Troche przechwaliłam lekarkę i efekty wizyty - w poniedziałek po powrocie zaczęłam brać nowe leki, cisnienie było ładne, ale po pierwsze - kwells też je obniża, a po drugie w gabinecie musiałam wziąć captopril, bo cisnienie mocno skoczyło. Oczywiście, zgodnie z poleceniem lekarki, nie biorę juz dodatkowej porcji tolury wieczorem - robiłam to od czasu, jak pojawily się obrzęki, zeby jakoś utrzymać cisnienie w normie i bardzo dobrze mi to służyło. Pani doktor stwierdziła, że tak nie wolno, przepisała dodatkowe, inne leki (niektòre biorę rano i wieczorem, a jeden - w poludnie). Niestety, cisnienie już wczoraj wróciło do stanu podwyższonego, jak na poczatku, przed zwięjszeniem dawki tolury. Poczekam jeszcze 2 dni i umòwię się na konsultację online (kolejny wydatek), żeby coś w lekach znowu zmienić. Nie mogę czekać zbyt długo, bo przecież takie podwyższone cisnienie jest niebezpieczne.
Koty jakoś się trzymają, ale Sabcia dziś wieczorem nie chciała jeść. Zwariować moxna z tymi jej wahaniami apetytu