W imieniu Dropsa - Maciej + koty!

Takie czekanie jest najgorsze. Raz że ząbki faktycznie mogą dokuczać, a dwa że już by się chciało mieć to za sobą bo i tak cały czas się myśli co będzie, jak będzie its itp.Oby decyzja była pomyślna :ok:

Trzymaj się MaCiek!

Silverblue pisze:Takie czekanie jest najgorsze. Raz że ząbki faktycznie mogą dokuczać, a dwa że już by się chciało mieć to za sobą bo i tak cały czas się myśli co będzie, jak będzie its itp.Oby decyzja była pomyślna Trzymaj się MaCiek!

Tak sobie myślę, że jak się nie da to się da!
Najpierw nie można bo ... lipaza za duża a jak nie spada to ... się da :mrgreen:

. Najlepiej przykład innego zwierzaka zapodać.
Na moje nieszczęście nie mam za pół grosza zaufania do ludzi. Niestety, wiedzy brak i muszę "zaufać" bo ... no bo co? Pocieszam się tylko, że i tak MaCiek ma lepsza opiekę medyczną niż ja :mrgreen:

Ehh no właśnie, czasami trzeba zaufać bo samemu się nic mądrego nie wymyśli. Ja też w sumie często się zastanawiałam nad moim, tzn Mici weterynarzem, bo też nie wiem czy on tak trochę nie ma w d.... za przeproszeniem.No ale na szczęście póki co nie dzieje się nic złego, a dwa razy już kotu pomógł.

Ojej, MaCiusiu, niech się wszystko dobrze ułoży! Może bez tych ząbków będziesz szczęśliwszy?
Sabcia

ewkkrem pisze:
Silverblue pisze:Takie czekanie jest najgorsze. Raz że ząbki faktycznie mogą dokuczać, a dwa że już by się chciało mieć to za sobą bo i tak cały czas się myśli co będzie, jak będzie its itp.Oby decyzja była pomyślna Trzymaj się MaCiek!

Tak sobie myślę, że jak się nie da to się da!
Najpierw nie można bo ... lipaza za duża a jak nie spada to ... się da . Najlepiej przykład innego zwierzaka zapodać.
Na moje nieszczęście nie mam za pół grosza zaufania do ludzi. Niestety, wiedzy brak i muszę "zaufać" bo ... no bo co? Pocieszam się tylko, że i tak MaCiek ma lepsza opiekę medyczną niż ja

chyba większość zwierzaków ma :mrgreen:

ewkkrem pisze:Do 2-giej w nocy mogę iść "na siusiu". Później to, wg. kotów już rano i śniadanie się należy.
Straszny czwartek (w przeciwieństwie do tłustych czwartków) minął masakrycznie.
Duża
Dostałem dziś tylko kropluffffkę i B12. Po raz pierwszy warknąłem na babę ze strzykawą Niech wie, że potrafię być tygrysem
MaCiuś
Za dwa lub trzy tygodnie będzie znowu wampiriada i decyzja paszczowa.
MaCiuś zdecydowanie lepiej się czuje i bardzo, bardzo chcę, żeby mu ząbki wreszcie zabrali. Ma okropne a czasem zapach z paszczy zabija . Mam wrażenie, że gnije od środka Na pewno mu dokuczają.
Dzisiaj, pani wet mówiła o piesku, który miał 5-cio krotnie przekroczoną lipazę. Przy 2,5 krotnym przekroczeniu robili zabieg pod narkozą. Myślę, że to sugestia by MaCiusiowi też zrobić paszczę przy przekroczonym poziomie lipazy. Będzie to się łączyło (chyba?) z codziennymi kroplówkami dożylnymi przez kilka dni PO zabiegu. Obyśmy TO obydwoje z MaCiusiem przeżyli
Duża.