miał zrobić i widzę że pani zbiera się do odejścia.Więc wstałam i wrzasnęłam radośnie "Dzień dobry!!" Pani się zmieszała, odpowiedziała i wygrzebała z torebki woreczek na kupkę.
Super! Trzeba dyscyplinować sąsiadów
MaryLux pisze:madrugada pisze:MaryLux pisze:Silverblue pisze:Gąszcz wzdłuż płotu idealnie zasłania werandę od alejki. Siedząc tam jestem niewidoczna, ale ja przez krzewy widzę. Miałam kiedyś takie zabawne zdarzenie.Siedzę sobie a idzie pani sąsiadka z pieskiem. Piesek przy moim płocie się zatrzymał i robi kupkę.Zrobił co miał zrobić i widzę że pani zbiera się do odejścia.Więc wstałam i wrzasnęłam radośnie "Dzień dobry!!" Pani się zmieszała, odpowiedziała i wygrzebała z torebki woreczek na kupkę.
Super! Trzeba dyscyplinować sąsiadów
Dobrze, jeśli się to udaje zrobić grzecznie.
Silverblue pisze:Haha, ale się uśmiałam:) Wyobrażam sobie Twoje zdziwienie i speszenie głowy Ale kulturka była z obu stron
jolabuk5 pisze:Pięknie masz na tej działce!
Dobrze, że mici burczenie przeszło.
Ja daję serki, koty lubią.
madrugada pisze:Silverblue pisze:Haha, ale się uśmiałam:) Wyobrażam sobie Twoje zdziwienie i speszenie głowy Ale kulturka była z obu stron
Ja byłam raczej zbulwersowana, niż zdziwiona
Silverblue pisze:madrugada pisze:Silverblue pisze:Haha, ale się uśmiałam:) Wyobrażam sobie Twoje zdziwienie i speszenie głowy Ale kulturka była z obu stron
Ja byłam raczej zbulwersowana, niż zdziwiona
Mnie to by chyba w ogóle zatkało.
MaryLux pisze:Silverblue pisze:madrugada pisze:Silverblue pisze:Haha, ale się uśmiałam:) Wyobrażam sobie Twoje zdziwienie i speszenie głowy Ale kulturka była z obu stron
Ja byłam raczej zbulwersowana, niż zdziwiona
Mnie to by chyba w ogóle zatkało.
A ja bym chyba nawrzeszczała.
Silverblue pisze:Kłuje mnie coś znowu w brzuchu.Tzn mnie, Dużą, nie kota I w ogóle miałam smutny dzień. Dopiero co czytałam w wątku czitki o jeżach i kosiarce a tu na spacerze zobaczyłam zmasakrowane szczątki jeżyka na osiedlowym świeżo wykoszonym trawniku:(( I cała radość ze spaceru prysła.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Avian, Silverblue, zuzia115 i 314 gości